„Chew” tom 3: „Delicje deserowe” - recenzja
Dodane: 17-11-2015 21:09 ()
John Layman i Rob Guillory coraz swobodniej czują się w stworzonym przez siebie śmieszno-strasznym świecie po apokalipsie ptasiej grypy. W trzecim tomie serii „Chew” konsekwentnie rozwijają wątki sygnalizowane w dwóch poprzednich tomach, pogłębiając atmosferę tajemniczości i groteskowości. Złowrogie i wywrotowe hasło „Oni kłamią”, odnoszące się do ukrywanej prawdy na temat ptasiej grypy, brzmi coraz donośniej, m.in. za sprawą powrotu na scenę Masona Savoya, który najwyraźniej ma zamiar zrealizować groźbę jaka wybrzmiała w pierwszym tomie opowieści.
Agent Tony Chew wspólnie ze swym partnerem Johnem Colbym prowadzi śledztwo dotyczące przestępstw związanych z działalnością ekskluzywnego klubu smakosza. Na przyjęciach organizowanych przez tę organizację spożywa się rzadkie gatunki roślin oraz zwierzęta zagrożone wyginięciem. Następnie obaj wpadają na trop koguta Poyo – uprowadzonego w poprzednim tomie przez szefa policji z wyspy Yampalu - Raymonda Kulolo - oraz rozpracowują organizatora nielegalnych walk kogutów Butchera Jonesa. Te dwie, pozornie niepowiązane ze sobą sprawy, stanowią jedynie wstęp do śledztwa w sprawie nielegalnej działalności producenta drobiopodobnych dań Raymonda Jamesa Montero oraz obławy na Masona Savoya, który w spektakularny sposób powraca do gry, kontynuując swoją krucjatę przeciwko tym, którzy kłamią – jego zdaniem – na temat epidemii ptasiej grypy.
Przy okazji rozwijania tych głównych wątków opowieści, autorzy tym razem poświęcają więcej uwagi opisom relacji łączących Tony’ego Chu z Amelią Mintz oraz Johna Colby’ego z… Mike’em Applebee. Związek pomiędzy cybopatą i saboskryberką przechodzi kilka trudnych momentów, ale chyba prawdziwy test jest dopiero przed nimi, jak można się domyślać z zakończenia trzeciego tomu. Nie mniej burzliwa jest dość zaskakująca relacja łącząca Colby’ego z Applebee. W trzecim tomie poznajemy również nieco dokładniej burzliwą przeszłość Tony’ego Chu oraz jego liczną rodzinę, o której istnieniu już usłyszeliśmy w tomie pierwszym (co innego jednak słyszeć, a co innego zobaczyć na własne oczy tę galerię już na pierwszy rzut oka niezwykłych i oryginalnych postaci). W związku z tym, że rozwój wypadków skłonił Savoya do realizacji swej groźby, należy spodziewać się, że ta rodzinka odegra tu jeszcze niebagatelną rolę.
Graficznie komiks nadal prezentuje się bardzo dobrze. Dynamiczne kadrowanie, zastosowanie krzywoliniowej perspektywy, zaburzającej proporcje obiektów i wreszcie cartoonowe, przerysowane sylwetki bohaterów stanowią mieszankę elementów nadających całej opowieści nierzeczywisty i groteskowy charakter. W trzecim tomie zamieszczona została także mała niespodzianka dla czytelników. Znalazł się tu mianowicie wzorowany na Ostatniej Wieczerzy Leonarda da Vinci rysunek, na którym zostali przedstawieni wszyscy główni bohaterowie serii (zarówno ci, których już poznaliśmy, jak i ci, których dopiero zobaczymy w kolejnych tomach). Trochę szkoda, że wydawnictwo nie zdecydowało się na publikację w oryginalnej formie, czyli na trójplanszowej rozkładówce. Przedstawiony na trzech kolejnych stronach rysunek traci nieco na wartości, gdyż nie możemy obejrzeć go w całej okazałości. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby przedstawienie go w pomniejszeniu na dwóch planszach tak, żeby po rozłożeniu można było widzieć całość. Tak, czy inaczej pomysł na taką formę przedstawienie bohaterów serii, w której wszystko obraca się wokół jedzenia jest bardzo interesujący.
Kolejne tomy opowieści odsłaniają stopniowo misterną konstrukcję narracyjną, prezentują interesującą galerię postaci oraz rozbudowują skomplikowaną sieć istniejących pomiędzy nimi powiązań. Należy tu zdecydowanie powtórzyć myśl, która była już formułowana w poprzednich recenzjach: „Chew” jest serią, która została przemyślana w najdrobniejszych szczegółach. Wszystkie niuanse fabuły będziemy mogli niewątpliwie docenić dopiero po zapoznaniu się z całością tej opowieści, ale tom trzeci nadal potwierdza scenopisarski kunszt Johna Laymana. Zgodnie z informacjami zawartymi w tekście umieszczonym na końcu komiksu, za nami dopiero jedna czwarta opowieści (piętnaście zeszytów z zaplanowanych sześćdziesięciu), ale już można powiedzieć, że robi się coraz ciekawiej, a cliffhanger, którym kończy się trzeci tom, sygnalizuje nadchodzący zwrot akcji, który może wywrócić całą opowieść do góry nogami.
Tytuł: „Chew” tom 3: „Delicje deserowe”
- Tytuł oryginału: „Chew. Volume 3: Just Desserts”
- Scenariusz: John Layman
- Rysunki i kolory: Rob Guillory
- Tłumaczenie: Robert Lipski
- Wydawca: Mucha Comics
- Data polskiego wydania: 2015
- Wydawca oryginału: Image Comics
- Data wydania oryginału: 2010
- Objętość: 128
- Format: 175x265 mm
- Oprawa: twarda
- Druk: kolorowy
- Cena: 49 zł
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus