„Ósmy krąg piekieł” - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 09-04-2014 05:00 ()


Zanim Stanisław Lem rozsławił w świecie polską fantastykę, a Janusz Zajdel „wzniósł” swoje ponure utopie, czytelnicy nad Wisłą i Narwią porzucali szarą rzeczywistość lat pięćdziesiątych za sprawą powieści takich jak „Zagubiona przyszłość”, „Proxima” i „Kosmiczni bracia”. Ich współautorem był zmarły w 2000 r. Krzysztof Boruń, twórca, którego określenie mianem nietuzinkowej osobowości to co najwyżej skrót myślowy upraszczający zjawiskowość tegoż pisarza.

Nieprzypadkowo, bo zakres jego zainteresowań obejmował dziedziny, wobec których akademiccy badacze nie zawsze wykazywali stosowaną wyrozumiałość. Obok m.in. kosmonautyki Borunia fascynowała parapsychologia, której przejawy – jako zadeklarowany racjonalista – traktował z dużą dozą sceptycyzmu. Nie negował jednak całkowicie (zwłaszcza na późniejszym etapie swojej twórczości) czynnika nadprzyrodzonego, wsłuchując się również w racje przedstawicieli środowisk spirytystycznych. Plonem jego działalności były znakomite syntezy tego sortu co „W świecie zjaw i mediów. Spór o duchy” (1996) oraz „Na krawędzi zaświatów. Sporu o duchy ciąg dalszy” (1999). Ponadto, wspólnie z córką,  Katarzyną Boruń-Jagodzińską, opracował jedyną jak dotąd polskojęzyczną biografię najsłynniejszego z naszych jasnowidzów, Stefana Ossowieckiego („Ossowiecki – zagadki jasnowidzenia”, 1990).

Przez długie lata Boruń był jednak kojarzony przede wszystkim jako jeden z odnowicieli literatury fantastyczno-naukowej w powojennej Polsce, stanowiąc tym samym swoisty pomost pomiędzy jej prekursorami – m.in. Jerzym Żuławskim, Antonim Lange i Feliksem Burdeckim – a Stanisławem Lemem i przedstawicielami tzw. fantastyki socjologicznej w osobach wzmiankowanego Janusza Zajdla, Adama Wiśniewskiego-Snerga czy Wiktora Żwikiewicza. Jak czas pokazał Boruń jeszcze nie raz dawał wyraz, że w kwestii fantastyki ma jeszcze wiele do powiedzenia (np. „Próg nieśmiertelności”, dylogia „Małe zielone ludziki”, „Jasnowidzenia inżyniera Szarka”).

Przejawem tej sfery aktywności Krzysztofa Borunia była opublikowana po raz pierwszy w roku 1978 powieść „Ósmy krąg piekieł”. Ten zwięzły utwór analizuje problem zderzenia dwóch, kompletnie odmiennych mentalności przypisanych odległym w czasie okresom dziejowym oraz charakterystycznych dlań wartości. Aby osiągnąć ów efekt rzeczony posłużył się motywem podróży w czasie, umiejscawiając pochodzącego z roku 1593 r. inkwizytora Modestusa Műncha w realiach połowy XXI w. Obca rzeczywistość, w której zmuszony jest odnaleźć się człowiek innej epoki, staje się pretekstem dla gruntownej krytyki norm etycznych i społecznych, które na ówczesnym etapie działalności autora były dlań synonimem uwstecznienia.

Boruń nie wnikał w przyczyny zaistnienia temporalnej anomalii, za sprawą której surowy mnich trafił do stechnicyzowanego raju przyszłości. Miast tego skupił się na skonfrontowaniu światopoglądu osobnika reprezentującego model interpretacji rzeczywistości rodem z czasów schyłkowego renesansu (o silnym uwarunkowaniu doktryną chrześcijańską) ze zlaicyzowanymi realiami bliskiej nam przyszłości. Autor nie pozostawia czytelnikom złudzeń czyniąc postać gorliwego zakonnika fanatycznym, niereformowalnym barbarzyńcą. Tym samym Boruń daje się poznać jako apologeta wiary w zaistnienie scjentystycznej i obowiązkowo ateistycznej utopii. Nic w tym zresztą dziwnego, bo na ówczesnym etapie swej aktywności współtwórca „Kosmicznych Braci” wciąż deklarował się jako osoba niewierząca.

Nieco zaśniedziała wiara w potęgę nauki, niezbyt przystająca do czasów zwątpienia i przewartościowania (a za takie wypada uznać drugą połowę lat siedemdziesiątych, trawionych kryzysem energetycznym, terroryzmem oraz kolejnym wzmożeniem zimnej wojny), jawiła się już wówczas w kategorii anachronizmu. Stąd też powieść spotkała się z chłodnym przyjęciem tak czytelników jak i krytyki. Odczytywany w kontekście współczesnej ekspansji wojującego laicyzmu „Ósmy krąg piekieł” może okazać się jednak zaskakująco przewrotną lekturą. Ponadto w wymiarze czysto literackim spójnie skonstruowany utwór, pomimo upływu niemal czterech dekad od jego pierwodruku, zachowuje pełnie swojej wartości.

Reedycja niniejszej powieści stanowi część serii wydawniczej znanej jako „Archiwum polskiej fantastyki”. Dzięki tej inicjatywie wznowiono klasykę m.in. tego kalibru co „Na Srebrnym Grobie” Jerzego Żuławskiego czy „Lalande 21185” Janusza Zajdla. Cieszy to tym bardziej, że dla licznego grona wielbicieli utworów np. Anny Kańtoch, Andrzeja Ziemiańskiego i Roberta M. Wegnera dzieła dawnych mistrzów rodzimej fantastyki pozostają często zupełnie nieznane. Publikowane w uwspółcześnionej szacie graficznej „Archiwum…” ma duże szanse wpłynąć na zmianę tej sytuacji.

 

Tytuł: „Ósmy krąg piekieł”   

  • Autor: Krzysztof Boruń
  • Wydawca: Solaris 
  • Data premiery: 24 stycznia 2014 r.
  • Oprawa: miękka
  • Format: 12,5 x 19,5 cm
  • Druk: czarno-biały
  • Papier: offset
  • Liczba stron: 250
  • Cena: 29,90 zł

comments powered by Disqus