Mark Hodder "Dziwna sprawa Skaczącego Jacka" - recenzja

Autor: Dominika "Elanor" Kurek Redaktor: Kilm

Dodane: 03-05-2012 12:21 ()


Dziwna sprawa Skaczącego Jacka Marka Hoddera to steampunk w najlepszej formie, z całym wachlarzem obowiązkowych elementów tego podgatunku, a jednocześnie z pewną ciekawą innowacją - całkiem sensownym i stosukowo wiarygodnym wyjaśnieniem faktu, dlaczego przedstawiony w książce świat różni się od naszego.

Akcja powieści, stanowiącej pierwszy tom cyklu, rozpoczyna się w Londynie w 1861 roku i śledzi losy sir Richarda Francisa Burtona, słynnego odkrywcy i podróżnika, znawcy Arabii i uczestnika wyprawy w poszukiwaniu źródeł Nilu. Na głównego bohatera spadają jeden po drugim dwa wielkie zaskoczenia. Pierwszym jest wieść o tragicznej próbie samobójczej jego przyjaciela i rywala w ekspedycjach, Johna Speke’a. Drugim zaś, jeszcze bardziej wstrząsającym, spotkanie ze Skaczącym Jackiem - fantastycznym straszydłem z folkloru, które mu grozi, bredzi bez sensu, ale wydaje się wiedzieć o nim niepokojąco dużo. Potem zaś na spotkaniu z samym premierem Burton otrzymuje ofertę pracy - ma zostać królewskim agentem, prowadzącym w imieniu Pałacu Buckingham wymagające odwagi i trzeźwego umysłu dochodzenia.

Przedstawiony w powieści świat, jak na steampunk przystało, różni się od rzeczywistości historycznej. Chodzi tu zarówno o pewne wydarzenia historyczne, które potoczyły się inaczej, jak i o alternatywny rozwój nauki i techniki. Co więcej, autor nie ograniczył się tu do stwierdzenia „stało się inaczej” - odmienne od rzeczywistości aspekty historii mają za sobą uzasadnienie, które czytelnik pozna w trakcie lektury. Zaś sama przedstawiona technologia doskonale wpisuje się w stylistykę steampunku. Mamy w powieści do czynienia zarówno z parowymi powozami i latającymi rotofotelami, jak i z eugenicznie modyfikowanymi psami i papugami, pełniącymi w Londynie rolę kurierów. Za niewątpliwy plus należy poczytać książce jasne i czytelne opisy technologicznych nowinek, pozwalające bezproblemowo wyobrazić sobie fantastyczne sprzęty widywane na ulicach angielskiej metropolii. Również opisy atmosfery Londynu, wypełnionego duszącymi kłębami smogu, a w szczególności ubogich, slumsowych dzielnic miasta, choć zwięzłe, przemawiają do wyobraźni.

Sam Londyn z powieści to oczywiście nie tylko technika. Hodder wprowadza na karty utworu szereg historycznych postaci, zarówno mniej jak i bardziej znanych. W aneksie można przeczytać krótkie notki o prawdziwych życiorysach występujących w powieści osób i porównać fakty z przedstawioną w książce fikcją. Sytuowanie w roli większości ważnych bohaterów książki autentycznych postaci jest zresztą jedną z niewielu wad koncepcyjnych powieści. Pojawienie się niektórych z nich sprawiało wrażenie sztucznej próby wciśnięcia w świat utworu jeszcze jednego nazwiska, na którego widok czytelnik będzie mógł się uśmiechnąć.

Akcja utworu jest jednak wartka, a świat barwny. Również fizyczny aspekt wydania pozytywnie odbiega jakością od tego, co zazwyczaj widujemy na naszych półkach. Można wręcz powiedzieć, że Dziwna sprawa Skaczącego Jacka to doskonały przedstawiciel segmentu książkowego, w który celuje Fabryka Słów: bardzo sprawnie napisane, przykuwające uwagę czytadło.

 

 

Tytuł: Dziwna sprawa Skaczącego Jacka

Tytuł oryginalny: The Strange Affair of Spring Heeled Jack

Autor: Mark Hodder

Cykl: Burton & Swinburne

Tom: 1

Wydawca: Fabryka Słów

Przekład: Krzysztof Sokołowski

Data wydania: 8 lutego 2012

Stron: 528

Oprawa: miękka

Format: 125x195 mm

ISBN: 978-83-7574-591-7

Cena: 44,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za przesłanie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus