Graham Masterton "Trauma" - recenzja

Autor: Luiza "Eviva" Dobrzyńska Redaktor: Kilm

Dodane: 31-03-2012 11:34 ()


Mogło by się wydawać, że nie ma nic łatwiejszego na świecie niż napisać powieść, która będzie przerażać czytelników. Wystarczy nagromadzić odpowiednią ilość makabry, przyprawić seksem i gotowe. Kto jednak tak sądzi, bardzo się myli. Budowanie nastroju grozy to sztuka, którą tak naprawdę niewielu pisarzy posiadło w zadowalającym stopniu.

Graham Masterton znany jest czytelnikom głównie z mistrzowskich horrorów, choć pisał też książki innych gatunków. Ci, którzy pilnie śledzą jego twórczość, mogli zaobserwować w ostatnich czasach spadek formy autora i wtórność pomysłów. Mogłoby się zdawać, że Masterton jako pisarz już się wypalił. Jednak powieść Trauma wyraźnie temu przeczy. Mimo, że w zasadzie nie jest to horror, a powieść psychologiczna, przejmuje dreszczem od stóp do głów - właśnie przez swój realizm.

Bonnie Winter jest kobietą w średnim wieku. Pracuje w firmie kosmetycznej i jednocześnie prowadzi własny zakład usługowy zajmujący się sprzątaniem miejsc zbrodni. Jest to praca ciężka i wyczerpująca psychicznie, gdyż Bonnie styka się na co dzień z makabrycznymi przypadkami zabójstw i samobójstw. Chociaż do jej obowiązków nie należą oględziny zwłok, to sam widok miejsca zdarzenia i to, co mówią jej o nim policjanci, jest wystarczająco okropny. Z biegiem czasu młoda kobieta ma coraz większe trudności z zapominaniem o tym, co wie. Wpływa to poważnie na jej życie osobiste, które i bez tego nie jest łatwe. Mąż od dawna nie ma pracy i nie stara się jej szukać, poprzestając na obwinianiu o swą sytuację imigrantów, zabierających pracę miejscowym. Dorastający syn przeżywa okres typowego buntu nastolatka i pod wpływem ojca popada w kłopoty z policją. Bonnie ma już dosyć ciągłych kłótni z mężem, ale próby znalezienia sobie jakiejś rozrywki kończą się fiaskiem.

Pewnego dnia sprzątając ze swą ekipą miejsce kolejnej zbrodni, znajduje na domowej roślinie żerujące gąsienice, których nie zna. Nie zwraca na to większej uwagi, ale wkrótce sytuacja się powtarza. W dodatku oba morderstwa były wyjątkowo brutalne i pozbawione jakiegokolwiek sensu. Bonnie postanawia sprawdzić, co to za gąsienice. Badając tę sprawę dowiaduje się, że to bardzo rzadki gatunek motyla, z którym związana jest legenda o przerażającej bogini demonów. Początkowo nie wierzy w ani jedno słowo....

Trauma jest powieścią, w której autor po mistrzowsku operuje niedopowiedzeniami i niejasnościami. Spokojna narracja sprawia, że nastrój grozy narasta powoli, niemal niezauważalnie. Zagłębiając się w treść książki do samego końca nie można być pewnym, czy Bonnie Winter rzeczywiście doświadcza zdarzeń nadnaturalnych, czy też po prostu pod wpływem ciężkich przeżyć załamuje się jej psychika. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy to typowy dla Mastertona horror, zainspirowany mitami południowoamerykańskich Indian, czy napisana po mistrzowsku powieść psychologiczna, opisująca stopniowe popadanie w obłęd osoby, którą przerosła jej sytuacja życiowa.

Tym razem, zamiast poznawać pracę okultystów i szamanów, czytelnik może dowiedzieć się czegoś o koszmarze, jakim jest porządkowanie miejsc, w których znaleziono czyjeś zwłoki. Powieść zawiera też bardzo ważny podtekst kulturowy i społeczny. Porusza problem nietolerancji na tle narodowościowym i jego korzenie. Nie pomija też skutków, jakie powoduje nienawiść do innej nacji, szczególnie u młodzieży, bardzo podatnej na wpływ rodziców. Tym razem sławny pisarz nie skupia się na rasizmie dawnych kolonizatorów, który spowodował kiedyś wymordowanie całych kultur, ale na tym, co dzieje się tu i teraz. Daje do zrozumienia, że może to mieć niemniej groźne skutki niż kiedyś konkwista, jeśli ludzie się nie opamiętają. 

Uzupełnieniem głównej części tomu, czyli powieści Trauma, są dwa krótkie opowiadania. Pierwsze z nich - Bazgroły - porusza odwieczne zagadnienie zbrodni i kary, wymierzanej przez czynniki nadnaturalne, działające niezależnie od omylnej i mało wydolnej sprawiedliwości ludzi. Drugie - Szamański kompas - jest jakby uwspółcześnioną wersją opowiadania Małpia łapka, w którym cena spełnienia życzenia, nawet najważniejszego w życiu, okazuje sie zbyt wysoka, by warto ją było zapłacić. Obie te miniaturki literackie są bardziej w duchu tego Mastertona, którego czytelnicy znają najlepiej, nie dorównują jednak Traumie pod względem artyzmu i warsztatu literackiego.

Okładka książki jest bardzo ładna, niestety dodatnie wrażenie psuje użyty na nią błyszczący karton. Jest za mało sztywny i w związku z tym bardzo podatny na uszkodzenia. Szczęśliwie sam papier jest dobrej jakości, a czcionki, którymi wydrukowano książkę, duże i wyraźne. Cena niespełna 30-tu złotych nie wydaje się więc wygórowana za taką lekturę.

Korekta: Kilm

Tytuł: Trauma

Tytuł oryginalny:Trauma

Autor: Graham Masterton

Wydawnictwo: Replika

Data wydania: 13 marca 2012

Tłumaczenie: Paweł Wieczorek

Stron: 262

Okładka: miękka

Format: 14.5x20.5cm

ISBN: 978-83-7674-168-0

Cena: 29,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Replika za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 

 


comments powered by Disqus