"W poszukiwaniu ojczyzny. Wspomnienia z chińskiego obozu pracy" - recenzja
Dodane: 12-05-2012 14:58 ()
Wspomnienia to rodzaj literatury faktu, który niestety nie skarbi sobie wielu czytelników. W Polsce bardzo często sięgamy po zapiski osób, które przetrwały drugą wojnę światową, zapominając o fakcie, że nie tylko nasz naród przechodził przez piekło, niekoniecznie w okresie wojennym. Gao Ertai w książce W poszukiwaniu ojczyzny. Wspomnienia z chińskiego obozu pracy przedstawia nam 21 lat piekła, jakie rozegrało się w jego życiu.
Gao Ertai jako młody inteligent skazany był na porażkę. W wieku 19 lat napisał esej „O pięknie”, gdzie przedstawił obiektywną wizję piękna, natychmiast zwrócił ku sobie oczy Partii. W jej myśleniu piękno było subiektywne, gdyż musiało się zgadzać z wdrażaną ideologią. Za swój pogląd autor został wysłany do obozu pracy w Jiuquan. Ten niepoprawny nauczyciel, ale też i artysta – malarz, zostaje w końcu uwolniony z obozu, który upada. Życie zdaje się wreszcie uśmiechać, gdy dostaje pracę przy jaskiniach kryjących setki lat historii Chin. Jednak etykieta „prawicowca” wciąż na nim ciąży, a „rewolucja kulturalna” w Chinach zdaje się działać na niekorzyść. W 1966 roku znów zostaje zdjęty ze stanowiska i skazany na morderczą pracę w ramach „wyrównań klasowych. Dopiero po 6 latach Gao uzyskuje „jako taką wolność”, a 1978 roku zostaje całkowicie „zrehabilitowany”. Wraz z drugą żoną ucieka do Las Vegas w Nevadzie.
Streszczenie losów Gao Ertai, nawet pokrótce, wydaje nie ujmować wiele najważniejszych etapów z jego życia. Choć tak naprawdę ciężko wybrać jest „te najważniejsze”. Przez 21 lat Gao zmuszany był do ciężkiej pracy zarówno na pustyni, jak i w innych obozach, tylko przez to, że odważył się traktować o pięknie. Stał na równi z innymi prawicowcami, ale także z gwałcicielami, mordercami czy złodziejami.
Opisy, jakie wyłania autor ze swoich wspomnień, stają przed nami jak żywe. Mordercza praca w pocie czoła, walka dwóch niegdyś sławnych ludzi o wylizanie kadzi po zupie, codzienna samokrytyka i donoszenie na innych, to wszystko tylko po to, aby przypodobać się polityce Mao. Brutalność życia codziennego skontrastowana została z wewnętrznym poczuciem piękna artysty, co tworzy mieszankę nie lada uczuć. Piękno, o którym pisał Gao, zostaje nam przedstawione w różnych wydaniach. Czasem jest to po prostu urozmaicone jedzenie, czasem rozmowa, a jeszcze innym razem malowidła naskalne ożywające wręcz na kartach powieści.
Książka Gao Ertai to niełatwa podróż w czasy komunistycznych Chin. Wraz z kartami powieści łatwo ulegamy emocjom, stawiamy się w sytuacji bohatera i dajemy się ponieść wyobraźni i rozmyślać o tym, czy bylibyśmy w stanie przetrwać w okresie, gdzie ludzie padali jak muchy. Zapiski wywołują podobne emocje jak przy czytaniu książek Hanny Krall, czy też jak przy oglądaniu filmu Kimdzongilia. Kwiat Kim Dzong Ila o reżimie w Korei Północnej. Obowiązkowa lektura dla tych, którzy poczucie estetyki cenią sobie wysoko, a przede wszystkim dla tych, którzy zamiłowani są w historii Chin i relacji zwykłego człowieka z wydarzeń XX w.
Korekta: Anna Pawlak
Tytuł: W poszukiwaniu ojczyzny. Wspomnienia z chińskiego obozu pracy
Tytuł oryginalny: In Search of My Homeland. A Memoir of a Chinese Labor Camp
Autor: Gao Ertai
Wydawca: Czarne
Data wydania: 24 lutego 2012
Przekład: Julita Grodek
Oprawa: miękka
Stron: 304
Format: 133x215 mm
ISBN: 978-83-7536-351-7
Cena: 36,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Czarne za przesłanie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus