Michał Gołkowski "Komornik" - recenzja przedpremierowa

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 16-02-2016 12:12 ()


Apokalipsa to od czasów świętego Jana najpotężniejszy „straszak” dla ludzkości. Obiektywnie wiadomo, że kiedyś nastąpi, a ludzie z grozą i smakiem opowiadają sobie wizje tego, co wtedy będzie się działo. W dzisiejszych czasach już mało kto wierzy w trąby archanielskie i Czterech Jeźdźców, przywołuje się więc grzyby atomowe, super epidemię, uderzenie ogromnego meteorytu i inne takie przyjemności, które mają zepchnąć ludzi do jaskiń. Scenariusz prawie wszędzie mamy podobny – totalny chaos, prawo silniejszego, ogólna degeneracja. A gdyby jednak siły nadprzyrodzone wzięły w tym widowisku udział? Nie jest to chyba aż tak niemożliwe. Przynajmniej taki pogląd głosi Michał Gołkowski, młody pisarz, który na naszych oczach okrzepnął w prawdziwego tuza polskiej literatury. Fabryka Słów wypuszcza właśnie na rynek jego kolejną książkę, noszącą intrygujący tytuł „Komornik”.

Ezekiel Siódmy powinien uważać się za szczęściarza. W dniach końca świata, gdy ludzie padają jak muchy, Bóg zniknął, a po całym świecie szwendają się Wysłannicy Góry polując na tych, co przeżyli, on dostał od samego Anioła Śmierci propozycję nie do odrzucenia. Ma zostać Komornikiem, ścigającym tych, którzy mają jakiś dług wobec Departamentu Niebieskiego. Nie wie jeszcze, ile będzie go kosztować przyjęcie tej propozycji. Pozornie ta dobrze płatna praca gwarantuje nietykalność, ale tylko pozornie. Wysłannicy bywają różni, także tępi albo wskutek wypadku nie w pełni władz umysłowych. Jeśli Komornik natknie się na takiego, może mieć nieliche kłopoty. Ezekiel, w skrócie Zek, poznał to na własnej skórze. Ledwie doszedłszy do siebie ponownie rusza w drogę, bo jego obowiązki pozostały przecież niezmienione. Jego celem jest niejaki Jonasz, specjalista od uroków, chroniących przed Wysłannikami. Po drodze widzi spustoszone ziemie i resztki ludzkości, starające się jakoś przeżyć – uczciwie lub wprost przeciwnie. A są wśród nich osobnicy, których lepiej nie lekceważyć...

Tytuł powieści nawiązuje oczywiście do dobrze znanego, nieco absurdalnego przeboju „Zegarmistrz światła”, który kiedyś nuciła cała Polska (swoja drogą, dlaczego „Światła”, a nie „Świata”, co miałoby swój nawiązujący do znanej filozoficznej tezy sens?).  Od pierwszej strony czuje się charakterystyczny styl Gołkowskiego: wartki, potoczysty, knajacki, przesycony surrealistycznym humorem, nawet gdy treści daleko jest do żartu. Bo też trzeba przyznać, że ta powieść jest raczej ponura. Świat metodycznie niszczony przez siły nadprzyrodzone, które w dodatku okazują się zupełnie inne, niż dotąd sobie wyobrażano. Całkowita zagłada ludzkości jest nieunikniona, wrogami ludzi są obie strony – Dobra i Zła – brakuje dosłownie wszystkiego, a modły nie przynoszą rezultatu. Właściwie nawet nie wiadomo, czy ktokolwiek ich słucha, bo Najwyższego nigdzie nie ma, pozostali tylko jego słudzy, a ci mają własne priorytety i nikt nie ma nad nimi kontroli. Taki to i świat, a raczej – jego nędzny szczątek.

„Komornik” to książka pełna makabry w różnych odmianach, na szczęście rozsądnie dawkowanej przez autora. Nie przesadzonej, takiej co przesłania bez reszty treść. Daje czytelnikowi nowych bohaterów i nową formę świata. Trzeba tu ostrzec, że nie jest to powieść dla ludzi religijnych w sposób ortodoksyjny, gdyż może ich urazić. Michał Gołkowski nie pozostawia suchej nitki na tradycyjnie pojętych Aniołach czy Świętych, ustawiając ich w roli psychopatów różnego kalibru i generalnie używa „mowy nienawiści”. Robi to jednak w osobliwy sposób, że ocierając się nieraz niebezpiecznie o bluźnierstwo lub obrazoburczość nie wywołuje nawet w katoliku (byle był odpowiednio inteligentny) chęci spalenia go na stosie. I trzeba coś przyznać: „Komornik”, jak wszystkie książki Gołkowskiego, jest piekielnie ciekawy. Tak bardzo, że do ostatniej strony dociera się z żałosnym skowytem „Jak to?! Już koniec?!” Powieści tego autora pozostawiają po sobie potężny niedosyt. Podsumowując - oto książka z gatunku „must-have” dla każdego miłośnika fantasy i postapo.

 

Tytuł: „Komornik”

  • Autor: Michał Gołkowski
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Data publikacji: 16.03.2016 r.
  • Gatunek: postapo
  • Tom: 1
  • Wymiary: 125 x 195 mm
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 486
  • Cena: 39,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus