"Bler" tom 1: "Lepsza wersja życia" - recenzja

Autor: Miłosz Koziński Redaktor: Motyl

Dodane: 14-12-2011 16:26 ()


Choć polski przemysł komiksowy wydał na świat wielu bohaterów to w zasadzie o żadnym z nich nie można było powiedzieć, że jest super. Cóż, przynajmniej nie w znaczeniu jakie zazwyczaj wiążemy ze słowem „superbohater”. Funky Koval nie strzelał z oczu laserem i nie latał, J-23 nie był niezniszczalny i nie posiadał nadludzkiej siły. Mimo to ich przygody czytało i czyta się z zapartym tchem. Polacy nie zadali sobie trudu i nie usiłowali wkroczyć na terytorium totalnie zdominowane przez komiks amerykański. Przynajmniej do tej pory. Rafał Szłapa postanowił poczynić odważny krok do niezbadanej krainy komiksu superbohaterskiego. Mały krok dla Szłapy, wielki dla polskiego świata komiksu?

Nazywa się Bler. Dlaczego? Na razie nie wiadomo. Wcześniej był sprzedawcą książek. Pewnej deszczowej nocy wypadek samochodowy na drodze do Krakowa na zawsze odmienił jego życie. Gdy obudził się nie był już sobą. Był kimś więcej. Stał się częścią „organizacji humanitarnej” naprawiającej świat. A przynajmniej tak mu się wydawało. Tak pokrótce można streścić fabułę pierwszego tomu „Blera”. Jest to typowa historyjka z gatunku „deus ex machina”, w której protagonista swoje moce zdobywa nagle, niespodziewanie i najczęściej wbrew sobie. Z podobnymi przypadkami zetknęliśmy się już setki razy. Na tym polu scenarzysta nie wykazał się zbyt wielką inwencją twórczą, podsuwając odbiorcy historię sztampową. Na szczęści dalej jest nieco lepiej. Wraz z kolejnymi planszami i kadrami intryga pogłębia się sprawiając, że zarówno wydarzenia, w których biorą udział bohaterowie, jak i motywy nimi kierujące tracą na jednoznaczności. Niestety przyjemność ze zgłębiania intrygi osłabia nieco pewna poważna wada – w komiksie brakuje ekspozycji, która może nie od razu wyjaśniałaby zawiłości fabuły, ale przynajmniej podsuwała czytelnikowi pewne wskazówki, pozwalające samodzielnie rekonstruować wydarzenia. Co więcej, cały proces „dojrzewania” Blera i przygotowywania go do roli herosa został potraktowany nieco po macoszemu, z licznymi przeskokami czasowymi kwitowanymi jednym zdaniem.

Galeria postaci ujętych w dziele Szłapy jest dobrze dobrana objętościowo. Autor przedstawia nam dokładnie tyle charakterów, ile musimy znać, aby komfortowo i bez większych zgrzytów odbierać jego dzieło. I choć ukazane figury to postaci archetypiczne i typowe dla gatunku (mentor, pomagier-naukowiec, oficer policji, itp.) to ukazanie ich z perspektywy polskich realiów sprawia, że wydają się bardziej interesujące niż ich amerykańskie odpowiedniki. Tytułowy Bler, który jest też narratorem opowieści, to bohater o mocach nie do końca sprecyzowanych, co pozostawia autorowi szerokie pole do popisu. Pomimo pewnej powtarzalności i powielania znanych schematów pozytywnie oceniam plejadę postaci.

Od strony graficznej komiks wzlatuje nieco ponad przeciętność. O dziwo, szkice nakreślone grubą kreską przypadły mi do gustu. Na swój sposób podkreślają one atmosferę, jaką autor stara się zawrzeć w swym dziele. Poziom ilustracji jest zadowalający, a rysunki bohaterów, teł, jak i rozmaitych graficznych efektów specjalnych nie silą się na realizm. Zamiast tego utrzymane są w wyraźnej konwencji i konsekwentnym stylu podkreślającym komiksową naturę dzieła. Przedstawiona historia jest również świetnie wykadrowana, na co wpływ miał zapewne fakt, że rysownik i scenarzysta to ta sama osoba. Rysunkowe ujęcia zmieniają się płynnie, a większość z nich przedstawia akcję z interesującej perspektywy. Kolorystykę komiksu utrzymano w brudnych kolorach, gdzieniegdzie podkreślając ją barwą w intensywnym odcieniu. Graficznie całość współgra ze sobą bardzo dobrze, oddając enigmatyczny klimat albumu.

„Bler”: „Lepsza wersja życia” z pewnością nie jest dziełem imponującym, ale stanowi bardzo ciekawy przykład przeniesienia doskonale znanej konwencji na nietypowy dla niej grunt. Osobiście zaintrygowała mnie historia Blera i z przyjemnością zapoznam się z kolejnymi tomami, ponieważ autor pobudził moje zainteresowanie, podsuwając mi jedynie szczątkowe wskazówki i zmuszając do własnej interpretacji. Fabuła pomimo pewnej schematyczności jest intrygująca właśnie ze względu na owe niejasności i niejednoznaczności. Co więcej, komiks cieszy oko przemyślaną szatą graficzną. I choć myślę, że „Bler” nie okaże się dla polskiego komiksu kamieniem milowym to warto po niego sięgnąć, bowiem jest to nie tylko rodzimy, poważny komiks superbohaterski, ale również najzwyczajniej w świecie dobry album. 

 

Tytuł: "Bler" tom 1: "Lepsza wersja życia"

  • Scenariusz: Rafał Szłapa
  • Rysunek: Rafał Szłapa
  • Wydawca: Blik Studio
  • Data publikacji: 10.2010 r.
  • Liczba stron: 48
  • Format: A4
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Cena: 29,90 zł

Dziękujemy Blik Studio za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

  


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...