"Księgi Magii" - recenzja
Dodane: 11-01-2007 09:31 ()
Neil Gaiman zdążył już wyrobić sobie pewną pozycję w panteonie pisarzy fantastycznych i przede wszystkim scenarzystów komiksowych. W chwili obecnej każda kolejna jego książka staje się automatycznie bestsellerem, a on sam jest niemalże ikoną popkultury. Warto jednakże cofnąć się nieco w czasie i prześledzić jego drogę na obecne szczyty (szczególnie w Polsce, gdzie pojawił się naturalnie z dużym opóźnieniem), zaś „Księgi Magii" są moim zdaniem jednym z ważniejszych epizodów w jego drodze twórczej.
Komiks ten ukazał się w naszym kraju za sprawą wydawnictwa Egmont. I tu pojawia się mała niespodzianka: został wydany w serii „Obrazy grozy" i zaprawdę powiadam wam, nie mam pojęcia dlaczego. Historia w nim zawarta nie jest wszak horrorem ani nawet nie nawiązuje niemal wcale do takiej stylistyki. W efekcie na okładce pojawiła się informacja, która nieświadomego czytelnika może wprowadzić w błąd.
Lecz my wszak uzbrojeni jesteśmy w niezbędną wiedzę i niewrażliwi na egmontowską dezinformację sięgamy po dość spory jak na komiks tomik i cieszymy oczy ładnym wydaniem na dobrej jakości papierze i w twardej oprawie, jak przystało na wydanie klasyki. Jednak po bliższym przyjrzeniu się, rzuca nam się w oczy pierwsza poważna wada polskiego wydania, a mianowicie cena. Może po prostu nie znam kosztów, jakie wydawnictwo musiało ponieść w związku z wypuszczeniem „Ksiąg", ale mimo wszystko uważam, że niespełna 70 złotych to lekka przesada.
Jeśli jednak przebrnęliśmy jakimś sposobem przez ten problem, to radzę znaleźć sobie wygodny fotel w cichym miejscu z dobrym oświetleniem i herbatą (kawą) w zasięgu ręki. Czeka nas bowiem prawdziwa komiksowa uczta.
Historia, którą dane nam będzie się raczyć opowiada o z pozoru zwykłym angielskim nastolatku, który jednak ma potencjał, by stać się najpotężniejszym magiem swoich czasów. Dlatego też cztery postacie: Phantom Stranger, John Constantine, Doctor Occult i Mr E (czyli jak określa ich Constantine „płaszczowa brygada") postanawiają przygotować młodego Tima Huntera na to, co może czekać go w przyszłości. Każdy z czterech magów staje się przewodnikiem chłopca po innym wycinku czarodziejskiej rzeczywistości.
Fabuła nie należy co prawda do wartkich i sensacyjnych, a mimo to potrafi mocno zaskakiwać. Pełna jest różnego rodzaju aluzji, smaczków oraz niedopowiedzeń, które jeszcze bardziej wciągają czytelnika „na drugą stronę lustra", gdzie nic nie jest takie, jakim się wydaje (mój ulubiony slogan).
Każdy przewodnik Tima jest jednocześnie równorzędnym głównym bohaterem jednej z czterech części, z których każda rozgrywa się niejako w innym świecie (światach). Różnice pomiędzy księgami podkreśla fakt, że każda z nich rysowana jest przez kogo innego. Wszyscy rysownicy (tj. John Bolton, Scott Hampton, Charles Vess i Paul Johnson) wywiązali się ze swoich zadań popisowo. Szczególnie muszę jednak wyróżnić ostatnią część. Rysunki Paula Johnsona doskonale podkreślają nieco schizoidalny i ciężki klimat Ostatniego Miejsca.
Na koniec warto by wspomnieć o tłumaczeniu, którym zajęła się jak zwykle Paulina Braiter. Przyznaję bez bicia, że oryginalne wydanie widziałem na tyle dawno, że ciężko mi konfrontować angielski tekst z polską wersją. Jednakże w większości wypadków wszystkie wypowiedzi mają sens i wydają się być poprawne stylistycznie. Choć zdarzają się drobne zgrzyty, jak wtedy gdy Tim najpierw klnie bez skrępowania, by później w tym samym towarzystwie ograniczać się do określenia „diabelnie". Trudno jednak ocenić czy to niekonsekwencja tłumaczki czy autora. Ogólne wrażenie jest jednak pozytywne.
Podsumowując, czy warto sięgnąć po „Księgi Magii"? Bez zastanowienia stwierdzam „tak". To arcyciekawa i niegłupia historia, narysowana w dodatku po mistrzowsku. Pytanie tylko, czy warto sięgać po wydanie polskie? W sytuacji, gdy przy większych zamówieniach może się okazać, że sprowadzenie ze Stanów wersji oryginalnej jest tańsze niż kupno komiksu w Polsce, sprawa jest warta przemyślenia. Przez Egmont także.
Tytuł: Księgi Magii
- Tytuł oryginału: "The Books of Magic"
- Scenariusz: Neil Gaiman
- Rysunki: John Bolton, Scott Hampton, Charles Vess, Paul
- Johnson
- Wydanie: I
- Data wydania: wrzesień 2006
- Rok wydania oryginału: 1993
- Wydawnictwo: Egmont
- Wydawca oryginału: Vertigo, DC
- Tłumaczenie: Paulina Braiter
- Druk: kolor
- Papier: kreda
- Oprawa: twarda
- Format: 170 x 260 mm
- Stron: 200
- Cena: 69 zł
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...