"Baby blues" - komiksowy poradnik dla rodziców

Autor: Egmont Redaktor: Motyl

Dodane: 21-11-2009 19:25 ()


Nakładem wydawnictwa Egmont ukazała się nowa humorystyczna seria komiksowa - Baby blues. Jest to przezabawna opowieść o perypetiach początkujących rodziców, zmagających się z kolkami i brakiem snu, która rozbawi nie tylko posiadaczy dzieci….

Baby blues to komiks, który powinien znaleźć się na półce w każdym domu, gdzieś między poradnikiem Pierwszy rok z życia dziecka, a albumem z pierwszymi zdjęciami i odciskiem maleńkiej stópki. Komiks, który świeżo upieczeni rodzice powinni dostać w zestawie obowiązkowym, obok próbki pieluch i hipoalergicznego proszku do prania. Jeśli czytając go pomyślicie: samo życie, to znaczy, że dobrze wiecie, o czym mowa. Jeśli jednak przyjdzie wam do głowy myśl, że jest to lekko przesadzona fikcja literacka, to znaczy, że jeszcze wszystko przed wami!

 

 

Baby blues - To będzie trudniejsze,

niż myśleliśmy, tom 1

Scenariusz: Jerry Scott

Rysunki: Rick Kirkman

Przekład: Małgorzata Białecka

Oprawa: miękka

Objętość: 128 stron

Format: 215 x 230 mm

Cena: 29,90 zł

ISBN 978-83-237-3630-1

 

Głównymi bohaterami komiksowej opowieści są Darryl, Wanda i ich nowo narodzona córka Zoe. Młodzi rodzice zmagają się z trudami codziennego wychowania żywiołowych dzieciaków, wywracając do góry nogami cały swój dotychczasowy tryb życia. Jednak pomimo wielu mniej lub bardziej zabawnych frustracji i obowiązków domowych, nie zmieniliby swojego rodzinnego życia za żadne skarby.

Wanda nie widziała siebie w roli matki, aż do momentu, kiedy jej zegar biologiczny nie zaczął tykać. Gdy na świecie pojawiła się córka Zoe, Wanda zamieniła pełnoetatową pracę na stanowisku dyrektora w branży PR, na pełnoetatową posadę młodej mamy... Wanda to bohaterka obdarzona bogatą osobowością – z jednej strony jest opiekuńczą matką karmiącą, z drugiej dynamicznie żyjącą nowoczesną kobietą.

Darryl z kolei - „komiksowy” tata - to facet po 30-tce, pracownik średniego szczebla. W roli taty czuje się, jak ryba w wodzie. Zawsze znajduje chwilę na podanie pomocnej dłoni, otarcie noska, czy też pocałowanie bobasa.

Komiksowe dzieci to Hemmie - półtoraroczny brzdąc z burzą włosów na głowie, dużymi uszami oraz parą wystających zębów oraz pierworodna córka Zoe. Hemmie to typowy wulkan energii, interesuje go wszytko, co się toczy, wybucha i ma silnik, który wprawia rzecz w ruch. Zoe, przez pierwsze trzy lata życia, była utrapieniem dla rodziców. Jednak wyrosła na bardzo opiekuńczą siostrę z niezwykle bogatym słownictwem, jak na jej wiek.

 

O SERII

Perypetie klanu MacPherson trafiły do serc wielu rodziców i nie tylko, urzekając humorem obrazkowym oraz pełnymi życia barwnymi opowiastkami.

Komiks oczarował młodych rodziców, dziadków oraz dzieci już od pierwszej publikacji w 1990 roku. Z upływem lat, lista gazet publikujących Baby Blues wydłużała się. Dziś ten album publikowany jest na łamach 1, 100 światowych gazet. Przygody początkujących rodziców zostały zebrane w 30 kronikach. W 1995 roku Międzynarodowe Stowarzyszenie Komiksowe uhonorowało Baby Blues tytułem „Komiks Roku”.

 

 

Autorzy komiksu – Rick Kirkman i Jerry Scott – w niezwykle zabawny i trafny sposób opisują zmagania młodych rodziców, którym, wraz z pojawieniem się na świecie dziecka, świat wywraca się do góry nogami.

…Szanujcie tę książkę. Zawiera ona opis pierwszego roku tego, co ułoży Wam się w wieloletni »baby blues«. Trudno będzie jednak zachować ją w całości. Instynkt podpowie Wam, by chwycić za nożyczki i wyciąć jej fragmenty, a następnie wysłać do przyjaciół i krewnych. W końcu jednak odłożycie nożyczki i zaczniecie wyrywać całe strony, by przyczepić je do lodówki. Ostatecznie zbierzecie wszystkie małe skrawki, które wcześniej wycięliście, i będziecie próbowali posklejać je we własną mniejszą książeczkę...

 

JAK POWSTAŁ KOMIKS?

Pewnego dnia, przyjaciele Rick Kirkman i Jerry Scott wpadli na pomysł stworzenia komiksu o tematyce rodzicielskiej. Rick - rysownik, dokładnie znał zagadnienie, gdyż w 1984 roku jemu i jego żonie urodziło się pierwsze dziecko, a druga córeczka przyszła na świat siedem lat później. Jerry natomiast, nie posiadał dzieci, ale twierdził, że ojcowska rola Ricka bywa niezwykle zabawna, dlatego zdecydował się na opisanie podpatrzonych, rodzinnych realiów. I tak w komiksie pojawiły się napady złości, brudne pieluchy, wyrzynające się ząbki… Do zwieńczenia dzieła brakowało tylko ilustracji, które z nieukrywaną przyjemnością stworzył Rick Kirkman – i tak zrodził się komiks Baby Blues. Aktualnie, Jerry już nie śmieję się z ojcowskich perypetii Ricka, bo sam został ojcem– co sprawiło, że jego twórczość jest jeszcze bardziej owocna.

Baby blues rozśmieszy nawet tych, którzy przygodę z dzieckiem mają jeszcze przed sobą.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...