"Hellboy": "Piekielna narzeczona i inne opowieści" - recenzja

Autor: Paweł Iwanowicz Redaktor: Motyl

Dodane: 19-11-2013 20:04 ()


Najnowszy tom przygód Hellboya to dokładnie to, za co większość z nas pokochała opowieści o piekielnym chłopcu. Chociaż nie mam żadnych zarzutów do głównej historii, jaką przedstawia nam Mike Mignola (Prawa ręka zniszczenia, Ogdru Jahad, itd., itp.), to uważam że największa esencja komiksu o Hellboyu zawiera się właśnie w różnego rodzaju pomniejszych opowieściach. Osobiście uwielbiam patrzeć, jak autor wynajduje wszelakie legendy oraz podania, a następnie adaptuje je na łamy komiksu, dodając do tego charakterystyczny klimat.

„Piekielna narzeczona i inne opowieści” to zbiór sześciu historii, stworzonych wspólnymi siłami Mike’a Mignoli, Richarda Corbena, Kevina Nowlana oraz Scotta Hamptona. W skład dwustustronicowego albumu wchodzą: „Hellboy w Meksyku”, „Podwójny seans zła” (składający się z dwóch opowiadań), „Piekielna narzeczona”, „Śpiący i martwi”, „Dziedzictwo Whittierów”, a także „Spełnione życzenie Bustera Oakleya”.

Gdybym miał wybrać najsłabszą opowieść, zdecydowałbym się na ostatnią z wymienionych. Najbardziej odstaje od tego, czego spodziewalibyśmy się po historii o Hellboyu. Dość nietypowa tematyka (ach ci amerykańscy farmerzy i ich ginące bydło) oraz większy kontrast kolorów niż zazwyczaj, zdecydowanie wyróżniają się na tle reszty albumu. Jednakże ponieważ „Spełnione życzenie...” ma lekkie komiczne zabarwienie (przynajmniej dla mnie), świetnie się spisuje jako zakończenie całego zbioru, rozładowując napięcie uzbierane podczas całej lektury.

Z kolei przeciwieństwem tego opowiadania są w moim mniemaniu „Śpiący i martwi” – historia o wampirach, której ilustratorem jest Scott Hampton. Duża dbałość o szczegóły połączona ze stonowaną paletą barw świetnie budują klimat, w którym krwiopijcy czują się najlepiej. Nie trzeba nawet wspominać o scenariuszu, który sprawiał, że z zapałem przewracałem kolejną kartkę pytając: „co dalej?!”.

Jeśli natomiast chodzi o tytułowe opowiadanie, czyli „Piekielną narzeczoną”, to mam niejako mieszane uczucia. Przedstawiona historia jawi się jako ciekawa, zaczynając się mocnym tąpnięciem. Jednakże wbrew pozorom, napięcie zamiast z czasem dalej rosnąć, leniwie zaczyna opadać. Nie wiem czy to kwestia kompozycji tego epizodu, czyli zawarcia opowieści w opowieści, czy może bardziej styl rysunków Corbena, który w mojej opinii powinien zdecydowanie zmienić sposób malowania twarzy. Podczas czytania tej noweli zupełnie nie czułem „tego czegoś”, co zwykle towarzyszyło mi przy każdej innej przygodzie piekielnego chłopca.

Pozostałe historie prezentują się dość dobrze, nie odstając od poziomu, do którego przyzwyczaił nas Mike Mignola przez te wszystkie lata. Najnowszy album jest dobrym zapychaczem czasu w oczekiwaniu na ostatni tom przygód Hellboya, a dla miłośników cyklu jest to pozycja wręcz obowiązkowa.

 

Tytuł:"Hellboy": "Piekielna narzeczona i inne opowieści"

  • Scenariusz: Mike Mignola
  • Rysunek: Richard Corben
  • Kolor: Dave Stewart
  • Okładka: Mike Mignola
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data publikacji: 09.2013
  • Stron: 200
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I
  • Cena: 69,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.


comments powered by Disqus