Konstantin Nosow "Gladiatorzy" - recenzja
Dodane: 14-12-2012 12:31 ()
Polski rynek księgarski cierpi na brak dobrych pozycji popularnonaukowych, zwłaszcza jeżeli chodzi o dziedziny humanistyczne. Owszem, ukazuje się tego bardzo dużo, nawet za dużo, tylko cóż z tego, jeżeli większość przekazuje te same, szczątkowe informacje a jedyną różnicą między pozycjami jest klasa ilustracji? Dlatego z tym większą przyjemnością dane mi było się zapoznać z Gladiatorami Konstantina Nosowa.
Gladiatorzy – krwawy spektakl z dziejów starożytnego Rzymu, bo tak brzmi pełny tytuł, mimo swojej objętości, jest pozycją zaskakująco krótką. Łącznie z aneksem, słowniczkiem, bibliografią, przypisami i indeksem liczy sobie 207 stron formatu A4, w dodatku sakramencko rozdętego przez duże marginesy i ilustracje. Nie przeszkadza to specjalnie w lekturze, chociaż osoby oczekujące maksymalnego wykorzystania powierzchni kartek mogą czuć się zawiedzione. Samo wydanie jest przyzwoite – kredowy papier, zszywane strony i twarda okładka.
Publikacja ma charakter popularnonaukowy, nie zaś akademickiej monografii i jest zdecydowanie skierowana do laików. Nie polecałbym jej jednak najmłodszym – Nosow nie tłumaczy wszystkiego i raczej niezbędna jest wiedza z historii przynajmniej na poziomie gimnazjum. Sam język książki jest suchy i bardzo konkretny, bez wdawania się w niepotrzebne dygresje, dykteryjki czy innej maści niepotrzebne gawędziarstwo.
Książka podzielona jest na siedem rozdziałów – Historia rzymskich igrzysk, Typy gladiatorów, Uzbrojenie gladiatora, Metody walki, Amfiteatry, Organizacja widowisk, Dzień widowiska (ujmujący całościowo zjawisko walk gladiatorów), krótki esej na zakończenie, przedmowa, wstęp i wspominane wcześnie przeze mnie aneksy, indeksy itd. Jest to klarowny podział umożliwiający swobodne poruszanie się po książce i wyszukiwanie interesujących nas treści również po zakończeniu lektury. Uporządkowanie wiedzy znacznie wspomagają aneksy i słowniczek, łącznie dwadzieścia stron czystego tekstu, czyli tyle co pełnoprawny rozdział.
Autor, zgodnie z deklaracją na wstępie, skupia się prawie wyłącznie na samych gladiatorach, pomijając zjawiska poboczne, jak wyścigi rydwanów czy publiczne wykonywanie kary śmierci. Przedstawia szczegółowo trzy rodzaje aktywności gladiatorskich – walki par, polowanie na zwierzęta i markowane bitwy morskie. Jako laikowi zainteresowanemu historią trudno mi oceniać wartość merytoryczną, jednak nie znalazłem podczas lektury jakiś karygodnych błędów. Zatem ostrożnie zakładam, że takich nie było.
Nosow ma jednak nie tylko ambicje czysto kronikarskie, lecz próbuje również zrozumieć funkcję jaką odgrywały walki gladiatorów w świecie starożytnym. Nie poświęca może temu dużo miejsca, wszak wyrokowanie o funkcjonowaniu świata, którego już nie ma, to jak wróżenie z fusów, za to podkreśla ważną rzecz – refleksja nad walkami gladiatorów, czy też nad światem starożytnym, nie może odbywać się z pozycji współczesnych wartości. Szkoda tylko, że nie rozwinął bardziej swojego końcowego eseju, byłby z pewnością bardzo dobrym uzupełnieniem „kronikarskiej” części książki.
Wszystkie przypisy znajdziemy na końcu książki, po oksfordzku. Zwykle nie lubię tego zabiegu, bo zmusza mnie do nieustannego wertowania książki, jednak w tym wypadku, przy tak sformatowanym dziele to konieczność, przypisy gromadzone u dołu strony uniemożliwiłyby w praktyce czytanie.
Publikację Nosowa polecam przede wszystkim osobom zainteresowanym światem starożytnym, zwłaszcza Rzymem. Pozostali mogą się zanudzić szczegółowością podawanych informacji.
Korekta: Kilm
Tytuł: Gladiatorzy - krwawy spektakl z dziejów starożytnego Rzymu
Tytuł oryginalny: Gladiator: Rome's Bloody Spectacle
Autor: Konstantin Nosow
Przekład: Magdalena Rabsztyn
Wydawca: Bellona
Data wydania: październik 2012
Oprawa: twarda
Stron: 208
Format: 195x250 mm
ISBN: 978-83-11-12-052-5
Cena: 59 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Bellona za przesłanie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus