Susan Beth Pfeffer „Ocaleni: Życie, które znaliśmy” - recenzja

Autor: Konrad "Kilm" Kowalski Redaktor: Kilm

Dodane: 16-05-2012 12:06 ()


Życie zwyczajnej nastolatki z dnia na dzień legło w gruzach. Z przyjemnego i spokojnego zamieniło się w piekło, które wydaje się nie mieć końca. Historia może i nie byłaby niczym niezwykłym, w końcu każdy w życiu przechodzi jakiś kryzys, gdyby nie fakt, że Ziemia pogrążyła się w totalnym chaosie.

Błędne obliczenia astrologów sprawiły, że świat nie przygotował się na taką ewentualność. Kometa przelatująca blisko naszej planety uderzyła w księżyc i wybiła go z orbity. Konsekwencje nie są trudne do przewidzenia. Świat zalała fala powodzi, trzęsień, a także wybuchów lawy w miejscach, gdzie wulkany były już dawno wygasłe. Miranda i jej rodzina, dzięki przeczuciu matki, przygotowali się na najgorsze: zgromadzili zapasy, zadbali o opał, pomyśleli o wszystkim, co mogłoby ułatwić im życie w świecie bez podstawowych mediów. Jednak nic nie jest wieczne, więc trzeba oszczędzać. Trzeba też zachować choć pozory normalnego życia: uczyć się, mieć czas na rozrywkę, rozmawiać. Tylko jaką cenę trzeba za to wszystko zapłacić?

Życie, które znaliśmy  to pierwszy tom trylogii z pogranicza science-fiction i dystopii. Napisany w formie pamiętnika przywołuje wspomnienia z tragedii nastoletniej dziewczyny. Z tej perspektywy poznajemy całą katastrofę, ale też wiele wnosimy z zapisków rozmów, czy też wypowiedzi innych bohaterów. Wydawać by się mogło, że świat przedstawiony będzie przez to uboższy, jednak autorka starannie wplata we wspomnienia dziewczyny zdarzenia i rozmowy, które pozwalają nam poznać sytuację całej kuli ziemskiej, a także zostawia wiele miejsca na własną krytykę fabuły. Język w powieści jest dwubiegunowy: z jednej strony są to zapiski nastolatki, po których nie można by się spodziewać głębokich myśli, z drugiej strzępki wypowiedzi pozostałych bohaterów, którzy wiekowo przedstawiają ogromne zróżnicowanie.

Wątki apokaliptyczne są ostatnio na fali popularności zarówno w literaturze, jak i w pop-kulturze. Niemniej Susan Beth Pfeffer wybrnęła z tematu obronną ręką prezentując nam wizję apokalipsy oczami nastoletniej Mirandy. Nie jest to głęboka psychoanaliza zachowań ludzkich w obliczu kryzysu, jednak na kartach powieści widzimy, że autorka obeznana jest z tematem survivalu. Zakładka książki odnosi się do tego, że jest do pozycja „dla fanów serii Gone”. Tematycznie może i tak, jednak jeśli chodzi o styl oraz o stopień racjonalności, to zdecydowanie ta pozycja posiada o wiele więcej realizmu. Wprawdzie pozytywnego, ale jednak realizmu.

Każdy, kto gustuje w nurcie apokalipsy na pewno się nie zawiedzie. Zwłaszcza, że życie po katastrofie przypomina odrobinę to znane z powieści Dr Bluthgeld Philipa K. Dicka. Odrobinę, bo powieści poruszają zupełnie inne tematy. Po zakończeniu pierwszego tomu, aż ciekawość zżera, co będzie nas czekało w kolejnych. W związku z tym, zapoznałem się z oryginalnymi fragmentami kontynuacji i zdradzę tylko tyle, że jest na co czekać.

Korekta: Anna Pawlak

Tytuł: Ocaleni. Życie, które znaliśmy

Tytuł oryginalny: The Last Survivors: Life as We Knew It

Autor: Susan Beth Pfeffer

Cykl: Ocaleni

Tom: 1

Wydawca: Jaguar

Data wydania: 22 lutego 2012

Przekład: Ewa Spirydowicz

Oprawa: miękka

Stron: 340

Format: 145×205 mm

ISBN: 978-83-7686-103-6

Cena: 34,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Jaguar za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 

 


comments powered by Disqus