Jacek Komuda „Ostatni honorowy" - recenzja

Autor: Mariusz "Orzeł" Wojteczek Redaktor: Motyl

Dodane: 29-05-2015 11:35 ()


Jacek Komuda w „Ostatnim honorowym” mocno mnie zaskoczył. Spodziewałem się raczej powieści historycznej, osadzonej w realiach Polski szlacheckiej, warcholskiej, rozpitej i podzielonej. Oczekiwałem opowieści buńczucznej, awanturniczo – przygodowej historii o perypetiach polskich szlachciców i szlachetków...

Otrzymałem w zamian dynamiczną, trzymającą w napięciu powieść sensacyjną, osadzoną głęboko w realiach schyłku PRL-u, jednocześnie przesyconą mistrzowskim popisem szermierczej erudycji autora.

Bohaterem książki jest młody szermierz sportowy Kuba Błażyk – polska nadzieja olimpijska, utalentowany pasjonat szabli. Zrządzeniem czasów przegrywa walkę o olimpijskie złoto – co mocno nadszarpuje jego motywacje do starań i treningów – a zrządzeniem losu dostaje nietypową szansę udziału w prawdziwych pojedynkach szermierczych, z ostrą bronią i za sowite wynagrodzenie w dolarach. Młody chłopak, przytłoczony brakiem perspektyw w peerelowskim światku oraz pragnieniem zdobycia większych pieniędzy decyduje się wziąć udział w nietypowym, krwawym turnieju. Nie zdaje sobie sprawy, w jak niebezpieczna rozgrywkę się wplątał i jak bardzo skomplikuje mu to życie...

„Ostatni honorowy” to świetna, wciągająca bez reszty powieść sensacyjna, w której mamy walki na śmierć i życie, piękne kobiety, duże pieniądze i tajemnicę, sięgającą jeszcze początków II wojny światowej... Do tego bardzo klimatycznie odmalowany PRL, ze wszystkimi jego wadami oraz początek polskiej demokracji, które jawią się jako jeszcze gorsze, niż znienawidzone lata Komuny. Komuda doskonale czuje klimat tamtych czasów i sprawnie przedstawia go czytelnikowi. Bez rozwlekłych opisów tamtych realiów, często półsłówkami piętnuje beznadzieję ówczesnego życia i tłumaczy tym samym irracjonalne z pozoru decyzje Błażyka. Każda okazja, by wyrwać się z codziennej szarości peerelu była bezcenna, a kiedy raz zakosztowało się wolnego świata...

Autor prezentuje w powieści niezwykle szeroką znajomość zasad szermierczej walki, a jego opisy są na tyle plastycznie i dynamiczne, że nie sposób nie przeżywać każdej walki wespół z bohaterami. To ważny element powieści, który doskonale pożytkuje rozległą wiedzę pisarza w tym zakresie. Dla laika będą one wystarczająco czytelne, by nie zagmatwać odbioru, a jednocześnie podnieść wysoko poziom emocji przy lekturze. Jednak nie sama szermierka, nie etos honoru, często akcentowany w powieści, jest tym, co mnie urzekło najmocniej, a tło społeczno-historyczne z wielkim pietyzmem odmalowane w powieści. Komuda nie ukrywa swej wielkiej pogardy dla systemu i jego włodarzy, jednak z pewnym przymrużeniem oka traktuje szarych obywateli w służbie władzy (Brenek). Jednocześnie przełom czasów i upadek komunizmu pozwala Komudzie skrytykować też wczesną polską demokrację, która rozluźniła struktury władzy i państwowości, pozwalając jednocześnie szerzyć się bezczelnemu bandytyzmowi.

Powieść „Ostatni honorowy” to książka, która zachwyci każdego, ceniącego dobrą sensację. Sprawnie nakreśleni bohaterowie, dużo emocji, twardych mężczyzn, pięknych kobiet, nie trywialnie nakreślonych romansów i ostrożnie dawkowanych tajemnic to składowe tej powieści. Polecam z pełna odpowiedzialnością. Jacek Komuda pokazał znowu swój talent do tworzenia świetnych historii.

 

Tytuł: „Ostatni honorowy”

  • Autor: Jacek Komuda
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Ilość stron: 472
  • Format: 125 x 195 mm
  • Oprawa: miękka
  • Rok wydania: 04.2015
  • Wydanie I
  • Cena: 34,90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus