The Lord of the Rings : The Two Towers (The Complete Recordings)

Autor: Maciej "Levir" Bandelak Redaktor: Levir

Dodane: 26-03-2007 09:49 ()


 

Redakcja tekstu: Elanor

 

Na gwiazdkę 2005 wytwórnia Reprise Records "sprezentowała" nam "The Fellowship of the Ring: The Complete Recordings", pełne wydanie partytury Howarda Shore'a do pierwszej części ekranizacji książki Tolkiena. Owo wydanie miałem przyjemność opisać na łamach Paradoksu (recenzję znaleźć można tutaj). Zgodnie z zapowiedziami, 14 listopada roku 2006 na rynku ukazało się drugie wydawnictwo spod znaku "The Complete Recordings", jak łatwo się domyślić, będące pełnym wydaniem muzyki do drugiej części trylogii, czyli do "Dwóch Wież". Ponad rok temu w tej muzycznej podróży po Śródziemiu zostawiłem Was w momencie gdy Drużyna Pierścienia rozpada się. Zapraszam poniżej do następnej wycieczki po muzycznej partyturze Shore'a.

Wydanie "The Complete Recordings: The Two Towers" nie różni się znacznie od wydania poprzedniego. Dostajemy więc w tekturowym pudełku (o nieco ciemniejszych kolorach) 3 płyty CD i jedną DVD-Audio wraz z książeczką, w której opisane są wszystkie motywy i ścieżki zawarte na płytach (podobnie jak poprzednio dzieli się na 3 rozdziały dotyczące użytych tematów, instrumentarium i występujących muzyków). Cena również nie zmieniła się - 150 zł.

 

Z książeczkowego wstępu :

 

"Pierwsza część prezentowała nam muzyczną ilustrację wielokulturowego Śródziemia - Ludzi, Hobbitów, Elfów, Krasnoludów, Isengardu i Mordoru. Centralnym punktem ścieżki był motyw Drużyny Pierścienia reprezentujący wspólny heroizm ludów Śródziemia(...) Dwie Wieże prezentują dużo bardziej kompleksowy muzyczny świat(...) W Dwóch Wieżach kompozytor rozbudowuje tematy przedstawione w pierwszej części a także wprowadza nowe muzyczne ilustracje dla nowych kultur i postaci - jednakże to intensyfikacja relacji między materiałem muzycznym ilustruje nam zwiększające się zagmatwanie losów Śródziemia..."

 

Dysk 1

1. Glamdring 3:50

2. Elven 2:19

3. Lost in Emyn Muil 4:14

4. My Precious 2:56

5. Ugluk's Warriors 1:41

6. The Three Hunters 6:12

7. The Banishment of Eomer 3:54

8. Night Camp 2:50

9. The Plains of Rohan 4:14

10. Fangorn 5:13

11. The Dead Marshes 5:07

12. Wraiths on Wings 2:07

13. Gandalf the White 6:47

14. The Dreams of Trees 1:54

15. The Heir of Numenor 6:50

16. Ent-draught 2:53

 

Dysk rozpoczyna się utworem "Glamdring", cofa on nas w czasie do momentu, gdy Gandalf walczy z Balrogiem na moście i obaj spadają w czeluść. Również muzycznie cofamy się do pierwszej części, pojawiają się tu bowiem dwa tematy będące retrospekcją. Temat Jedynego Pierścienia, który zresztą będzie się przewijał bardzo często w całych "Dwóch Wieżach" zostaje tu nieco wzbogacony i rozbudowany, ma poważniejsze brzmienie tak jak poważniej Pierścień zaczna oddziaływać na swoich Powierników. Już w czasie właściwej walki Gandalfa z Balrogiem pod koniec utworu kompozytor powraca do tematu Morii z pierwszej części, aczkolwiek dodając kobiecy chór, którego wcześniej nie było, przenosi walkę w zupełnie inny wymiar. "Glamdring" jest jednym z nielicznych utworów, w których w ogóle słyszymy motywy nawiązujące do królestwa Krasnoludów, podobnie jak w filmie jest ich niewiele.

"Elven Rope" przenosi nas już do wydarzeń aktualnych, gdy Frodo i Sam kontynuując swą podróż do Mordoru schodzą po klifie. Co ciekawe, utwór rozpoczyna się od kilkunastosekundowego motywu Rohanu, który jest tu co prawda tylko subtelnym zaznaczeniem, zaprezentowanym w pełni dopiero na dalszych ścieżkach. Dalej następuje jedyne na całej tej ścieżce nawiązanie do tematu Podróży Pierścienia z pierwszej części, a dokładniej mówiąc do motywu obrazującego oddziaływanie Pierścienia na postacie, które nie są w Drużynie, słyszymy go tylko chwilę. Wreszcie nieco bardziej optymistyczne tony, gdy kompozytor przechodzi do tematu Hobbitów, jakkolwiek w brzmieniu jest on o wiele cięższy niż to, co miało miejsce w "The Shire", ale przecież i otoczenie nie jest tak sielankowe jak hobbicka kraina.

Niedługo po tym wreszcie na ekranie pojawia się kreatura zwana Gollumem (a w dawnych czasach Smeagolem). W "Lost in Emyn Muil" początkowo kompozytor powraca do tematu z pierwszej części ("Smeagol's Theme"), który pojawiał się gdy Gollum kręcił się wokół Drużyny czając się w cieniu i ukryciu. W swej pierwotnej formie temat Golluma/Smeagola przedstawiał wpływ tej kreatury na akcję jako postaci ukrytej, niemal niezauważalnej i nadal początkowa jego struktura pozostaje niezmieniona. Jednakże wraz z pojawieniem się Golluma na ekranie temat w całej okazałości zyskuje głębię i zróżnicowanie, mniej skupiając się na efekcie smutku a więcej na efekcie oddziaływania i reakcji. Gollum/Smeagol to dwie postacie w jednym ciele, które walczą ze sobą i jak zaznacza Shore:

 

"Gollum potrzebował dwóch muzycznych tematów, które również działałyby przeciw sobie".

 

Tym samym stworzył drugi temat - "Gollum's Theme". Gollum jest również hobbitem, więc kompozytor chciał zawrzeć w temacie instrument związany z Shire (w pierwszej części był to cymbały), kompozytor wybrał jednak nieco inny (lecz spokrewniony) instrument zwany cymbałami węgierskimi. Jak sam mówi:

 

"Wybrałem ten instrument by reprezentował on bardziej prymitywną stronę jego natury".

 

Jest to również forma przekory albowiem ta zwierzęcość Golluma jest ilustrowana instrumentem, którego dźwięki najbardziej zbliżają do tego kim kiedyś był. Wraz z rozwojem akcji pojawia się granica między Smeagolem (smutniejsza linia melodyczna) a Gollumem (bardziej enigmatyczna i poszarpana).

Przez całe "Dwie Wieże" materiał ilustrujący Mordor przewija się na obrzeżach, jako że Mordor w tej części pełni rolę drugorzędną a na pierwszy plan wysunął się Isengard, jednakże wtedy gdy trzeba Czarny Kraj jest eksponowany, krótko acz wyraźnie. O ile tematy znane z pierwszej części pojawią się nieco później i w różnych wariacjach, o tyle w "My Precious" pojawia się nowa figura, "The Way to Mordor", która jest wariacją znanej z pierwszej części "The Threat of Mordor". W filmie pojawia się ona dwukrotnie w momencie gdy Gollum proponuje, że poprowadzi Froda i Sama do Czarnej Bramy a później gdy ta trójka napotyka Nazgula lecącego nad Martwymi Bagnami.

Jak wspomniałem w powyższym akapicie, na pierwszy plan wysuwa się Isengard, który rośnie w siłę. To podkreślenie również ma odzwierciedlenie w muzyce. "Ugluk's Warriors" prezentuje nam wzmocnienie tematu Isengardu z pierwszej części poprzez głębsze i bardziej wyeksponowane instrumenty dęte w melodii, która ukazuje najbardziej złowieszczą, bo uporządkowaną i skupioną na celu, stronę Uruk-Hai - w przeciwieństwie do uderzeń kotłów, które reprezentują brutalną siłę tych stworzeń.

Szósta ścieżka na albumie - "The Three Hunters" - to pierwsza dłuższa suita zawierająca w sobie sporo tematów, które zostały przedstawione w "The Fellowship of the Ring". Najpierw pojawia się tytułowy motyw przewodni. Mimo tego, że Drużyna Pierścienia została rozbita, to przecież w sercu każdego z nich tkwi nadal sens całej wyprawy, ilustrowany właśnie tym motywem. O ile w pierwszej części pełnił on funkcję nadrzędną nad stojącym w opozycji tematem Isengardu, o tyle tutaj sytuacja jest odwrotna. Nie brzmi on już tak mocno i pompatycznie, jest jakby wytłumiony. W dalszej części tego utworu słyszymy powracające motywy Mordoru/Saurona. Również lekko zaznaczony jest motyw Rohanu.

Wraz ze ścieżką numer 7, "The Banishment of Eomer", opowieść przenosi się do królestwa Rohanu. Rohan jest w „Dwóch Wieżach” (wraz z Isengardem) główną krainą, gdzie rozwija się akcja filmu. Dlatego też ilustracja muzyczna tego królestwa pełni bardzo ważną rolę. Kompozytor mówi:

 

"Rohan jest głęboko zakorzeniony w kulturze Wikingów, chciałem więc oddać muzycznie ducha północnej Europy".

 

By osiągnąć ten efekt, Shore używa przy tych ilustracjach norweskiej odmiany skrzypiec, którą bardzo dobrze słychać w pełnym werwy początku ścieżki numer 7.

W "Night Camp" mamy do czynienia z kolejnym powrotem motywu znanego z pierwszej części - motywu natury. Pojawia się on, gdy Merry i Pippin omawiają legendy związane z lasem Fangorn i ukazany jest za pomocą subtelnego solo wygrywanego na klarnecie. W pierwszej części ów motyw był wyśpiewany przez głos chłopca, tym razem jego majestatyczność ukryta jest za dźwiękami instrumentu.

"The Plains of Rohan" prezentuje nam to co już znamy z poprzednich ścieżek, nie ma tutaj nic odkrywczego, natomiast kolejny utwór, "The Ents", wprowadza nowy motyw, gdy na ekranie pojawiają się niespotykane dotychczas stworzenia, Entowie. Kompozytor użył do tego całej palety instrumentów dających "drewniane" dźwięki (skądinąd bardzo egzotycznych) takich jak marimba, fagot czy drewniane skrzynie. Wszystkie te instrumenty wydają nakładające się dźwięki niczym odgłosy trzaskających o siebie konarów, czego efektem jest chaotyczna kaskada dźwięków.

Dwa kolejne powracające tematy to "The Threat of Mordor" i "The Ringwraiths", które pojawiają się w "Wraiths on Wings", by następnie przyczaić się aż do kolejnego "wybuchu" w czasie retrospekcji Faramira dotyczącej obrony Osgiliath.

"The White Rider" to długi utwór, w którym zawarty jest temat Gandalfa Białego. Jednakże kompozytor zdecydował się zamieścić dwa rodzaje motywu. Pierwszym z nich jest "The White Rider (in nature)", który symbolizuje siły stojące za Gandalfem. Gdy po raz pierwszy ukazuje się jako Gandalf Biały, jego nadejście zwiastowane jest przez figurę podobną do chorału gregoriańskiego, która jest modulowana raz mocniej, raz słabiej - tę samą figurę usłyszymy później, ale już w pełnym, mocnym wykonaniu (gdy Gandalf przybywa na odsiecz do Helmowego Jaru). Drugi rodzaj to "The White Rider (in the Fellowship)", który z kolei symbolizuje to, co łączy Gandalfa z Drużyną Pierścienia i w muzycznej warstwie zawiera w sobie lekką wariację tematu Drużyny.

"The Dreams of Trees" i "The Heir of Numenor" zawierają w sobie następne motywy (jeden powracający i jeden nowy). W utworze 14 powraca "Lullaby setting", który jest jednym z najspokojniejszych motywów, do tej pory mało słyszalnych w "Dwóch Wieżach". Nowym motywem (również z tych spokojniejszych) jest natomiast "The Fate of the Ring" w utworze 15, który pojawia się w momencie, gdy Gandalf swoimi słowami "z tego wszystkiego mamy jedną przewagę - Pierścień zostaje nadal w ukryciu" wprowadza nuty optymizmu. Jednakże, tak jak los Pierścienia pozostaje w tym momencie nieznany, tak i sam motyw jest niedokończony a jego losy pozostaną nieodkryte aż do "Powrotu Króla".

Wreszcie ostatni utwór na pierwszej płycie, "Ent-draught", zwiera w sobie aż trzy tematy (jeden powracający i dwa nowe). "The End Cap" to krótki motyw towarzyszący Hobbitom od pierwszej części. "Playful setting" jest nowym motywem, lecz stworzonym w nawiązaniu do radosnej, niczym nie skrępowanej, wręcz komediowej aparycji Hobbitów (w tym przypadku chodzi oczywiście o Merry'ego i Pippina), często towarzyszy on drugiemu nowemu motywowi nazwanemu "The Hobbits' Antics", który z kolei nawiązuje do muzyki, którą słyszeliśmy w scenie odpalania przez tych Hobbitów fajerwerków na przyjęciu u Bilba.

 

Dysk 2

1. Edoras 4:34

2. The Court of Meduseld 3:11

3. Theoden King 6:12

4. The King's Decision 2:08

5. Exodus From Edoras 5:43

6. The Forests of Ithilien 6:38

7. One of the Dunedain 7:13

8. The Wolves of Isengard 4:22

9. Refuge at Helm's Deep 4:00

10. The Voice of Saruman 1:12

11. Arwen's Fate 3:59

12. The Story Foretold 3:39

13. Sons of the Steward 6:03

14. Rock and Pool 2:55

15. Faramir's Good Council 2:21

 

W dalszej części omówienia skupię się na występowaniu nowych motywów. Te, które powracają powinny być już na tyle znane, iż nie powinno być trudności z ich rozpoznaniem. Usłyszeć można zarówno te powracające z pierwszej części jak i nowe, które mieliśmy okazję usłyszeć na pierwszej płycie "Dwóch Wież". Oczywiście nie zawsze są to dokładne kopie, kompozytor wiele razy tworzy nowe aranżacje, jedne dość mocno zmodyfikowane, inne z kolei tylko subtelnie. Dodaje to jednak wielkiego kolorytu całej ścieżce dźwiękowej i powoduje, że szybko się nam ona nie znudzi.

W filmie pojawia się wiele nowych postaci, na tyle ważnych dla całego obrazu, że doczekały się swojej ilustracji muzycznej. Pierwszą z nich jest Eowina, córka Eomunda. Jej temat pojawia się już na pierwszej ścieżce z drugiej płyty w utworze "Edoras" a nazwany został "Eowyn Shieldmaiden of the Rohirrim". Eowina jest córą Rohanu, kompozytor określił ją jednak mianem "katalizatora", gdyż pełni rolę łącznika z innymi postaciami i wpływa na ich losy. Eowina, jako osobna i niezależna postać została zilustrowana osobną frazą melodyczną. Z tego tematu Shore wyodrębnił dwie wariacje, których używa w czasie spotkań Eowiny z królem Theodenem i Aragornem (tematy "Eowyn and Theoden" i "Eowyn and Aragorn", które słychać w utworze "Theoden King"). Eowina reprezentuje łagodną stronę Rohanu, stąd przy jej pojawieniu się kompozytor używa spokojnych, melodycznych dźwięków norweskich skrzypiec (nadmienić również należy, że Eowina śpiewa nad grobem Theodreda pieśń w adoptowanym na potrzeby Śródziemia języku staroangielskim, który pojawia się przy wszystkich lirykach dotyczących Rohanu).

W "The Court of Meduseld" spotykamy po raz pierwszy Grimę Smoczego Języka, szpiega na usługach Sarumana. By zilustrować jego obecność, Shore sięgnął bo bardzo prostą sztuczkę, czerpiąc z bogatego materiału muzyki Rohanu zwyczajnie wprowadził do niej asymetrię i wydobył z orkiestry niskie tony. Owa asymetria pojawia się kiedykolwiek Grima ukazuje się widzom.

Śródziemie to także przebogata flora i fauna. Wraz z wędrówką członków Drużyny Pierścienia napotykamy coraz to nowsze okazy. Jeden z takich gatunków kompozytor uznał za na tyle ważny, by stworzyć dla niego osobny temat muzyczny. Mowa o mumakilach - wielkich bestiach, łączących cechy słoni i mamutów. Ich temat słychać mniej więcej w połowie utworu "The Forest of Ithilien" w momencie gdy trójka Hobbitów obserwuje zasadzkę przygotowaną przez ludzi Faramira na Południowców. Ich temat jest zilustrowany za pomocą głębokich, niskich instrumentów dętych, metalowej perkusji, wiolonczel i dilruby. Jest niezbyt długi, jako że i na ekranie mumakile pojawiają się tylko na chwilę. Kompozytor wystarczająco jednak zaznacza ich obecność, obiecując rozwinięcie tematu w "Powrocie króla".

Mimo, że motyw przewodni całej ścieżki (motyw Drużyny Pierścienia) pozostaje głównym motywem w czasie wędrówki przez Rohan, to jednak wpływ Rohirrimów udziela się w postaci nowej wariacji nazwanej "The Fellowship in Rohan", którą słyszymy w utworze "One of the Dunedain". Następnie zaś pojawia się kilkakrotnie z mniejszą (scena gdy Aragorn mówi Eowinie o swoim dziedzictwie) lub większą (atak Wargów, obrona Helmowego Jaru) mocą.

W tym samym utworze kompozytor prezentuje jeszcze jeden nowy temat - "Evenstar", który jest nowym tematem miłosnym Aragorna i Arweny. Tym razem jednak ilustruje on miłość nie tylko bardziej dojrzałą, ale i obarczoną odpowiedzialnością. Strukturalnie jest harmoniczny, lecz słodko-gorzki, falujący lecz zwarty. Dodatkowo w tym temacie słyszymy subtelny śpiew sopranistki Isabel Bayrakdarian i kobiecy chór elfów.

 

Dysk 3

1. Aragorn's Return 2:12

2. War is Upon Us 3:36

3. Where is the Horse and the Raider? 6:16

4. The Host of the Eldar 2:51

5. The Battle of Hornburg 2:53

6. The Breach of Deeping Wall 3:03

7. The Entmoot Decides 2:06

8. Retreat 4:41

9. Master Peregrin's Plan 2:32

10. The Last March of the Ents 2:31

11. The Nazgul Attacks 2:45

12. Theoden Rides Forth 5:48

13. The Tales that Really Matters 12:01

14. Long Way to Go Yet 8:06

 

Dysk trzeci nie przynosi nam już żadnych nowych tematów. Shore korzysta z tego czego dokonał wcześniej, choć i tutaj można dostrzec kilka wariacji i modyfikacji poprzednich linii melodycznych. Znajdziemy tu cztery utwory, w których słyszymy śpiew. Pierwszy z nich to "Retreat" w którym zawarto "Haldir's Lament" zaśpiewany przez Elizabeth Frasier w scenie śmierci Haldira. Drugi to "The Last March of the Ents", trzeci - "Theoden Rides Forth" - w obydwu słychać chłopięcy śpiew Bena Del Maestro, któremu akompaniuje męski chór. I wreszcie, podobnie jak na końcu "The Fellowship of the Ring" mamy piosenkę kończącą film, "Long Way to Go Yet", bardziej znaną jako "Gollum's Song", zaśpiewaną przez Emilianę Torrini.

Tym samym doszliśmy do końca tego 3-płytowego wydania. Wraz z rozwojem historii kompozytor rozwija tematy z pierwszej części, część z nich całkowicie, część z nich tylko w pewnym stopniu, pozostawiając ukazanie ich w pełni dopiero w "Powrocie króla". Fanów filmu nie trzeba namawiać do kupna tego wydania. Podobnie jak poprzednio bardzo przyzwoita cena za kolejne 3 godziny muzycznej podróży po Śródziemiu (razem mamy ich już sześć) powinna skłonić do zakupu tej kompletnej ścieżki dźwiękowej do "Dwóch Wież". A za kolejny rok, część trzecia. Namarie!


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...