Stefan Żeromski, Kamil Śmiałkowski "Przedwiośnie żywych trupów" - recenzja

Autor: Katarzyna Ulman Redaktor: Kilm

Dodane: 15-12-2011 10:15 ()


O głodzie Cezarego Baryki, czyli Przedwiośnie żywych trupów

 

Przedwiośnie żywych trupów to pierwszy w naszym kraju przykład popularnego na Zachodzie literackiego mashupu. Ten rodzaj, ostatnio właściwie trend w literaturze, zapoczątkowała na szeroką skalę książka Setha Grahame-Smitha Duma i uprzedzenie i zombi, w której Elizabeth Bennet ugania się za żywymi umarlakami. Później na rynku pojawiły się powieści Abraham Lincoln. Łowca wampirów (szykowana jest ekranizacja), Android Karenina (tę pozycją z chęcią bym przeczytała), Mansfield Park and Mummies.

Pomysł na taki mashup jest dość prosty: współczesny autor wprowadza nowe wątki, zazwyczaj z repertuaru fantastyki, do znanego oraz klasycznego już dzieła. Bawi się w ten sposób gatunkami, kulturowymi stereotypami, ba, odbrązawia świętości i szaleje z wszelkimi motywami oraz wątkami. Muszę przyznać, że odnoszę się do takich pomysłów… bardzo pozytywnie. Jestem zainteresowana tym, co autor zmieni w oryginalnym tekście, jak przedstawi bohaterów, jaką część oryginału zmieni lub wyrzuci, co doda i, najważniejsze, w jakim stylu. Granica pomiędzy dobrą zabawą i kreatywnością a kiczem jest bardzo cienka.

Kamil Śmiałkowski w powieści Przedwiośnie żywych trupów poradził sobie z tym zadaniem nad wyraz dobrze. Do klasycznego dzieła Stefana Żeromskiego wprowadził element fantastyczny w postaci żywych trupów i zrobił to dość umiejętnie zachowując przejrzystość stylu i języka, a zmiany fabularne komponują się z całością oryginału, przy okazji mając spory dystans do pierwowzoru jak i współczesności. Należy wspomnieć, że oprócz zombie przez karty powieści przewija się nekromanta, anioł, diabeł i gej. Jest jednak parę rzeczy, które niestety się nie zmieniają. Cezary Baryka w pierwszej części utworu pozostaje tak samo niesympatyczny jak poprzednio, choć trzeba przyznać, że z nałogiem walczy różnymi sposobami.

Najlepszą zabawą podczas czytania jest wyłapywanie różnic pomiędzy wersjami, co może posłużyć za dobre zadanie na lekcję języka polskiego. Co by nie mówić o takich zabiegach literackich, wprowadzenie innego podejścia do patrzenia na zatęchły kanon lektur szkolnych może zmienić podejście niektórych do czytania. W końcu z czystej ciekawości można sięgnąć po taką książkę. A potem, koniecznie, do oryginału.

 Korekta: Kilm

Tytuł: Przedwiośnie żywych trupów

Autor: Stefan Żeromski, Kamil Śmiałkowski

Wydawca: Agencja Wydawnicza RUNA

Data wydania: 6 października 2010

Liczba stron: 400

ISBN-13: 978-83-89595-71-3

Oprawa: miękka

Format: 12,5×19,5 cm

Cena: 32,50 zł

 

Dziękujemy Agencji Wydawniczej RUNA za przesłania egzemplarza do recenzji.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...