"Waleczna i krucha" - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 08-09-2014 15:22 ()


Myśląc o kobietach z przeszłych epok - oczywiście tych "dobrze urodzonych" - mamy zazwyczaj przed oczami obraz osoby delikatnej i całkowicie podporządkowanej mężczyznom, zgorzkniałej domowej jędzy lub w najlepszym razie cieszącej się względną swobodą rozwiązłej kusicielki. Tymczasem rzeczywistość była dużo bardziej różnorodna. Z zachowanych kronik sądowych wiemy, że bywały wtedy kobiety przewodzące bandzie zbójców lub nawet dowodzące pirackimi statkami, żeby już nie wspominać o pospolitych drobnych przestępczyniach. Czasami takie kobiety były po prostu zmuszane do łamania prawa przez okoliczności życiowe i to właśnie spotkało bohaterkę książki "Waleczna i krucha".

Młodziutka Emily Towsend nie ma łatwego życia. Chociaż jej ojciec, sędzia okręgowy, był bogatym człowiekiem, po jego śmierci to ona musi troszczyć się o zaspokojenie podstawowych potrzeb stryjecznej babci i owdowiałej macochy. Bratanek sędziego nie tylko przejął stanowisko zmarłego, ale również jego dobra, i korzystając ze swych uprawnień okradł trzy bezbronne kobiety nawet z tego, co było złożone dla nich w banku. Żeby pozbyć się niechcianych, a młodych krewniaczek, planuje wydać je za mąż, choćby wbrew ich woli. Emily buntuje się przeciw poczynaniom chciwego kuzyna i postanawia wykorzystać całą swą przemyślność w celu zapewnienia bytu sobie i dwóm pozostałym kobietom. Zostaje przemytniczką. Musi być bardzo ostrożna, gdyż stryj niczego bardziej nie pragnie jak pozbyć się jej z domu, a szef konkurencyjnej bandy chce usunąć ją ze swej drogi. Niespodziewanego sojusznika dziewczyna zyskuje w osobie Barnaby Joslyna, ósmego wicehrabiego Joslyn, przybysza z dalekiej Ameryki. Jest on najbardziej znienawidzoną osobą w swej rodzinie. Nie dość, ze pochodzi z Ameryki, uważanej za kraj prostacki i pod każdym względem gorszy niż Imperium Brytyjskie, to na dodatek nie jest czystej krwi Anglikiem. Tak, Barnaby ma domieszkę indiańskiej i francuskiej krwi, co sprawia, że jest rodzinnym wyrzutkiem i fakt, że to właśnie on staje się dziedzicem włości i tytułu, doprowadza innych potencjalnych spadkobierców do furii. Nic zatem dziwnego, że gdy dochodzi do zamachu na jego życie, podejrzewa o jego zorganizowanie członków swej rodziny. Nieudane morderstwo doprowadza do jego spotkania z Emily i, naturalną koleją rzeczy, młodzi zakochują się w sobie. Jednak do tego, by żyli długo i szczęśliwie, jest jeszcze bardzo daleko....

Książkę Shirley Busbee można zaliczyć do romansów awanturniczych w starym stylu. Swą atmosferą przypomina nieco nieśmiertelną powieść Stevensona "Porwany za młodu", a nawet dzieła Aleksandra Dumasa. Autorka ma lekkie pióro i przyjemny sposób prowadzenia narracji - można by powiedzieć, że jest on "miękki i delikatny", pozbawiony brutalnej dosadności. Opisywane przygody, które bywają naprawdę zapierające dech w piersiach, stają człowiekowi jak żywe przed oczami. Oczywiście jest tu i wątek miłosny, poruszony w miarę powściągliwie i w sposób nie urażający dobrego gustu, co obecnie stanowi dużą rzadkość. Jest to wspaniały przykład tego, że można napisać świetną, porywającą książkę przygodową osnutą na historycznym tle, nie uciekając się do opisywania wszystkiego od strony... pośladków. To wielka ulga po całym stosie książek, w których istotna treść jest wręcz niewidoczna pod natłokiem erotycznych opisów.

Shirley Busbee tworzy swych bohaterów z lekkością i finezją. Czy są wiarygodni, to inna kwestia i trudno mi ją ocenić, gdyż nigdy nie traktowałam książek beletrystycznych tak, jakby były dokumentami i bohater dla mnie nie musi być wiarygodny, żebym mogła go polubić. A trudno nie lubić postaci, które pani Busbee powołuje do życia, oczywiście za wyjątkiem tych negatywnych. Muszą być one jednak obecne dla zachowania kolorytu i żadna książka na dobrą sprawę nie może się bez nich obyć. Cóż mogę dodać? Książka została bardzo ładnie wydana, na dobrym papierze, z klasyczną grafiką na estetycznej okładce. Duży druk ułatwia czytanie osobom z osłabionym wzrokiem, a cena jest naprawdę umiarkowana. Same zalety. Wydawnictwo Bellona jak zawsze nie zawiodło swych czytelników i dostarczyło im pierwszorzędny towar.

 

"Waleczna i krucha"
  • Autor: Shirley Busbee
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Barbara Cendrowska Werner
  • Okładka: miękka
  • Ilość stron: 456
  • Rok wydania: 2013
  • Wydawnictwo: BELLONA
  • ISBN: 978-83-11-12725-8
  • Cena: 35 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Bellona za przesłanie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus