Nik Pierumow "Brylantowy miecz, drewniany miecz" - recenzja
Dodane: 18-09-2011 12:28 ()
Ludzka rasa posiada cechy, które bez wątpienia wyróżniają ją od innych – bezwzględne dążenie do celu i umiejętność przystosowania. Człowiek potrafi zmienić swoje obyczaje, wierzenia, sposób życia, by przetrwać lub osiągnąć cel. To sprawia, że ludzkość wciąż się rozwija i czyni ją potężną.
Danu, elfy, krasnoludy, od wieków walczą ze sobą ku chwale, bohaterstwu, za honor, wzajemnie się wyniszczając. Kolejne zawierane pokoje „w starych granicach i na dawnych paktach” ciągle osłabiają wojujące także z wolnymi i orkami rasy. Po zawarciu kolejnego z rozejmów pojawiają się na kontynencie ludzie, osadnicy z dalekich światów. Wywiązuje się bitwa na brzegu, podczas której nieliczni Danu ulegają kilkudziesięciotysięcznej armii odkrywców, która śmiało wkracza na kontynent.
Tysiąc lat później wielkie królestwo Danu nie istnieje. Garstka ocalałych, ciągle atakowanych przez ludzkie imperium ukrywa się na nieznanych ziemiach. Tubylcze plemiona podzieliły los Danu, jedynie krasnoludy skryte w samych sercach swych Gór płacą poniżające haracze, nie mając praw na terytorium imperium. Nikt nie oparł się Homeuszowej magii. Domenie wszechobecnej, wszechmocnej tęczy – siedmiu zakonów sprawujących realną władze w imperium.
Nie wszystko jednak stracone - raz na sto lat królewskie drzewo Aerdunne wydaje cudowny miecz Danu. Głęboko w dawnej krasnoludzkiej twierdzy spoczywa pradawny oręż tejże rasy. W splocie wypadków, ludzie w imperium zaczynają nienawidzić siedmiobarwnej Tęczy, a imperator ma dość bycia marionetką. Atmosfera robi się gęsta, a przygoda dopiero się zaczyna…
Nowa książka Nika Pierumowa to interesująca pozycja, choć sam tytuł niewiele nam mówi. Największym atutem powieści jest dynamika, a wielowątkowość oraz bardzo bogaty świat podkreślają kunszt pisarski autora. Zagłębiając się w opisy krain mamy wrażenie, jak byśmy wędrowali po naprawdę istniejących przestrzeniach, a nie fikcyjnej twórczości. Taka zmysłowość opisów daje wspaniały obraz świata przedstawionego. W książce brakuje natomiast szerszego opisu postaci, które na tle tak szczegółowego opisania przestrzeni wyglądają dość blado.
Kontynuator Władcy Pierścieni stworzył książkę, która przypomina barwnie opisaną legendę lub mit jakiegoś dawnego i zapomnianego ludu. Brylantowy miecz, drewniany miecz idealnie nadaje się jako alternatywa na nadchodzące długie, jesienne wieczory. Historia krainy, na której toczono tak wiele bitew wciąga, a skonstruowana przez Pierumowa rasy są wisienką na torcie w tej opowieści.
Pierwszy tom otwiera cykl Kronik Przełomu. Pozostaje więc czekać na następne tomy i sprawdzić, jak z kolejnymi problemami poradzą sobie bohaterowie, którzy tworzą pierumowską mitologię.
Korekta: Kilm
Tytuł: Brylantowy miecz, drewniany miecz. Tom 1.
Tytuł oryginału: Алмазный меч, деревянный меч. Книга 1
Cykl: Kroniki Przełomu
Tom: 1
Autor: Nik Pierumow
Tłumaczenie: Rafał Dębski
Wydawca: Fabryka Słów
Seria: Obca krew
Data wydania: 5 sierpnia 2011
Liczba stron: 496
ISBN-13: 978-83-7574-596-2
Oprawa: miękka
Format: 12,5×19,5 cm
Cena: 39,90 zł
Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za przesłanie egzemplarza do recenzji.
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...