„Za Imperium" tom II: „Kobiety" - recenzja

Autor: Przemysław Mazur Redaktor: Motyl

Dodane: 11-02-2014 22:38 ()


Premierowy epizod wspólnego dzieła Merwana Chabane'a i Bastiena Vivèsa jawił się jako utwór zaskakujący zjawiskowością warstwy ilustracyjnej. Równocześnie fabuła intrygowała atmosferą bezdusznej ekspansji sprawiając, że odbiór albumu mógł wywrzeć na czytelniku poczucie, iż ma on do czynienia z dziełem unikalnym i plastycznie wysmakowanym.

Podkomendni cesarskiego kapitana, Glorima Cortisa, niczym konkwistadorzy przemierzający podnóża wschodnich Andów, zmuszeni są do uciążliwego przedzierania się przez gęstniejącą puszczę. Choć żołnierski dryl trzyma oddział w przysłowiowej kupie, to jednak chmary insektów oraz przedłużająca się w nieskończoność wyprawa nie pozostają bez wpływu na morale jej uczestników. Zanim jednak sarkania pojedynczych legionistów zyskują szansę przekształcenia się w otwarty bunt, zwiadowczej jednostce udaje się przedostać na znacznie bardziej gościnny obszar. Obfitość soczystych owoców oraz ogólnie przyjazna aura nowoodkrytej krainy przywodzą na myśl przekazy o mitycznej Arkadii. Czegóż zatem potrzebowaliby jeszcze do szczęścia krewcy poddani imperatora? Oczywiście towarzystwa urodziwych niewiast! Jak się jednak niebawem okazuje pragnienie obcowania z piękniejszą częścią ludzkości staje się dla „wyposzczonych" wojaków nie lada wyzwaniem...

„Honor" (tj. wspominany pierwszy tom) harmonijnie łączył jakości przypisane zarówno komiksom artystowskim jak i co bardziej udanym produkcjom środka. Tym samym wydawał się spełnionym snem zarówno dla koneserów ambitnych opowieści obrazkowych  jak również fanów gatunku, dla których nieokiełznany strumień świadomości zblazowanego artysty wydaje się zwykle nie do przełknięcia. Co więcej, fabuła osadzona w realiach niby antycznych (ale jednak nie do końca) sugerowała, że mamy do czynienia z alegorią pędu ku dominacji wyłącznie dla niej samej. Tym samym, obok sprawnie zrealizowanej warstwy wizualnej, odpowiedzialni za ten projekt autorzy zaproponowali również wciągającą opowieść, dalece odmienną od rozgrywającej się realiach schyłkowej dynastii julijsko-klaudyjskiej „Mureny" czy planowanej przez jednego z polskich wydawców serii „Apostat". Zamysł odtworzenia realiów zamierzchłej przeszłości w oparciu o wartką oś fabularną nie był zatem nieodzownym „kerygmatem" autorów „Za Imperium".  

Ta okoliczność umożliwiła im przedryfowanie ku nieco odmiennym obszarom tematycznym niż w przypadku klasycznie pojmowanych komiksów historycznych. O ile w poprzednim tomie czytelnik zyskał sposobność wniknięcia w niuanse funkcjonowania bezlitosnej machiny quasi-rzymskiego mocarstwa (a przy okazji przewrotnym ujęciu barbarzyńskości), o tyle w niniejszej kontynuacji z brawurą poczynający sobie legioniści napotykają godne siebie przeciwniczki. Bo z pozoru bezbronne kobiety mają sposoby by oprzeć się zakusom bezwzględnych przybyszy. Ogólnie ów album można potraktować w kategorii metafory często nadspodziewanie pokomplikowanych relacji damsko-męskich, odwiecznego ścierania się (i zarazem przyciągania) podstawowych elementów gatunku ludzkiego. Wszak całkiem jak w utworze „If I Ever" Tanity Tikaram relacja ta może okazać się dla obu stron wyjątkowo bolesna. Mimo, że ów motyw plasuje się w kategorii najczęściej eksploatowanych we wszelkich odmianach kultury, to jednak trafne ujęcie problemów we wzajemnym zrozumieniu nadaje tej opowieści uniwersalnej i równocześnie nieco przygnębiającej wymowy. Ów model interpretacji zaburza nieco wzmianka o „rzymskich zbrojach" sytuująca „Kobiety" w konkretnych ramach czasu i przestrzeni, a przez to odzierająca tę opowieść z jej archetypicznego wymiaru.

Autor ilustracji serii zachowuje stylistykę zaproponowaną w poprzednim tomie. Stąd warstwa wizualna to osobliwy byt pośredni pomiędzy stylistyką realistyczną, a z premedytacją nanoszonymi odkształceniami charakterystycznymi dla jednego z współczesnych trendów animacyjnych (reprezentowanego m.in. przez całkiem nieźle znanego polskim odbiorcom Sylvaina Chometa). Przewaga obrazu nad słowem powinna z powodzeniem ukontentować zwolenników forsowanego obecnie modelu komiksowej narracji. Z pełną swobodą Vivès operuje różnorodnością perspektyw dynamizując tym samym tok narracji.

Jednak tym, co czyni ów komiks wyjątkowym jest przede wszystkim dopieszczona kolorystyka autorstwa Sandry Desmaziéres, podobnie jak obaj panowie autorzy, również związana z branżą filmów animowanych. Zestawienia z reguły chłodnej (bądź też ziemistej) gamy barw otoczenia ze znacznie bardziej jaskrawymi akcentami (elementy uniformów legionistów, a zwłaszcza włosy głównej postaci kobiecej) podkreśla żywiołowość obu ścierających się pierwiastków człowieczeństwa. Podobnie jak w przypadku poprzedniego tomu również tutaj autorka nie rezygnuje z nawiązań do antycznego malarstwa.

Na niniejszy komiks osobom przekonanym do tej serii przyszło czekać dłużej niż im to przed rokiem obiecano (pierwotnie „Kobiety" miały trafić do dystrybucji już w czerwcu 2013 r.). Nieszczególnie miłą niespodzianką jest cena albumu, nieco wyższa niż w przypadku premierowego tomu. Nieznaczna, ale jednak. Oby podobnych niespodzianek darowano nam przy okazji spolszczonej wersji „La fortune", finalnego epizodu tegoż cyklu.

Drugi tom „Za Imperium" to ponownie dzieło graficznie odważne i wysublimowane. Być może skala pozytywnego szoku nie jest już tak znaczna jak przy okazji pierwszego zetknięcia się z tą serią. Co nie zmienia faktu, że wspólne dzieło Merwana Chabane'a i Bastiena Vivèsa (przy trudnym do przecenienia wsparciu Sandry Desmaziéres) nadal pozostaje jedną z ciekawszych propozycji w obecnej ofercie naszych wydawców.

 

Tytuł: „Za Imperium t. II: Kobiety"  

  • Tytuł oryginału:  „Pour L' Empire 2 - Les Femmes"
  • Scenariusz:  Merwan Chabane
  • Ilustracje:  Bastien Vivès
  • Kolory: Sandra Desmaziéres
  • Przekład: Krzysztof Konopacki
  • Wydawca wersji oryginalnej: Dargaud
  • Wydawca wersji polskiej: Centrala
  • Data premiery wersji oryginalnej: sierpień 2010 r.
  • Data premiery wersji polskiej: luty 2014 r.
  • Oprawa: miękka
  • Format:  22 x 29 cm
  • Papier: offset
  • Druk: kolor
  • Liczba stron: 64
  • Cena: 37,90 zł

comments powered by Disqus