"All Star Western" tom 3: "Czarny diament" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 22-09-2015 21:16 ()


Dwa pierwsze tomy „All Star Western” pozostawiły raczej ambiwalentne uczucie, będąc lekturą wątpliwej jakości. Jednakże postać Jonaha Hexa jest na tyle barwna i charyzmatyczna, że zawsze warto dać jej szansę. Jak to się mówi – do trzech razy sztuka. Czy najnowsza odsłona cyklu zatrze negatywne wrażenie poprzednich?

Główna historia tego zbiorku skupia się na doskonale znanym londyńskim lekarzu - doktorze Henrym Jekyllu. Przybył on do Ameryki w ślad za swoim niebezpiecznym specyfikiem, którego formuła została mu skradziona. Eliksir mający w założeniu leczyć wszystkie dolegliwości, okazuje się być miksturą wywołującą furię u lokalnej społeczności. W Gotham pojawia się również nowy, groźny przeciwnik, który rozkoszuje się zastanym chaosem. Zanim jednak Hex skrzyżuje swe pięści z Edwardem Hydem, autorzy serwują nam genezę jego tragicznej przeszłości, silnie związaną z rdzennymi mieszkańcami Ameryki. Również historyjka zamykająca niniejszy tom skupia się na Indianach i ich kampanii przeciwko najeźdźcom ze Starego Świata.

Wybór postaci pokroju doktora Jekylla pasuje bardziej do „Ligi Niezwykłych Dżentelmenów” Alana Moore'a niż gothamskiej przygody rodem z Dzikiego Zachodu. Tym bardziej, że motyw podwójnej osobowości jest tutaj wyłącznie pretekstem do epatowania przemocą, pierwotną, bezmyślną siłą. Konfrontacja Hyde’a z Hexem to wybitnie jednostronne widowisko, okraszone sporą dawką brutalności, nie będące ani atrakcyjne, ani zajmujące. Siarczysty oklep miejscami koszmarnie narysowany. Widać, że Moritat ma problemy z utrzymaniem jednolitości swojego stylu, bowiem w miarę znośne plansze przeplata z graficznymi maszkarami. Mniejszą niż dotychczas rolę odgrywa Amadeusz Arkham, a jego metamorfoza, uzewnętrzniająca wszelkie negatywne strony osobowości doktora, została ukazana nazbyt zdawkowo.

Z kolei potraktowana w formie retrospekcji historia Hexa to krótka, acz interesująca opowiastka odsłaniająca przed nami czynniki kształtujące charakter oraz motywację popularnego zabijaki. Pulę jakże korzystnych genów odziedziczył on po krewkim moczymordzie, którego przerosły realia Nowego Świata. Porzucony przez rodzicieli dość szybko musiał się usamodzielnić. Wydaje się jednak, że młodość bohatera znacznie okrojono, poświęcając jej stosunkowo niewiele miejsca. Natomiast przypadki Tomahawka, dzielnego wojownika pragnącego zemścić się za śmierć rodziny i bliskich, stanowią kolejny fabularny zapychacz, bez którego można byłoby się obejść. Do przeczytania i zapomnienia.

Zapewne wielbiciele westernów w każdej postaci będą usatysfakcjonowani kolejnymi przypadkami oszpeconego rewolwerowca, jednak dość przeciętne historie w połączeniu ze szkaradnymi rysunkami Moritata odpychają od tej, jakże intrygującej postaci. A szkoda, bo grafiki zaprezentowane na okładkach autorstwa Ariela Olivettiego mogłyby chociaż w warstwie wizualnej nadać albumowi odpowiedniej jakości.  

Tytuł: "All Star Western" tom 3: "Czarny diament"

  • Scenariusz: Jimmy Palmiotti, Justin Gray
  • Rysunki: Moritat, Phil Winslade
  • Okładka: Ariel Olivetti
  • Kolory: Phil Winslade, Mike Atiyeh
  • Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
  • Wydawca: Egmont Polska 
  • Data premiery: 09.09.2015 r.
  • Oprawa: twarda
  • Format: 17 x 26 cm
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Liczba stron: 176
  • Cena: 75 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus