"Pustynna włócznia" Petera V. Bretta - recenzja
Dodane: 18-08-2010 22:40 ()
„Malowany człowiek” był debiutancką powieścią Petera V. Bretta, stając się jednocześnie ogromnym międzynarodowym sukcesem. O prawo przetłumaczenia i wydania książki biły się wydawnictwa w wielu krajach, wietrząc w tym szansę na wielką sprzedaż. Popularność debiutanckiego utworu okazała się tak duża, że postanowiono ją zekranizować w tak krótkim czasie pobytu na rynku. W Polsce książka również odbiła się szerokim echem, zyskując rzesze czytelników. Nic więc dziwnego, że na „Pustynną włócznię” – kontynuację „Malowanego człowieka” – oczekiwano niecierpliwie. Gdy książka ukazała się w księgarniach, do zakupów ruszyły tłumy.
Podobnie jak pierwszy tom, również drugi został podzielony na dwie księgi – grube i okazale wydane. Okładkę zdobi znakomity wizerunek zamaskowanego wojownika w turbanie, dzierżącego w lewicy włócznię bojową, zaś w środku niezłe rysunki Dominika Brońka. Całość prezentuje się świetnie, samo wzięcie książki do ręki sprawia nie lada przyjemność. Postawiona na półce również wygląda świetnie.
Każdy, kto czytał pierwszy tom, pamięta, że szykuje się wielka wojna przeciwko otchłańcom władającym nocą w uniwersum Bretta. Z takim nastawieniem przynajmniej siadałem do lektury „Pustynnej włóczni”. Nic jednak takiego się nie stało, bowiem autor postanowił wystawić cierpliwość czytelnika na próbę. Zamiast dalszych dziejów głównych postaci „Malowanego człowieka” - Arlena, Leeshy i Rojera – otrzymujemy historię całkowicie niemal nowego bohatera – Jardira. Kiedy jednak pogrzebiemy w pamięci, uświadomimy sobie, że ów człowiek to nikt inny niż ten, kto okradł i niemal zabił Naznaczonego. Czytelnik może się w tej sytuacji poczuć rozczarowany i będzie to w pełni uzasadnione odczucie. W końcu oczekiwał czegoś innego. Popełniłby jednakże błąd, gdyby odłożył książkę na półkę, rezygnując z lektury.
Historia Jardira bowiem wciąga. Wojownik, stojąc na czele walecznego plemienia Krasjan, postanawia ruszyć na podbój północy, aby zjednoczyć ludzkość i stanąć przeciwko demonom, zwyciężając ich dzięki odkrytej przez Arlena broni. Trudno poszukiwać jednak w „Pustynnej włóczni” historii tego podboju. Mamy na ten temat ledwie kilka skromnych scen, Brett natomiast koncentruje się na historii Jardira, na tym, jak młody chłopak z biednej rodziny dochodzi do szczytów władzy i potęgi. I trzeba przyznać, że autor prezentuje ów proces niezwykle zajmująco. Po kilkudziesięciu stronach zapominamy o starych bohaterach, skupiając z coraz większym zainteresowaniem uwagę na Jardirze. Śledzimy, jak wspina się po szczeblach kariery. Historia jest tym bardziej ciekawa, iż autor umiejscawia ją w zupełnie innej kulturze niż europejska. Jeśli krainy północy, odmalowane w „Malowanym człowieku”, przedstawiały cywilizację magiczną, ale jednak zbliżoną do europejskiego średniowiecza, o tyle Krasjanie zostali stworzeni na podobieństwo Arabów. Egzotyka obyczajów, zachowań nadaje książce dodatkowych smaczków, uatrakcyjniających lekturę.
Pod koniec pierwszej księgi następuje powrót do starych bohaterów. I tu znów można odczuć pewien drobny zgrzyt, bowiem na powrót trzeba się do nich przyzwyczajać, w tak różnych kulturach są oni osadzeni. Na szczęście uczucie to mija bardzo szybko, ale jednocześnie docieramy niemal do końca książki. Deigracjalnie wydawca nie kazał długo czekać na księgę drugą. W innym przypadku przerwa w lekturze znów mogłaby wybić czytelnika z rytmu.
Księga druga jest jak dotąd najgrubsza ze wszystkich czterech książek cyklu. I jak dla mnie najlepsza. Mamy tu bowiem równolegle funkcjonowanie wątków starych i nowych bohaterów oraz wreszcie ich połączenie. Dodatkowo eksponowane są postaci (np. Renna), które wcześniej co prawda występowały, lecz wydawały się raczej tylko ozdobnikami. Taka decyzja autora poszerza spektrum punktów widzenia. Z pewnością książka na tym zyskuje.
Po wolno toczącej się akcji w pierwszej księdze „Pustynnej włóczni” w drugiej otrzymujemy z nawiązką to, czego mogło brakować wcześniej. Dzieje się mnóstwo. Fabuła przyspiesza, dochodzi do bardzo ważnych konfrontacji na różnych szczeblach. Bohaterowie zostają pogłębieni, pokomplikowani, a przez to ciekawsi. Brett postanawia podkreślić ich złożoność i ambiwalentność. Okazuje się, że żaden z nich nie jest herosem pozbawionym wad, jak to ma miejsce w wielu utworach rozrywkowych. Każdy ma słabości, każdy ma różne motywacje, które prowadzą go do różnych, czasami głupich czynów. Co ciekawe, autor ma w tym umiar – nie stara się pogłębiać bohaterów na siłę, kosztem np. wartkości akcji. Wciąż pamięta, że tworzy prozę popularną, jednak oczekuje od niej więcej niż tylko prostej rozrywki. To z pewnością dowód na to, iż Brett rozwija się jako pisarz i to we właściwym kierunku.
Szczególnie w tym względzie warto jest przypomnieć fakt, o którym wspominałem wyżej, mianowicie to, iż bohaterowie cyklu pochodzą z różnych kręgów kulturowych. Jako że oba wątki się łączą, dochodzi do zderzenia cywilizacji. I tu należą się naprawdę wielkie brawa dla autora. Odmalowuje on bowiem obie cywilizacje w sposób plastyczny i ciekawy, skupiając się na niektórych szczegółach, resztę pozostawiając w tle, ale tak, aby czytelnik mógł powziąć sporą wiedzę na temat tego, czym różnią się obie. Już samo to jest bardzo interesujące. Ale Brett idzie dalej. Prezentuje sytuację, w której obie kultury, tak odmienne od siebie, stykają się ze sobą. Czy możliwa jest pokojowa koegzystencja między cywilizacjami? Czy uda się pokonać wszystkie odmienności, pogodzić zwaśnione strony? Trudno powiedzieć, choć z pewnością będzie to piekielnie trudne.
Taka kreacja bohaterów i ich środowisk może być odczytywana powierzchownie, typowo dla literatury rozrywkowej, ale nie tylko. Możemy to odnieść na płaszczyznę spotkania dwóch odmiennych kultur w naszym świecie, gdzie globalna wioska staje się globalnym pokojem, gdzie mieszają się różne, często całkowicie odmienne kultury. Możemy to także bardziej skonkretyzować, odczytując przedstawione sytuacje jako analogię do zderzenia chrześcijaństwa i islamu. Możemy też wreszcie, popuszczając nieco wodze wyobraźni, pomyśleć o tylu różnych obcych rasach obecnych w niezliczonej ilości utworów fantastycznych, które się ze sobą stykają. Jak jest możliwa zgoda i pokój miedzy nimi, skoro wśród ludzi – różniących się „tylko” religią i obyczajami – odmienności jest tak wiele, że niezwykle trudnym jest się porozumieć? To tylko czubek góry lodowej pytań, jakie można postawić, zagadnień do rozważenia. Niezwykle aktualnych, a jednocześnie podanych w świetnie przyswajalnej formie.
Obie księgi „Pustynnej włóczni” zasługują na szczególną uwagę czytelnika. Pierwsza jest niejako wstępem do drugiej, która jest znakomita. Warto było czekać na kontynuację „Malowanego człowieka”, bowiem otrzymaliśmy literaturę popularną najwyższej próby – wciągającą, trzymającą w napięciu, ze świetnymi bohaterami i swoistym realizmem, który nieraz zaskakuje i zawodzi nadzieje na to, że każda historia będzie miała pozytywne zakończenie. Rozwój fabuły sugeruje, że trzeci tom zapowiada się niesamowicie. Konflikt między Arlenem a Jardirem musi znaleźć rozwiązanie, podobnie jak próby ułożenia pokojowego współistnienia dwóch odmiennych kultur i ludzi do nich należących. Pozostaje wreszcie główna apokaliptyczna siła gotowa zniszczyć cały gatunek ludzki. Demony są potężniejsze, niż się wydawało, ale też wiedza o nich i o tym, jak je niszczyć, rozszerza się niepowstrzymanie. Czy to wystarczy? Trzymam kciuki, by tak się stało, ale nie jestem pewien. I nie dowiem się tego aż Brett skończy tworzyć trzeci tom cyklu. Przeczytam go z pewnością, bo zasługuje na uwagę. „Malowany człowiek” bowiem staje się jednym z najlepszych cykli fantasy, jakie napisano.
Tytuł: Pustynna Włócznia (The Desert Spear)
Cykl: Malowany człowiek
Tom: 2 (księga 1)
Autor: Peter V. Brett
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 18 czerwca 2010 r.
Liczba stron: 528
ISBN-13: 978-83-7574-268-8
Oprawa: miękka
Wymiary: 125 x 205 mm
Seria: Obca Krew
Cena: 34,90 zł
Tytuł: Pustynna Włócznia (The Desert Spear)
Cykl: Malowany człowiek
Tom: 2 (księga 2)
Autor: Peter V. Brett
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 6 sierpnia 2010 r.
Liczba stron: 664
ISBN-13: 978-83-7574-272-5
Oprawa: miękka
Wymiary: 125 x 205 mm
Seria: Obca Krew
Cena: 39,90 zł
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...