Robert E. Howard "Conan i pradawni bogowie" - recenzja

Autor: Luiza "Eviva" Dobrzyńska Redaktor: Kilm

Dodane: 22-02-2012 12:28 ()


Twórczość Roberta E. Howarda jest w świecie literatury fantastycznej czymś wyjątkowo ważnym. Ten amerykański pisarz w ciągu swego krótkiego życia zdążył napisać coś, co położyło podwaliny pod cały nurt heroicznej fantasy i zainspirowało całe pokolenia autorów. Oceniając jego twórczość trzeba mieć na uwadze, że Howard nie tylko stworzył charyzmatycznego bohatera i jego przygody, ale też zbudował cały jego świat, opisany drobiazgowo od strony historycznej, geograficznej i kulturowej. Wielu pisarzy usiłowało go naśladować, ale nawet pobieżny znawca stylu Howarda zawsze odróżni oryginał od apokryfu. Żadnemu z naśladowców, wśród których były przecież naprawdę tęgie pióra, takie jak Sprague van Camp czy Roger Żelazny, nie zdołał wspiąć się na poziom, reprezentowany przez młodego pisarza. W literaturze jego bohater stał się kimś na miarę Wilhelma Tella czy Arsene'a Lupin - archetypicznym wojownikiem ze świata fantasy. Dojrzewał jako postać, uczył się na własnych błędach, ale podstawowe składowe jego osobowości pozostały niezmienne. Dużo to mówi o samym pisarzu, o jego zapatrywaniach na różne sprawy, o jego życiowych ideałach, zwłaszcza że książkowy bohater, omalże superheros, nie jest w tym przypadku - jak to często się zdarza - kompensacją jakichś braków czy ułomności autora. Jeśli wierzyć biografom, to Robert E. Howard przypominał fizycznie swego Conana, choć oczywiście nie był aż takim olbrzymem jak on. Miał czarne włosy i niebieskie oczy, mierzył ponad 180 cm wzrostu, był muskularny, silny i wysportowany, choć w ciele atlety krył duszę artysty.

Nowe wydanie jego opowiadań, rozpoczęte przez tom, zatytułowany Conan i pradawni bogowie, obejmuje wyłącznie oryginalne teksty, jednak w nowym, dokładniej oddającym zamysły pisarza tłumaczeniu. Zachowano też kolejność wydawniczą opowiadań, nie chronologię zachodzących wydarzeń. Nie jest to więc kronika, raczej chaotyczne wspomnienia pewnych wydarzeń, ujęte w formę dłuższych lub krótszych opowieści.

Conan, król Aquilonii, który zdobył koronę mieczem, jest coraz bardziej zmęczony swoją rolą władcy. On, który urodził się na polu bitwy i przez niemal całe życie nie wypuszczał miecza z ręki, nie może czuć się dobrze w złotych komnatach Nie przywykł do dworskiej obłudy i ciąży mu odpowiedzialność za kraj - coś, czego nie znał, gdy był prostym najemnikiem. Zdaje sobie też sprawę z tego, że wielu arystokratów chętnie pozbawiło by go tronu, zaś ludem, który (rozumując logicznie) powinien być po jego stronie, łatwo manipulować. Jego poczucie sprawiedliwości i szlachetna natura nie pozwalają mu na przerodzenie się w tyrana, w czasach, w których przyszło mu żyć, łagodny król był synonimem władcy słabego i nieudolnego. Jedni wrogowie atakują go otwarcie, inni spiskują po cichu, a są wśród nich tacy, którzy nie cofną się przed niczym. Taki właśnie jest Ascalante, szlachcic-banita, dowodzący grupą gotowych na wszystko bandytów i roszczący sobie prawa do tronu Aquilonii. Knuje on spisek i układa plan zamachu na życie króla. Pomaga mu w tym tajemniczy niewolnik, Thoth-amon, znacznie bardziej niebezpieczny, niż sądzi jego pyszny i zadufany w sobie pan. Za jego sprawą władcy zagrażają nie tylko ludzie z krwi i kości, ale moce, których nikt nie umiałby objąć ludzkim umysłem. Obecny król Aquilonii nie zamierza jednak stchórzyć przed przeważającymi siłami wrogów. Tak, jak walczył przez całe życie, tak i teraz zamierza bronić tego, co zdobył, z mieczem w dłoni i nie ustępować, choćby został sam na polu bitwy i nie miał żadnych szans na ocalenie życia. Spiskowcy o tym wiedzą, ale ufają w swą liczebną przewagę i w przekupionych strażników pałacu. Jednak podczas ich ataku Conan wcale nie jest tak osamotniony, jak sądzą ...

Tak rozpoczyna się pierwsze z cyklu opowiadań o Conanie z Cimmerii, a choć chronologicznie mogłoby być jednym z ostatnich, bardzo dobrze wprowadza czytelnika w świat stworzony przez Howarda i pozwala poznać jego realia. Przedstawia również możliwie najpełniej postać głównego bohatera: wojownika z dość prymitywnego plemienia, który - jak na ironię - często w toku wydarzeń okazuje się być znacznie mniej barbarzyński niż jego cywilizowani przeciwnicy. Jego spojrzenie na życie, bliższe niejako natury niż u przedstawicieli rozwiniętych cywilizacji, pozwala mu nie tracić głowy w obliczu zjawisk, które mogą przyprawić przeciętnego człowieka o pomieszanie zmysłów.

Dalsze opowiadania sprawiają w zestawieniu z tym pierwszym wrażenie retrospektywy. Traktują o różnych okresach z życia cimmeryjskiego wojownika, tych biedniejszych i tych bardziej lukratywnych, ale w pewnym sensie zawsze podobnych. Conan dbał o to, by jego życie pełne było walki, popijaw z kumplami, a także gorących kobiet. Był wojownikiem i kochankiem, a w zależności od obrotu koła fortuny - najemnikiem, piratem, żołnierzem, rozbójnikiem, niewolnikiem, obrońcą uciśnionych, czy wreszcie królem. To człowiek twardy, bezwzględny, a jednocześnie prostolinijny i uczciwy, organicznie niezdolny do zdrady czy fałszu. Można o nim powiedzieć, że zawsze kieruje się sztywnym kodeksem moralnym i wrodzoną szlachetnością, niezależnie od tego, czy walczy jako najemnik w czyjejś służbie, czy wiosłuje na galerach, czy też rządzi własnym państwem.

Nowe tłumaczenie ma pomóc w pełniejszym zrozumieniu niuansów postaci Conana i wszystkich aspektów świata, w którym żyje, a przede wszystkim przybliżyć czytelnikowi oryginalny styl Howarda. Wydaje się, że spełnia tę rolę bez zarzutu.

Obecne wydanie zostało uzupełnione o niepublikowane wcześniej szkice i fragmenty znanych opowiadań w ich pierwotnej wersji, oraz o analizę literacką twórczości Howarda. Czytelnik może poznać bliżej samego autora i prześledzić jego drogę jako pisarza, drogę zbyt krótką, ale bardziej wielokierunkową, niż się dotąd wydawało. Niebagatelną zaletą książki jest też jej wyjątkowo estetyczne wydanie - pięknie zakomponowana okładka z interesującą grafiką i wypukłym tytułem, dobrej jakości papier, ciekawe ilustracje i, biorąc pod uwagę wszystkie wymienione wcześniej zalety, dość umiarkowana cena. Jedyną uwagą, jaką można mieć do tego wydania, jest przepuszczenie przez korektora kilku błędów ortograficznych, jak na przykład "ukaż" w sensie "ukarać" zamiast "ukarz". Gdybym nie dostała egzemplarza recenzenckiego tej książki, na pewno kupiłabym ją w celu uzupełnienia swojej prywatnej biblioteki. Jest tego warta, i to pod każdym względem.

Korekta: Kilm

 

Tytuł: Conan i pradawni bogowie

Autor: Robert E. Howard

Tytuł oryginału: The Coming of Conan the Cimmerian

Tłumaczenie: Tomasz Nowak

Stron: 654

Okładka: miękka

Format: 15,0x22,5 cm

Wydawnictwo: Rebis

Data wydania: 6 grudnia 2011

ISBN:  978-83-7510-818-7

Cena: 49,90 zł

 

Dziękujemy Wydawnictwu Rebis za przesłanie egzemplarza do recenzji.

 


comments powered by Disqus