"Nieznane Archiwa Mistyfikacji" - recenzja
Dodane: 01-04-2010 12:13 ()
Kłamstwo ma krótkie nogi, jak głosi stare powiedzenie. Aczkolwiek w historii mamy wiele przypadków, gdy kłamstwo potrafiło przez lata żyć własnym życiem i sprawiać, że niektórzy dorabiali się sławy i majątków, a inni kończyli w slumsach.
Zebranie choćby najciekawszych takich wydarzeń jest dość trudne, mimo to Alex Boese w książce "Nieznane Archiwa Mistyfikacji" podjął się takiego zadania. Tajemniczość tego tytułu rozwiewa podtytuł - "Kolekcja oszustw, fałszerstw, kawałów i kłamstw od średniowiecza do XXI wieku".
Tania, nieco ponad 180-stronicowa książka w miękkiej oprawie przez wielu byłaby ominięta szerokim łukiem. Wiarygodności nie dodaje jej także wydanie w serii "Księgi Tajemnic", obok pozycji o spiskach światowych masonów czy UFO w Klewkach. Jednak jeśli już sięgniecie po "Nieznane Archiwa Mistyfikacji", to wystarcza odrobina podstawowej wiedzy, by zauważyć, że więcej w tej książce faktów niż w "Fakcie".
Już na początku lektury nasza łatwowierność zostaje poddana testowi. I to dosłownie, gdyż książka zaczyna się testem 20. pytań "prawda czy fałsz". Odpowiedzi poznajemy w czasie dalszego czytania. Treść podzielona jest epokami. Czytając dowiadujemy się szczegółów o takich znanych oszustwach, jak Donacja Konstantyna, księżniczka Caraboo czy Protokoły Mędrców Syjonu. Mało osób zapewne słyszało o tym, jak mnisi z Crowlandu spreparowali w średniowieczu całą księgę, by udowodnić swe prawa do ziemi, o tym jak wielu naukowców straciło autorytet próbując udowodnić, że dziobak to prawdziwe zwierzę lub o tym, jak w latach '80 w USA powstał Oddział do Zwalczania Otyłości. Wielu czytelników zdziwi fakt, iż nie tylko zupełnie nieznani ludzie chcący zabłysnąć robili kawały. Benjamin Franklin, Jonathan Swift czy Edgar Allan Poe oraz wielu innych upiększało nudne życie kłamstwami i mistyfikacjami, często z podtekstem polityczno-społecznym.
Jeśli czytelnikowi wydaje się, że wraz z szerszym dostępem do informacji liczba oszustw zmalała, to się myli. Rozwój gazet, a potem radia, telewizji i Internetu sprawił, że zaufanie do otrzymywanych informacji wzrosło. W ten sposób powstały takie oszustwa, jak radiowa "Wojna Światów" Wellsa, obfity zbiór spaghetti w Szwajcarii czy kłamliwe aukcje na eBayu (np. sprzedaż czystej kokainy czy nienarodzonego dziecka za milion dolarów).
Największa część oszustw jest rzecz jasna związana z Prima Aprilisem. Z książki dowiemy się nawet o historii tego dnia. Drugą najpopularniejszą kategorią mistyfikacji, jak wynika z lektury, były kłamstwa związane z końcem świata i mającą nadejść "wkrótce" apokalipsą. Niezwykle popularne były też oszustwa antropologiczne, zwłaszcza po ujrzeniu światła dziennego przez teorię ewolucji Darwina.
Czytając tą niezwykłą pozycję można odnieść wrażenie, że wszyscy ludzie poza nami są naiwni, a mimo to należy jednak pamiętać, że miliony osób na świecie (zapewne i my też) dały się nabrać na amerykańskie zapewnienia o broni masowego rażenia w Iraku czy daje się nabierać co kilka lat na wyborcze obietnice polityków.
Książka napisana jest lekkim językiem, że nawet ci nie lubiący historii czytać ją będą z przyjemnością. Lektura tej niezwykłej pozycji pozostawia uśmieszek na twarzy i jednocześnie skłania do refleksji nad docierającymi do nas informacjami. Polecam ją każdemu, kto wierzy we wszystko, co podają mass media.
korekta: chochlik drukarski
tytuł: Nieznane Archiwa Mistyfikacji
Autor: Alex Boese
wydawnictwo: Amber
stron: 185
oprawa: miękka
format: zeszytowy
cena: 24,80 zł
ISBN: 83-241-1887-X
Strona autora książki (w tym więcej mistyfikacji)
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...