"Usagi Yojimbo" tom 1: "Ronin" - recenzja
Dodane: 25-09-2012 08:34 ()
Nie da się ukryć, że istnieją takie historie do których zwyczajnie lubi się wracać. Wracać, aby odkryć je na nowo. Powodowany niesłabnącym sentymentem do serii „Usagi Yojimbo” postanowiłem raz jeszcze zapoznać się ze światem stworzonym przez Stana Sakaia. Doskonałą sposobnością ku temu okazało się wznowienie pierwszego numeru przez wydawnictwo Egmont.
Dla zagorzałych miłośników sztuki komiksowej, pytanie kim jest Usagi i jak prezentują się jego dzieje, wyda się zapewne zbędne. Mimo to warto jednak wprowadzić kilka podstawowych informacji dla tych, którzy o komiksie mogą słyszeć dopiero po raz pierwszy.
Akcja rozgrywa się na początków XVII wieku w Japonii. Ówczesny Kraj Kwitnącej Wiśni rządzony jest tak naprawdę przez kolejnych szogunów. Rola cesarza jest marginalna i praktycznie wyłącznie tytularna. Zmagania o lokalną władzę toczą się zaś w klanach wojowników. Jest to zatem czas względnego spokoju przeplatanego jednak paradoksalnie wewnętrznymi starciami i intrygami.
Mieszkańcami Japonii ukazanej okiem Sakaia są antropomorficzne zwierzęta. Głównym bohaterem serii jest natomiast Miyamoto Usagi. Królik-wojownik. Samuraj, który straciwszy swojego pana został roninem, samotnym pielgrzymem tułającym się po swojej ojczyźnie częstokroć w roli najemnego ochroniarza (stąd tytuł Yojimbo). Owy podróżniczy aspekt charakteru najważniejszej postaci staje się przyczynkiem dla opowieści z różnych zakątków ówczesnej Japonii.
„Ronin” jest pierwszym tomem z serii opowiadającej o przygodach Usagiego. Podzielony on został na dziesięć krótkich, zwięzłych historii wprowadzających w świat królika-samuraja. Wartością historii zaprezentowanych w pierwszym numerze jest ich różnorodność, która nie wprowadza jednak chaosu. Sakai zaprezentował całą gamę epizodów, na tle których poznajemy głównego bohatera, a także jego sojuszników i wrogów, pojawiających się w kolejnych częściach cyklu.
Połączenie elementów folkloru z bogatą i zajmującą historią Japonii jawi się jako zasadniczy walor komiksu. Przedstawienie fragmentów z japońskiej kultury ludowej widoczne jest między innymi w epizodach „Goblin z Adachigahary” czy „Wioska strachu”. Poznamy w nich istoty, które ukrywają się pod nazwą yokai, mitologicznych złych duchów nawiedzających i burzących spokojną egzystencję żyjących mieszkańców.
Jedną z charakterystycznych cech „Ronina” jest również skupienie się na etosie samuraja. Usagi będąc przywiązanym do bushido, niepisanego zbioru zasad etycznych samurajów, stara się go przestrzegać i wypełniać treścią. Honor wojownika jest dla niego szczególnie ważną kwestią. Inną sprawą jest jednak to, że będąc roninem nie ma nad sobą zwierzchnika. Daje mu to wolną wolę, prawo do podejmowania własnych decyzji. Czyni to jednak z niego osobę, która musi zdobywać pieniądze na własną rękę.
Dzieło Stana Sakaia to projekt autorski. Trzeba przyznać, że wizualna strona komiksu to nad wyraz estetyczna kreska i umiejętne wypełniane plansze z obrazkami. Dynamiczne, gwałtowne sekwencje walk bywają skontrastowane z pełniejszymi, wyrazistymi rysunkami przedstawiającymi naturalne środowisko Japonii czy przestrzenie miast takich jak Edo (dzisiejsze Tokio). Dokładne, urzekające szkice utrzymane w bieli i czerni nadają całości specyficznej nastrojowości.
"Usagi Yojimbo" to seria nosząca znamiona kultowej. Zapisała się ona w świadomości licznej rzeszy komiksowych fanów. Spodobać się może zarówno osobom interesującym się szeroko pojętą kulturą Japonii, jak i miłośnikom wyjątkowo sprawnych historii przygodowych.
Tytuł: "Usagi Yojimbo" tom 1: "Ronin"
- Scenariusz: Stan Sakai
- Rysunki: Stan Sakai
- Wydawca: Egmont
- Wydanie: II
- Data publikacji: 14 maja 2012 r.
- Druk: czarno-biały
- Oprawa: miękka
- Format: 13x20 cm
- Stron: 152
- Cena: 35 zł
comments powered by Disqus