"Intrygantka" - recenzja

Autor: Argante Redaktor: Motyl

Dodane: 06-01-2010 07:17 ()


Ostatnimi czasy jak grzyby po deszczu mnożą się kryminały, których akcja rozgrywa się w różnych okresach historii starożytnego Rzymu - być może na fali popularności znanego serialu, a być może po prostu dlatego, że Wieczne Miasto i wyrosłe wokół niego imperium to niezłe miejsce akcji dla fabuły składającej się z intryg politycznych, wojskowych i miłosnych.

Jedną z tych książek jest 'Intrygantka' autorstwa Ben Pastor, drugi tom cyklu o Eliuszu Spartianusie, po trosze kryminał, po trosze historyczna powieść obyczajowa, której wydarzenia mają miejsce za rządów Dioklecjana - toteż, oczywiście, istotną rolę odgrywają tu rozprzestrzeniający się po Imperium chrześcijanie, a cesarzowa Helena, chyba najbardziej popularna święta literatury popularnej, nie tylko majaczy w tle opowieści, ale, jak i inne postacie zmieniające bieg historii w tej epoce, wysuwa się na pierwszy plan.

Jako kryminał 'Intrygantka' spełnia wymagania gatunku, dopiero na końcu ujawniając czytelnikowi, kto zabił, a przedtem dostarczając mu materiału do snucia własnych przypuszczeń równolegle z głównym bohaterem, który na polecenie cesarza, ale bardziej z ciekawości, próbuje rozwikłać zagadkę morderstwa w Mediolanie. Ofiarą zabójstwa jest niejaki Marek Lupus, właściciel cegielni posiadającej rosnące kłopoty finansowe, człowiek, którego śmierć zabrała już po raz drugi, bo niedługo przed zabójstwem rozchorował się, zmarł wskutek choroby i został wskrzeszony przez chrześcijańskiego uzdrowiciela, Agnusa, zwanego z grecka Pyrikajosem - 'Krzesicielem Ognia'. Ze sprawą wydaje się być związana Annia Cyncja, kuzynka Kuriusza Decymusa związanego z konserwatywnym Bractwem Katona, która po przyjęciu chrześcijaństwa przyjęła imię Kasty - 'Czystej', ale zasada cui prodest wskazywałaby raczej na kogoś związanego z kręgiem ludzi zarabiających na wyrobie cegieł, połączonych z Lupusem siecią finansowych zależności. Daleko od miejsca zbrodni mają miejsce intrygi na znacznie większą skalę. Od ich wyniku będzie zależało, kto w przyszłości przywdzieje cesarską purpurę; obie sprawy splątują się po przybyciu Heleny, matki Konstantyna, która odnajduje swych byłych kochanków, by przy ich pomocy zwiększyć poparcie dla swego syna Konstantyna. Choć straciła dawną pozycję, nadal jest niebezpieczna, a samozwańczy detektyw, niegdyś z nią związany, odkrywa, że sprawa, którą się zajął, jest częścią znacznie większej dyplomatycznej zagadki.

Jako że powieść Pastor to przede wszystkim kryminał, niezbyt dobrym pomysłem była zmiana tytułu z oryginalnego 'The Fire Waker' - wieloznacznego, ale odnoszącego się do Pyrikajosa - na polską 'Intrygantkę', która niepotrzebnie sugeruje zakończenie. Oryginalny tytuł nie tylko stanowił część tradycyjnego w tym gatunku zwodzenia czytelnika, ale także, mieszcząc w sobie nazwę żywiołu, dobrze komponował się z tytułem poprzedniego tomu ('The Water Thief' - 'Złodziej wody'). Można przypuszczać, że taką decyzję podyktowały wydawcy względy marketingowe, ale po zamknięciu książki można nieco się zirytować z powodu tego rozwiązania. Przyjemność z lektury polega tu jednak nie tylko na rozwiązywaniu wątku kryminalnego, ale także na podróży po Rzymie, którego realia zarysowane są z dyskretną wiernością epoce - autorka nie zarzuca czytelnika gradem odsyłaczy do encyklopedii, ale bohaterowie, cytując Wergiliusza, komentując Apolloniosa z Tyany i szukając u sprzedawców nowych wydań Ajschylosa, dodają realizmu portretowi swoich czasów. Opisy walk w ciemności czy obrzędów pogrzebowych współgrają z kolorytem wydarzeń rozgrywającym się wokół śledztwa, nie zmieniając się jednocześnie w nudne przypisy w ramach tekstu.

Ben Pastor w znacznym stopniu udało się uniknąć niebezpieczeństwa grożącego zwykle autorom podobnych książek - ukazując czytelnikom historię oczami głównego bohatera, nie uczyniła go jednocześnie na tyle współczesnym, by jego obecność w antycznym świecie mogła zgrzytać; stworzyła w ten sposób ciekawą postać, która mogłaby może posłużyć za punkt wyjścia bardziej rozległej opowieści. Eliusz Spartianus jest potomkiem zromanizowanych barbarzyńców, więc, choć całe życie spędził w Imperium i dobrze zna jego realia, nie czuje się związany z pociągającą Bractwo Katona ideą tradycyjnego Rzymu, w którym kwitła antyczna virtus patrycjuszy; nie jest jednak także chrześcijaninem ani zwolennikiem chrześcijaństwa, którego nie zna zbyt dobrze i które kojarzy mu się z zakłócaniem ładu społecznego. W świecie wstrząsanym walką o władzę stara się zachować obiektywność i neutralność, czego wymaga od niego zawód historyka, na podstawie wszelkich dostępnych źródeł spisującego biografie cesarzy. W zachowaniu obranej przez siebie postawy pomaga Eliuszowi filozofia stoicka, przeciwstawiona w powieści impulsywności spotykanych przez niego chrześcijan - streszczając Agnusowi swój światopogląd, przywołuje Epikteta i Cicerona. Taki portret głównego bohatera pozwolił ukazać z dystansu walczące strony, przy tym jednak, niestety, nieco je przerysował; i chrześcijanie, i rzymscy konserwatyści mają sensowne argumenty w obronie swych racji, ale autorka nieczęsto dopuszcza ich do głosu: interesujące wątki filozoficzne, pojawiające się od czasu do czasu, są przerywane w pół słowa.

Częstą wadą tego typu powieści jest umieszczanie głównych bohaterów zbyt blisko najważniejszych postaci historycznych opisywanej epoki, tak, że świat przedstawiony w książce wydaje się nie mieć żadnych tajemnic, a historyczni władcy i wodzowie zostają wciśnięci w stereotypowe przygodowe ramy. Ten problem pojawia się częściowo i w 'Intrygantce', ale Pastor wykorzystuje postaci historyczne raczej jako okazję do umieszczenia w powieści kilku zgrabnych żartów, opartych na znajomości historii przez autora i czytelnika, ale nie przez bohaterów, nie do końca świadomych znaczenia swoich czynów i słów. Dzięki częstym odwołaniom do pierwszego tomu (do których zrozumienia nie jest jednak potrzebna jego znajomość) historia zyskuje głębię, wzbogacając się o rozterki życiowe Eliusza, jego rodziny i przyjaciół. Pozytywny efekt nieopowiedzianej opowieści w tle, tej, którą się opowiada, wzmagają także liczne wzmianki o dziełach historycznych studiowanych przez Spartianusa, który stara się na ich podstawie dojść do prawdziwej wersji wydarzeń; jego rozważań na ten temat mogłoby być więcej - rozmyślania i spory światopoglądowe dodają barw kryminalnej zagadce. Najmocniejszą stroną książki są jednak rozsypane w toku narracji świetne opisy.

'Intrygantka' to dobry kryminał i niezła powieść historyczna, mocno związana z epoką, w której się rozgrywa. Ładny, lekki styl Pastor sprawia, że powieść dobrze się czyta, nawet jeśli autorka zmarnowała okazję do wykorzystania kilku ciekawych motywów, których zalążek znalazł się w książce. Miejmy nadzieję, że te napoczęte wątki znajdą jeszcze swoje rozwinięcie w którejś z kolejnych powieści Ben Pastor, która ukaże szerszą i pełniejszą panoramę Rzymu w okresie dominatu.

Tytuł: "Intrygantka"

Autor: Ben Pastor

Wydawnictwo: Rebis

Data publikacji: 11.2009

Liczba stron: 408

Format: 128 x 197 mm

Oprawa: twarda

ISBN-13: 978-83-7301-886-0

Cena: 35,90 zł


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...