"Córka Laguny" - recenzja
Dodane: 22-11-2010 12:30 ()
Ostatnio wiele książek, których styl i treść kojarzą się raczej z literaturą dziecięcą, można znaleźć w księgarni na półce z fantastyką, obok nowych wydań 'Władcy Pierścieni' czy 'Diuny'. 'Córka Laguny' Michelle Lovric stanowi chlubny wyjątek od tej reguły: autorka pisze w posłowiu, że jej powieść jest napisana dla młodego czytelnika, a wydawca zaznacza na okładce, że książka przeznaczona jest dla odbiorcy w wieku jedenastu lub więcej lat. Mimo to trzeba powiedzieć, że utwór Lovric jest bardziej złożona fabularnie i napisana barwniejszym językiem od wielu książek mierzących w starszych czytelników. Pomysłowe i drobiazgowo skrupulatne wykorzystanie materiału historycznego, swoboda narracyjna i charakterystyczni bohaterowie to duże plusy 'Córki Laguny'. I choć książka nie jest wolna od wad, pozostawia zdecydowanie dobre wrażenie. Jako zachętę można także potraktować fakt, że nie jest to początek cyklu, ale zamknięta całość - co nie znaczy, że wszystko jest w niej dopowiedziane.
To powieść, której głównym bohaterem jest miasto. Osią 'Córki Laguny' jest historyczna Wenecja (powieść rozgrywa się w końcu XIX wieku, ale nie mniej istotne są wcześniejsze epoki), jej specyficzna architektura, sztuka i kultura, a przede wszystkim - dzieje. Jak zapewne spodziewa się czytelnik, protagonistka - o Wenecji, jak dowiedzieć się można z powieści, zawsze mówi się jak o kobiecie - jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Nie można pozwolić, by z powierzchni ziemi zniknęło najpiękniejsze miasto świata, więc Teodora i Lorenzo, dwoje dzieci zakochanych w Wenecji, aż do końca książki mają pełne ręce roboty. Dzieci ratujące świat lub jego fragment to dość klasyczny motyw, ale Michelle Lovric udało się zgrabnie uzasadnić ponowne jego wykorzystanie: tylko przed wzrokiem dzieci nie jest skryta magia Wenecji i jej nieludzcy mieszkańcy, pośród których są, bardziej i mniej przyjazne, żywe relikty dawnych dziejów. Poza tym - to też już skądś znamy - Teo i Renzo nie są zwykłymi dziećmi: Teo obdarzona jest pamięcią fotograficzną, jest Vedeparole, czyli widzi wypowiadane przez ludzi słowa wypisane w powietrzu krojem pisma, który mówi wiele o ich charakterze, a także Lettrice-del-Cuore: potrafi odczytywać uczucia dotykając ludzkich serc - Renzo natomiast, będąc synem gondoliera, posiada ogromną wiedzę o historii Wenecji (i o historii w ogóle). Te i inne umiejętności pozwalają im stawić czoła ciemnym stronom Wenecji, które próbują zatopić miasto akurat wtedy, kiedy w ręce Teo trafia zaczarowana księga, odpowiadająca na wszystkie pytania związane z miastem. To też już było. Mimo to w 'Córce Laguny' schemat ten został opracowany w nieszablonowy sposób, tak że jego obecność nie jest irytująca.
Informacje na okładce sugerują, że powieść Michelle Lovric to bardziej baśń niż fantasy. Próżno by wchodzić w drobiazgowe rozróżnienia gatunkowe, ale na pewno jest tu trochę i z fantasy, i z baśni: z tej pierwszej, oczywiście, sama forma powieści, a także zanurzenie bohaterów we współczesności i zawiłość fabuły. Jeśli zaś chodzi o baśniowość, 'Córka Laguny' posiada coś, co fantasy dawno już temu ze wzgardą odrzuciła - morał. Rzecz jasna, nie ezopowy, dający się ująć w jednym zdaniu. To raczej delikatna siatka pojęć, której oka zahaczone są o poszczególne postacie i elementy fabuły; najważniejsze z nich to przeszłość i teraźniejszość, magia i technologia, tradycja i nowoczesność. Między wierszami powieści autorka mówi, że tradycja i poczucie przynależności są cenne i niebezpiecznie jest je porzucać, a wiedza o własnym pochodzeniu jest w życiu istotna. Można znaleźć więcej elementów wskazujących na przenikający książkę konserwatyzm, także jeśli chodzi o religię i obyczajowość - ale jest to konserwatyzm podany estetycznie, bez przesady i z wdziękiem (pokazanie, czym może być prawdziwa miłość do miejsca, udało się Lovric może nawet lepiej niż Kayowi w 'Tiganie'). Mówi się tu o etyce, ale bez zbędnego moralizowania, choć - znowu jak w baśni - dobro zostaje nagrodzone, a zło ma do wyboru skruchę albo karę. Trzeba też dodać, że przesłanie staje się nieco dwuznaczne, gdy w pewnym momencie staje się jasne, że walka o Wenecję była zupełnie czym innym dla dzieci, a czym innym dla ich rodziców - świat powieści jakby się rozpoławia, pozostawiając ciekawe niedopowiedzenie.
Jeśli chodzi o wady, wypada wspomnieć, że zdecydowanie zbyt często główną siłą sprawczą staje się w powieści deus ex machina - odsiecz z reguły cudem zdąża na czas, wrogowie w ostatniej chwili potykają się o kamyczek, a jeśli ktoś umiera, to przedtem udaje mu się przekazać przyjacielowi najważniejsze ze swoich sekretów. Zdarzają się też drobne niespójności: Renzo nie ma w szkole żadnych przyjaciół, a jednocześnie cieszy się mirem wśród swoich rówieśników, dzieci gondolierów; poza tym rodzice Teo raz wiedzą, raz nie wiedzą o jej antypatii do Marii. Można też odnieść wrażenie, że w powieści akcja jest nieco zbyt gęsta, ale to w literaturze częsta przypadłość - zresztą spore dawki historii niwelują to wrażenie, pozwalając bohaterom wytchnąć i ustosunkować się do wydarzeń. A jeśli już znów jesteśmy przy historii, dodatkową zaletą książki są kończące ją uwagi autorki, która odsyła ciekawego czytelnika do konkretnych fragmentów dziejów Wenecji. Można tu docenić kunszt fabularny autorki, która wszystkie niezwykłe istoty i wydarzenia zaczerpnęła z legend Wenecji, konsultując się nawet w kwestiach związanych z dialektem wenecjańskim (Teo, która uwielbia uczyć się języków, na pewno doceniła tę staranność).
'Córka Laguny' to jedna z najbardziej klimatycznych książek dla dzieci, z którymi ostatnio się zetknęłam. Wiele zalet, ale też pewne wady, dzieli z recenzowanym przeze mnie jakiś czas temu 'Stoneheartem'. Niezależnie od wieku czytelnika, jest to co najmniej bardzo ładne czytadło, a ktoś, kto interesuje się Wenecją, być może odnajdzie w powieści Lovric znacznie więcej. Nawet gdyby Michelle Lovric nie umieściła w posłowiu tylu szczegółów związanych z dawną i obecną Wenecją, można by się domyślić, że to miejsce jest dla niej ważne - i może dlatego wyznanie miłości do Wenecji brzmi w ustach Teo i Renza tak wiarygodnie.
Tytuł: Córka Laguny (The Undrowned Child)
Autor: Michelle Lovric
Tłumaczenie: Grzegorz Komerski
Wydawca: Jaguar
Data wydania: 10.09.2010 r.
Liczba stron: 400
ISBN-13: 978-83-76-86-019-0
Oprawa: miękka
Cena: 34,90 zł
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...