"Demonolog" - recenzja

Autor: Luiza Dobrzyńska Redaktor: Motyl

Dodane: 27-08-2014 21:59 ()


Tematyka demoniczna od jakiegoś czasu dominuje wśród horrorów, a także książek fantasy. Nietrudno z tego trendu wywnioskować, że ludziom przejadły się już elfy i magowie, chcą czegoś nowego. Czy jednak można uznać demony, aniołów i samego Boga za "coś nowego"? Sama myśl o tym wydaje się niedorzeczna, skoro towarzyszą oni ludziom od bardzo dawna, kto wie czy nie od czasu, gdy pierwsi małpoludowie nauczyli się jako tako posługiwać artykułowaną mową. Pewną odmianą może być jednak sposób przedstawienia tematu, który w naszych czasach uległ szczególnie dużej modyfikacji. W modę weszły publikacje typu książek Dana Browna, a coś, co kiedyś uznano by za niesłychane bluźnierstwo, teraz nazywane jest "odważnym spojrzeniem" czy "treścią niekonwencjonalną". Pewno niejeden czytelnik, biorąc do ręki książkę Andrew Pypera "Demonolog", oczekiwał czegoś w tym stylu. Jeśli tak, to musiał doznać zawodu.

Profesor David Ullman wykłada literaturę na uniwersytecie, ale ma niecodzienną specjalizację. Opowiada studentom o występujących w literaturze demonach, które zresztą uważa za czystą fikcję. Nie przeszkadza mu w pasjonowaniu się tym tematem, a jego ulubionym utworem literackim jest "Raj utracony" Miltona. Urzeka go piękno tego dzieła, choć oczywiście traktuje je jako piękny przykład wyobraźni ociemniałego autora. Nie wierzy nawet w Boga, mimo to sprawy religijne fascynują go swą tajemniczością. Ta pasja doprowadza w końcu do destrukcji jego małżeństwa, ponieważ żona profesora ma dość jego ciągłej nieobecności i znajduje sobie kogoś, dla kogo praca nie jest całym życiem. Ten ktoś to Will Junger, fizyk z tego samego uniwersytetu, na którym uczy jej mąż. Jedyna osobą, z jaką David jest naprawdę mocno związany, pozostaje jego jedenastoletnia córka Tess. Dlatego właśnie decyduje się zabrać ją ze sobą w podróż do Wenecji, gdzie ma przyjrzeć się jako konsultant pewnemu dziwnemu zjawisku. Przyjęcie dobrze płatnego i zdawałaby się łatwego zlecenia będzie profesora drogo kosztowało. Dowody na działanie sił nadprzyrodzonych, które zdobywa, stają się jego przekleństwem i na dodatek zostają potwierdzone w najgorszy możliwy sposób. Już wkrótce zostanie zmuszony do podjęcia rozpaczliwej walki o wszystko, co kocha i podejmie ją, choć ani przez minutę nie wierzy, by zwycięstwo było możliwe. Nie zna nawet imienia swego wroga, który na domiar złego, choć sam zdaje się być niematerialny, ma pomocników z krwi i kości. W dodatku komuś bardzo zależy na tym, by dowody posiadane przez Davida nigdy nie zostały nikomu ujawnione. Profesor ma wrażenie, że cały świat jest przeciwko niemu. Jedynym jego sprzymierzeńcem i powiernikiem jest koleżanka z pracy, śmiertelnie chora Elaine O'Brien...

"Demonolog" jest powieścią osobliwą na tle innych, traktujących o podobnych sprawach. Akcenty biblijne są w niej skonfrontowane z "Rajem utraconym" Miltona i trzeba przyznać, że autor zrobił to bardzo zręcznie. Trudno wywnioskować z tekstu, czy Andrew Pyper jest człowiekiem religijnym czy nie, jednak tę książkę bezsprzecznie napisał tak, jakby mocno wierzył w jakąś "wyższą siłę" nad światem. Nie jest to może wyznanie wiary zatwardziałego chrześcijanina, ale wyraźnie czuć w tej książce przewodnią myśl, którą można zinterpretować jako coś zainspirowanego biblijnym spojrzeniem na świat. Niezaprzeczalnym atutem powieści są mocno zarysowane, wyraziste, nieszablonowe postacie. Niekonwencjonalne jest też ich postępowanie, chwilami naprawdę zaskakujące czytelnika. Uwagę zwraca też sugestywny język i styl pisarza, pozwalający wczuć się bez reszty w akcję. Książka jest warsztatowo znakomita, nie można jej nic zarzucić. Ktoś mógłby nawet uznać, że to rodzaj wady, gdyż dzięki temu właśnie lektura potrafi naprawdę przerazić człowieka i na kilka najbliższych dni pozbawić go spokoju ducha.  

Chociaż "Demonolog" jest najchętniej klasyfikowany jako horror, należałoby go raczej nazwać książką filozoficzną. Autor przemycił w niej tyle przemyśleń na tematy religijne, że starczyłoby ich na mały traktat teologiczny. Nie próbował przy tym nikogo obrażać ani też łamać jakieś ustalone dogmaty, a mimo to jego książka jest wysoce oryginalna i wciągająca. Docenili ją już twórcy filmowi, którzy szykują się by przenieść ją na ekran. "Demonologa" na pewno warto przeczytać, a gdy ktoś lubi tego typu literaturę, bezwzględnie powinien mieć tę pozycję w swoich zbiorach. Wydana została pięknie i elegancko, na bardzo dobrym papierze i z wyjątkowo ciekawie zakomponowaną okładką - szczególnie po jej stronie wewnętrznej.    

 

Tytuł: "Demonolog"

  • Autor: Andrew Pyper
  • Gatunek: horror
  • Język oryginału: angielski
  • Przekład: Adrian Napieralski
  • Okładka: miękka, ze skrzydełkami
  • Ilość stron: 378
  • Rok wydania: lipiec 2014
  • Wydawnictwo: Zysk i Ska
  • Cena: 34.90 zł

Dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka za przesłanie egzemplarza do recenzji.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                   


comments powered by Disqus