„Hideout” - recenzja

Autor: Ania Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 04-06-2015 17:14 ()


Bywają miejsca, do których lepiej nie wchodzić, gdzie w ciemności czai się nieznane. Lubicie przerażające historie z dreszczykiem? Sięgnijcie po „Hideout”. Masasumi Kakizaki zaprasza nas do swojego horroru słowami zawartymi w pamiętniku głównego bohatera, pisarza. Z każdym kadrem odsłania kolejne fragmenty opowieści, przeplata je retrospekcjami, buduje klimatyczne napięcie. Z pozoru wszystko wygląda jak zwykła historia grozy.

Para po przejściach, próbująca naprawić relacje między sobą, udaje się na wakacje na rajską wyspę. Kuszeni opowiastką o wodospadzie miłości wyruszają w głąb lądu, a w środku nocy, w strugach deszczu natrafiają na tajemniczą jaskinię. Co czai się w mroku? Chyba nie trudno się domyśleć, że bohaterom przyjdzie walczyć o własne życie. Jednakże Kakizaki bardzo umiejętnie snuje swoją historię, dzięki kolejnym wspomnieniom lepiej poznajemy bohaterów, ich zachowanie, motywy. Skąd bierze się w człowieku zło, jak staje się mordercą? Może w głębi duszy każdy nim jest, a dopiero poszczególne sytuacje, doświadczenia budzą ten instynkt? Może to chęć przetrwania, ochrony „rodziny”, a może po prostu chęć zabijania, zniszczenia wszystkiego, przez co doznało się krzywdy? „Hideout” ze zwykłej opowieści o próbie przetrwania staje się horrorem psychologicznym, bo co jest gorsze, zezwierzęcony instynkt przetrwania czy chłodne zabijanie?

Dużym atutem opowieści są rysunki Kakizakiego, niezwykle klimatyczne. Sceny w strugach deszczu są bardzo realistyczne, prawie słyszy się dźwięk szumiącej wody. Z doskonałą precyzją oddane są też wnętrza jaskini. Autor zawarł w posłowiu informację, że specjalnie udał się on do przykładowej groty, aby dobrze odwzorować wszystko w swojej opowieści. Ten swoisty dodatek przynosi wiele ciekawostek, jak to, że Kakizaki pasjonuje się twórczością Stephena Kinga, może stąd takie głębsze podejście w jego dziele. Dbałość o szczegóły widać nie tylko w odzwierciedlaniu miejsc, z twarzy bohaterów odczytuje się dobrze targające nimi emocje, od strachu po obłęd. W chwilach grozy, na kadrach dominuje czerń. Retrospekcje zaś, ze „szczęśliwego życia” są jaśniejsze, pełne białego tła. Takie przeplatanie wydarzeń buduje napięcie, wciąga w historię. Przeraża ona może nie tyle brutalnością, co prawdą, która kryje się za kolejnymi wydarzeniami.

Manga „Hideout” ukazała się nakładem J.P.Fantastica, w formacie powiększonym, z elegancką obwolutą i kilkoma pierwszymi kolorowymi stronami. Nasycone kolory początku opowieści, pełne tajemniczości sceny, tylko zachęcają, aby sięgnąć dalej i dowiedzieć się, co kryje się za przerażającymi oczami zerkającymi na nas już z samej okładki. Jeśli lubicie horrory i szukacie niebanalnej historii, ten tytuł jest wybitnie dla was. Odkryjcie, co czai się w mroku. 

 

Tytuł: „Hideout”

  • Scenariusz: Kakizaki Masasumi
  • Rysunek: Kakizaki Masasumi
  • Wydawnictwo: JPF
  • Data publikacji: 08.2014 r.
  • Liczba stron: 224
  • Format: A5
  • Oprawa: miękka
  • Papier: offset
  • Druk: cz.-b.
  • Wydanie: I
  • Cena: 25,20 zł

Dziękujemy wydawnictwu JPF za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus