George Orwell "Brak tchu" - recenzja

Autor: Luiza "Eviva" Dobrzyńska Redaktor: Kilm

Dodane: 24-04-2012 21:28 ()


Słysząc nazwisko George Orwell prawie każdy pomyśli: Folwark zwierzęcy albo Rok 1984. Są to chyba najbardziej znane polskim czytelnikom antyutopie i nawet ten, co ich nie czytał, przynajmniej coś o nich słyszał. Tymczasem ten pisarz jest autorem wielu innych książek, wcale nie ustępujących tym dwóm bestsellerom. Brak tchu jest książką uznawaną za najlepszą w jego dorobku, a w Polsce ukazuje się ona po raz pierwszy. Nie jest to ani alegoria, jak wspomniany Folwark zwierzęcy, ani też książka futurystyczna. To powieść obyczajowa. Opisuje świat otaczający samego autora, tylko nieznacznie wybiegając w ponurą przyszłość - Orwell, jak każdy inteligentny człowiek, wiedział że wybuch wojny jest kwestią najbliższych miesięcy.

Anglia w przededniu wybuchu II wojny światowej. George Bowling ma 45 lat i prowadzi spokojne, poukładane życie. Ma dom, pracę, żonę i dzieci. Przeżywa typowy kryzys wieku średniego - powoli zaczyna nienawidzić swoje starzejące się ciało, ma dosyć swej rodziny i liczenia się z każdym pensem. Chciałby jeszcze coś przeżyć i wyjść poza zwykłą rolę ojca i męża, pochłoniętego sprawami domowymi. Coraz mocniej odczuwa niesprawiedliwość społeczną swego świata, w którym nie tylko robotnicy, ale nawet przedstawiciele klasy średniej są tylko niewolnikami swych szefów, trybikami w maszynie. W myślach wraca do czasów swego dzieciństwa, gdy wszystko wydawało się lepsze i pogodniejsze. Później nadeszły lata młodzieńcze, przerwane przez wojnę.... Jednak nawet jej George nie wspomina tak źle, skoro stanowi ona kontrast do jego "dzisiaj", ciężkiego i pozbawionego wszelkiej nadziei....

Orwell zawarł w swej powieści cały wstręt do kapitalistycznej machiny, dla której człowiek bez pieniędzy jest jedynie roboczym bydlęciem, praktycznie pozbawionym praw. Brak tchu ma wyraźnie lewicowy posmak. Bez osłonek oskarża wielkie korporacje o robienie z ludzi niewolników pod pretekstem dostarczania im domów na kredyt, o rujnowania uczciwych kupców. Ogromne spółki handlowe wciskają konsumentom pięknie opakowaną tandetę i żywność najgorszej jakości, a przy tym wyzyskują i upadlają swych pracowników. Wśród członków klasy pracującej dominuje przekonanie, że tak właśnie ma być i nic się nie da z tym zrobić. Zarówno robotnicy jak i stojący nieco wyżej drobni przedstawiciele handlowi i urzędnicy są zrównani w jednym - nie mają żadnej nadziei na to, że coś może się zmienić na lepsze. Godzą się z myślą, że do śmierci będą tyrać dla tych, którzy nimi gardzą. George Bowling, chociaż jest w nieco lepszej sytuacji finansowej niż przeciętny robotnik, wcale nie czuje się przez to lepiej. Przeciwnie nawet, bo w odróżnieniu od robotnika ma wiele do stracenia. Jego życie, podobnie jak życie jego przyjaciół, znajomych i sąsiadów, naznaczone jest strachem i to nie przed wojną, co byłoby przecież logiczne. Bardziej niż bomb George obawia się utraty swych dochodów. Na pierwszy rzut oka może się to wydać absurdalne, ale po przemyśleniu kwestii człowiek dochodzi do wniosku, że przecież i dzisiaj ludzie tak podchodzą do życia. Czytając książkę powoli odkrywa się, że nasz świat niewiele różni się od opisywanego przez Orwella i że sami, nie zdając sobie z tego sprawy, jesteśmy tylko niewolnikami.

Brak tchu to powieść o wybitnie pesymistycznej wymowie, podobnie jak inne książki Orwella. Sugeruje, że jednostka w ustroju kapitalistycznym ma tak naprawdę tylko nieznaczny wpływ na to, jak potoczą się jej losy. Zawiera wiele trafnych refleksji nad życiem w ogóle i nad stosunkiem ludzi do otoczenia. Przede wszystkim zaś analizuje relacje między ludźmi, wrodzoną im skłonność do znęcania się - w takiej czy innej formie - nad słabszymi od nich, ich egoizm i tchórzostwo. Autor przelewa to wszystko na papier używając prostego, chwilami brutalnego języka, pozbawionego wszelkiej wzniosłości czy patosu. Nie znaczy to, że powieść jest ciężka w odbiorze. Czyta się ją bardzo dobrze, choć nie jest to lektura przyjemna. Ta pięknie wydana książka, elegancka, na dobrym papierze, pozostawia po sobie niemiły nastrój i warto, aby czytelnik wcześniej o tym wiedział. Uniknie przykrego rozczarowania. Jednak trzeba przyznać, że jak na taką pozycję – w końcu jest to klasyka - jej cena jest raczej umiarkowana.

Korekta: Kilm

Tytuł: Brak tchu

Tytuł oryginalny: Coming up for Air

Autor: George Orwell

Wydawca: Bellona

Przekład: Bartłomiej Zborski

Data wydania: 13 stycznia 2012

Stron: 320

Oprawa: miękka

Format: 14,5x20,5 cm

ISBN: 978-83-11-12210-9

Cena: 38 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Bellona za przesłanie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus