"Wojownik i mnich" - recenzja

Autor: Dariusz Cybulski Redaktor: Motyl

Dodane: 29-12-2012 23:55 ()


"Wojownik i mnich" to komiks, który pojawił się w czterdziestym, prawdopodobnie ostatnim numerze magazynu "Krakers". Dość nietypowo, bowiem wyłącznie temu tytułowi chciałbym poświęcić niniejszą recenzję. Za scenariusz tego dzieła odpowiada Dmitrij Gubarewskij, a oprawę wizualną wykonał Roman Surżenko. Po raz kolejny prace rosyjskiego autora możemy oglądać w reaktywowanym w tym roku magazynie Michała Antosiewicza. Tym razem, zamiast  kolejnej słowiańskiej fantasy ("Wielesław" ukazał się w trzydziestym ósmym numerze), otrzymujemy soczystą historię samurajską.

Komiks, który pierwotnie miał ukazywać się w ukraińskim magazynie K9, został podzielony na sześć odcinków po dwadzieścia stron: "Test", "Zabójcy", "Stal i jedwab", "Pogoń", "Asysta-Harakiri" i "Cenna szkatułka". Każda z części jest samodzielną historią. Przybliża wędrówkę po średniowiecznej Japonii młodego ronina - Tejsiro Takasi - i jego guru duchowego, nienazwanego buddyjskiego mistrza. Poszczególne opowieści to pełnowartościowe przygody, które scala "droga" ku doskonałości tytułowego wojownika.

Śmiało można porównać ten komiks do "Usagiego Yojimbo" Stana Sakai. Bardzo ważną rolę, także w tym utworze, stanowią "droga miecza", sztuka doskonalenia się duchowego, samurajskie bushido. Komiks Romana Surżenki charakteryzuje bardzo mocno zarysowany mistycyzm oraz hiperrealistyczny rysunek. "Wojownika i mnicha" można zestawić z klasyką mangi - "Samotnym Wilkiem i Szczenięciem". Na tym tle, według mnie, wypada znakomicie. Inspiracją scenarzysty, Dmitrija Gubarewskijego z pewnością były wyżej wymienione dzieła (Sakai, Koike, Inoue), a także filmy Akiro Kurosawy. Śmiało mogę napisać, iż komiks jest hołdem złożonym temu twórcy. W pobocznych epizodach, w twarzach bohaterów i bohaterek, odnajdziemy lica z "Harakiri", "Ukrytej fortecy", "Yojimbo" i "Siedmiu samurajów". W "Stali i jedwabie" natrafimy na Kikochiyo (Toshiro Mifune), ale także cechy tego "bohatera" widoczne są w "Cennej szkatułce" - pod postacią "zbója-śmierdziela-rybaka". Pomimo tych zapożyczeń scenariusz nie trąci myszką. Jest bardzo dobrze poukładany, doskonale poprowadzony przez obydwu autorów. Oczywiście ogromnym atutem jest tu doświadczenie rysownika, które widać w każdym kadrze.

Roman Surżenko to obecnie najbardziej zapracowany twórca w wydawnictwie Le Lombard. Namaszczony przez samego Grzegorza Rosińskiego do ilustrowania serii pobocznych Thorgala ("Louve", "Młodzieńcze lata"), w przyszłości ma ogromną szansę na przejęcie głównego cyklu (lecz zadaje sobie pytanie po co? Gdyż po odejściu Jean Van Hamme’a pewna epoka się skończyła, a obecne scenariusze są przewidywalne, proste jak konstrukcja cepa). Mimo że "Wojownik i mnich" powstał w 2005 roku, to śmiało można napisać, że graficznie publikacja prezentuje poziom światowy. Nie dziwię się, że w trakcie Komiksowej Warszawy, kolejka do Surżenki nie ustępowała tej do Grzegorza Rosińskiego.

Czterdziesty „Krakers” został wydrukowany w czerni i bieli, w nakładzie stu trzydziestu egzemplarzy. Album "Wojownik i mnich", pierwotnie przygotowany w Rosji przez Advence-Press w kolorze (wykonanym przez Aleksandra Barsukova), zaprezentował się w takim wydaniu znakomicie. Moim marzeniem jest przeczytanie tego komiksu za jakiś czas w barwach i w twardej oprawie, oczywiście po polsku. Na sam koniec wspomnę, iż wydawca wykorzystał sto osiemdziesiąt dwie strony na komiksy. Uważam, że pod każdym względem jest to najlepiej wykonany "Krakers" w historii.

Niesprawiedliwym byłoby nie wspomnieć w skrócie o reszcie zawartości tego numeru. Znajdziecie w nim także: "Gwidona" - wyśmienite satyryczne stripy Sławka Kiełbusa, wspaniałe dwie nowelki Jarka Gacha - "Myto" i "Pamiętnik Alicji", a także pierwszorzędne  s-f  "Zielone dzieci" Jindricha Penkerta, zaś na deser cartoonowego, zupełnie innego (od znanego nam z "Przebudzonych legend") Adama Święckiego, w znakomitym dowcipnym i edukacyjnym "Wywiadzie z wampirem". Polecam!

 

Tytuł: "Wojownik i mnich" 

  • Scenariusz:  Dmitrij Gubarewskij
  • Rysunki: Roman Surżenko
  • Tłumaczenie: Anna Sidorowicz-Pokrywka
  • Redaktor i wydawca: Michał Antosiewicz
  • Papier: offset
  • Druk: czarno-biały
  • Format: A4
  • Stron: 117
  • Opublikowany w 40 nr "Krakersa"
  • Orientacyjna cena Krakersa: 50 zł + wysyłka

 


comments powered by Disqus