„Podróż, która zmieniła świat. Darwin na pokładzie Beagle'a” - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 19-08-2015 19:07 ()


Nie można zaprzeczyć, że Karol Darwin stanowi jedną z najważniejszych postaci ostatnich dwustu lat. Jego praca nad pochodzeniem człowieka i ewolucją gatunków zatrzęsła światem, podzieliła ludzi, a na jego własną głowę sprowadziła nie lada burzę. Kim był człowiek, który ośmielił się rzucić wyzwanie bigoterii i ciemnocie w czasach, gdy jedna oficjalna interpretacja Biblii była dogmatem nie tylko religijnym, ale i naukowym? Warto się tego dowiedzieć. Nowa książka Alana Mooreheada, „Podróż która zmieniła świat”, umożliwia zapoznanie się nie tylko z jego teoriami, ale też osobowością i życiem niebanalnego człowieka, jakim był Karol Darwin, syn wiejskiego lekarza, nieuk i marzyciel. Myśląc o nim zwykle widzimy portret starszego pana z obfitą brodą. Jednak, gdy Darwin rozpoczynał swą przygodę życia na statku Beagle, był bardzo młodym mężczyzną, który ledwie ukończył studia, a jego kapitan miał niewiele więcej lat. „Podróż która zmieniła świat” to nie tylko kronika jednego z najważniejszych wydarzeń w nauce, ale i historia przyjaźni dwóch niezwykłych mężczyzn, których dzieliło wszystko, a połączyła wspólna podróż.

Młody Karol Darwin ma zostać pastorem. W opinii konserwatywnej i wpływowej rodziny to najlepsza kariera dla nieosiągającego dobrych wyników uniwersyteckich chłopaka, niezdolnego lub zbyt leniwego, by zdobywać wiedzę.  Jedyną jego pasją jest przyroda. Choć nie ma kierunkowego wykształcenia, wie o owadach i roślinach więcej niż można by się spodziewać, a wolne chwile poświęca na zbieranie i preparowanie okazów. Zupełnie niespodziewanie otrzymuje propozycję uczestniczenia w wyprawie do Ziemi Ognistej na pokładzie statku Beagle. Ma pełnić rolę przyrodnika, który będzie poszukiwał nowych, nieznanych jeszcze w Anglii gatunków. Zaprzyjaźnia się z kapitanem Fitzroyem i innymi członkami załogi. Mimo że trapi go choroba morska, nie ma zamiaru porzucać statku. Zachwyca go różnorodność roślin i zwierząt na nowym lądzie, ma też okazję poczynić wiele ciekawych obserwacji, dotyczących życia tubylców. Zbiera też okazy geologiczne i podczas tej pracy staje twarzą w twarz z zagadką, która stawia pod znakiem zapytania biblijne dogmaty. W skałach i ziemi tkwią fragmenty olbrzymich zwierząt, których nikt nigdy nie widział w stanie żywym...

W książce zwraca uwagę wiele rzeczy, a przykład dobrze oddane tło obyczajowo-społeczne i dbałość o szczegóły. Można się z niej dowiedzieć, na przykład, że twórca teorii, która zatrzęsła całym chrześcijaństwem, był człowiekiem ogromnie wierzącym, szykowanym przez rodzinę do pracy kapłana, a wypływając w swą słynną podróż szukał dowodów na poparcie prawd biblijnych, nie zaś na ich obalenie. Nie był przyrodnikiem z wykształcenia, a jedynie amatorem, co paradoksalnie zadziałało na korzyść jego pracy. Nie umysł nie był skrępowany tradycyjnym pojmowaniem spraw i mógł bez przeszkód wyciągać własne wnioski z tego, co widział. Warto podkreślić, że Karol Darwin miał bardzo kiepskie wykształcenie i nie garnął się do szeroko pojętej nauki. Nie należy wyciągać stąd wniosku, że wystarczy być nieukiem, żeby osiągnąć sukces w jakiejś dziedzinie – po prostu z przykładu Darwina widać, że geniusz może poradzić sobie bez starannego wykształcenia. Tyle że trzeba nim być, a to nie takie proste.

Autor książki nie omieszkał podkreślić, że przede wszystkim Karol Darwin był człowiek wysoce moralnym. Niewolnictwo, z którym zetknął się w Rio de Janeiro, wzbudziło w nim odrazę i poczucie bezradności, jako że nie mógł nic zrobić, by ulżyć doli niewolników. Starał się skupiać na swej właściwej funkcji, żeby o tym nie myśleć, i robił to bardzo dobrze. Nie tylko zbierał nieznane dotąd okazy owadów, ptaków, roślin i zwierząt, ale też obserwował je w naturze, robiąc notatki o ich zachowaniach. Jako pierwszy człowiek sformułował też ogólnikową zasadę, że „dzikich plemion” nie wolno cywilizować na siłę, a raczej zostawić je własnemu życiu. Lektura o jego podróży jest prawdziwie fascynująca, nie służy tylko pogłębianiu wiedzy, ale też stanowi doskonałą rozrywkę. Jest też prześlicznie wydana, z artystyczną okładką, na papierze najwyższej jakości i ozdobiona wieloma unikatowymi zdjęciami. Biorąc do wszystko pod uwagę jej cena jest naprawdę umiarkowana.

 

"Podróż, która zmieniła świat. Darwin na pokładzie Beagle'a"
  • Autor: Alan Moorehead
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Jacek Spólny
  • Gatunek: biografia
  • Okładka: miękka ze skrzydełkami
  • Ilość stron: 336
  • Rok wydania: 2015
  • Wydawnictwo: Zysk i S-ka
  • Cena: 39.90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za przesłanie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus