"Batman: Mroczny Rycerz" tom 2: "Spirala przemocy" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 06-07-2015 15:33 ()


„Nocna trwoga”, inicjująca kolejny cykl o Mrocznym Rycerzu, pozostawiła czytelnika z olbrzymim uczuciem rozczarowania. Można nawet stwierdzić, że o ile David Finch poniekąd panował nad graficzną stroną komiksu, to niestety nie sprawdził się w roli nawet przeciętnego scenarzysty. Nikogo nie powinna zatem dziwić natychmiastowa reakcja wydawcy i roszada na stanowisku autora odpowiedzialnego za dalsze perypetie Batmana. Zadanie to powierzono Greggowi Hurwitzowi. Jak zatem wypadła jego „Spirala przemocy”?

W Gotham dochodzi do serii porwań dzieci. Komisarz Gordon oraz Mroczny Rycerz tropią niezrównoważonego potwora odpowiedzialnego za koszmar niejednej rodziny. Śledztwo stoi w miejscu, bo dzieci, odarte z niewinności i błogiego spokoju, patrzą nieufnie na świat i dorosłych. Nie potrafią mówić o swych bolesnych przeżyciach, paraliżuje je paniczny strach…

Bez wątpienia twórca komiksu „Penguin: Pain & Prejudice” znacznie lepiej czuje uniwersum Batmana niż David Finch, jednak nadal nie jest to poziom gwarantujący solidną rozrywkę, nie zaciera też niesmaku, jaki pozostał po pierwszym tomie. Hurwitz prowadzi historię w dość przewidywalny sposób, nie stroni od schematów, jak również bez zbytniego skrępowania korzysta z pomysłów innych. Dlatego też jego opowieść o Strachu na Wróble nie wybija się ponad przeciętność, nie stanowi niezapomnianej konfrontacji Batmana z Mistrzem Strachu ani też nie zapada na długo w pamięć. Równie dobrze mogłaby nie powstać, a uniwersum Bat-rodziny nie ucierpiałoby z tego powodu.

Po prawdzie „Spirala przemocy” wyróżnia się dwoma elementami. Pierwszym jest przerażający i makabryczny akt zszycia sobie ust przez Stracha na Wróble. Pomysł godny najlepszych obrazów grozy, wprowadzający postać nie tyle szaloną, co upiorną. Drugim jest stylistyka opowieści – konsekwentnie utrzymana w atmosferze narastającego lęku, rasowego horroru. W tym przypadku należy oddać autorowi, że zdecydował się nasączyć historię pokaźną dawką mroku. Strach odgrywa tu niebagatelną rolę, jest katalizatorem dla działań szaleńca, paraliżuje mieszkańców Gotham, a także stanowi kluczową próbę dla bohatera. Szkoda jedynie, że Hurwitz posiłkuje się tak pospolitymi zagraniami jak trauma z dzieciństwa czy ponowne ukazanie młodego Bruce’a i jego fobii. Na przestrzeni lat identycznych wątków było bez liku, toteż nie są one dla czytelnika ani odkrywcze, ani tym bardziej atrakcyjne. Największe nieporozumienie autor pozostawia jednak na koniec, powielając pomysł z filmu Tima Burtona, a także mocno przesadzając z heroizmem i możliwościami Batmana, zapominając, że w panteonie herosów DC Comics on jeden nie przejawia za nadto boskich i nadnaturalnych mocy. Jakby na dokładkę dorzuca też wątek romansowo-obyczajowy, którego nie potrafi umiejętnie rozwinąć, przyczyniając się wręcz do budowy wizerunku Bruce’a Wayne’a jako osoby rozpaczliwie poszukującej miłości, ale nieszczęśliwej z uwagi na swoją świętą misję.

Jak wspomniałem na wstępie, graficzną stroną albumu zajął się David Finch. Wizualizacja Stracha na Wróble – szaleńca i psychopaty – okaleczającego siebie jak również prowadzącego niemoralne eksperymenty, udanie wpisuje się w zaproponowany charakter opowieści. Mimo to Finch daleki jest od poziomu prezentowanego chociażby w „New Avengers”. Zdarzają mu się kadry niedbałe lub zbyt uproszczone twarze postaci, co wskazywałoby na realizacyjny pośpiech. Patrząc na jego dotychczasowe prace można wnioskować, że nie zaangażował pełni swych sił w niniejszy projekt.  

„Spirala przemocy” prezentuje się nieco lepiej niż „Nocna trwoga”, co też nie jest wielkim wyczynem, bowiem po skandalicznie słabym otwarciu cyklu trudno wyobrazić sobie gorszą opowieść. Dla zagorzałych fanów Batmana jest to pozycja, której nie mogą przegapić. Natomiast miłośnicy dobrych historii powinni skierować swe oczy na zdecydowanie lepsze tytuły z oferty Nowego DC Comics jak chociażby przygody Wonder Woman. Rozpiętość oferty wydawniczej Egmontu sprawia, że każdy znajdzie dla siebie coś interesującego.

 

Tytuł: "Batman: Mroczny Rycerz" tom 2:  "Spirala przemocy"

  • Scenariusz: Gregg Hurwitz
  • Rysunki: David Finch
  • Przekład: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data publikacji: 08.07.2015 r. 
  • Oprawa: twarda
  • Objętość: 160 stron
  • Format: 170x260
  • Papier: kreda
  • Druk: kolor
  • Cena: 75 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus