"Ostatnie dni Stefana Zweiga" - recenzja
Dodane: 27-03-2013 06:45 ()
Uczynić z własnej śmierci arcydzieło. Chyba nie o to chodziło Stefanowi Zweigowi, który w geście protestu przeciwko nazistowskiemu reżimowi popełnił samobójstwo, pociągając za sobą kochająca kobietę. Niestety, tego typu czyny nie zmieniają biegu historii, co więcej, historia najczęściej o nich zapomina. W tym jednak przypadku osobisty dramat wrażliwego człowieka opisany został w jego biografii pióra francuskiego pisarza Laurenta Seksika, której komiksową adaptację opracował graficznie Guillaume Sorel.
Stefan Zweig był znanym austriackim pisarzem żydowskiego pochodzenia, pozostającym pod silnym wpływem poglądów Zygmunta Freuda, co wyraźnie przekładało się na jego zainteresowanie pisaniem zbeletryzowanych biografii znanych ludzi, w tym m.in. Marii Antoniny czy Magellana. Był także pacyfistą, który nie potrafił pogodzić się z triumfem święconym na początku drugiej wojny światowej przez hitlerowskie Niemcy. Niestety nie doczekał dobrych wieści, nie wytrwał do końca międzynarodowego konfliktu zbrojnego. Świadomość tego, że świat pogrążony jest w bezsensownej i pełnej okrucieństw wojnie, gdzie oprawcy w bestialski sposób eksterminują swoje ofiary, nie pozwalała mu dalej funkcjonować. Czuł się osaczony, chociaż paradoksalnie udało mu się uniknąć dramatu, jaki spotkał jemu podobnych, którzy zostali w swoich ojczyznach.
O dziwo wydźwięk komiksu Seksika i Sorela wcale nie jest szczególnie pesymistyczny, chociaż tego mógłby spodziewać się czytelnik i tego ja sam się spodziewałem. To zapis pobytu artysty i jego drugiej żony w Brazylii, dokąd Zweig udał się na wygnanie, odbywszy wcześniej peregrynację do Anglii i Stanów Zjednoczonych. Jak można się dowiedzieć z lektury, pobytu w Petrópolis nie wypełniały same tylko smutki, wręcz przeciwnie, pisarz miał plany twórcze, mógł z powodzeniem kontynuować swoją karierę. Prawdę powiedziawszy na „drugim końcu świata” w zasadzie trudno mu było odczuć realne okropieństwa wojny – wieści o nich docierały do niego z rożnych źródeł, zaś on sam, wiedziony instynktem, lub – jak sam uważał – umiejętnością wyciągania wniosków z historii, opuścił rodzinną Austrię, zanim Żydów zaczęły dotykać prześladowania.
Dzieło Seksika i Sorela przybliża postać, która mnie jest zupełnie nieznana, podobnie zresztą jak jego twórczość – chociaż w domowej biblioteczne znajdują się jego książki. A jednak z dużym zainteresowaniem przeczytałem komiks napisany lekkim piórem, z wyczuciem opowiadający o ludzkich sprawach, ponadto narysowany w bardzo realistyczny sposób przy umiejętnym wykorzystaniu dobrodziejstw akwareli. Co istotne w tego typu historiach, na planszach komiksu jest dużo miejsca dla bohaterów, na ich najdrobniejsze gesty, na wymianę spojrzeń czy też pozornie mało istotne słowa. Nie jest to biografia spisana w szkolny sposób, to przejmująca opowieść o ludziach z krwi i kości. Dla czytelników mojego pokroju jest to z pewnością okazja do tego, by dowiedzieć się czegokolwiek o Stefanie Zweigu, a tym samym poznać jego smutny koniec. Natomiast ci, którzy twórczość Zweiga znają, zwrócą być może uwagę na coś więcej albo będzie to dla nich po prostu, opowiedziana w interesujący sposób przy użyciu rysunków i dialogów, historia oparta na fragmencie biografii, którą znają w formie prozatorskiej.
"Ostatnimi dniami Stefana Zweiga" debiutuje na rynku Wydawnictwo Komiksowe. Mam nadzieję, że kolejne wybory warszawskiej oficyny będą równie trafne, bo na ten zdecydowanie warto zwrócić uwagę. Cieszy również solidna praca edytorska, idąca w parze z przystępną jak na tę okoliczność ceną.
Podczas lektury komiksu najbardziej utkwił mi w pamięci cytat z Michela de Montaigne'a: "Nie zajmuj się autodestrukcją ludzkości. Buduj własny świat". Szkoda, że Stefan Zweig nie wziął sobie do serca słów, które przytoczył mu jego przyjaciel. Mógł dalej tworzyć, wciąż pisać, wieźć życie u boku młodej żony, tymczasem ostatnimi zapisanymi przez niego słowami, były słowa z treści listu pożegnalnego, jaki zostawił po sobie w dniu swojej śmierci...
Tytuł: "Ostatnie dni Stefana Zweiga"
Scenariusz: Laurent Seksik
Rysunki: Guillaume Sorel
Tłumaczenie: Grzegorz Przewłocki
Data publikacji: 23 marzec 2013 r.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Komiksowe
Wydanie: I
Oprawa: twarda
Format: 233 x 307 mm
Stron: 88
Cena: 54,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Komiksowemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus