Recenzja książki „Nocny Obserwator” Olega Diwowa

Autor: Katarzyna "Kiriana" Suś Redaktor: druzila

Dodane: 03-08-2009 21:18 ()


Publikacja „Nocnego Obserwatora” nakładem Fabryki Słów nie powinna nikogo dziwić. Oleg Diwow należy do grupy najlepiej sprzedających się rosyjskich twórców fantastyki. Konkretne określenie typu literatury, z jakim mamy do czynienia w jego przypadku, wydaje się wręcz niemożliwe do ustalenia. W powieści harmonijnie łączą się elementy horroru i fantastyki, a gdybyśmy się dokładnie przyjrzeli, to odnajdziemy w niej również wątki komediowe, socjologiczne i psychologiczne.

Łuzin pragnął wypocząć, poszukując odrobiny spokoju. Niestety – trafiła mu się całkiem interesująca sprawa, więc plany wypoczynku nagle się oddaliły, zwłaszcza, gdy znienacka zaczęły pojawiać się wampiry, wilkołaki i inne podejrzane bestie. Akcja nabiera rozpędu, zagęszcza się, atmosfera robi się ironiczna, dowcipna i straszna. Fabuła wije się i plącze, a kiedy czytelnik zyskuje pewność, że pewne wątki są już jasne, autor postanawia go zaskoczyć i to „z grubej rury”.

Jeżeli miałabym do czegoś porównywać tę pozycję, to na myśl przychodzą mi przygody Jakuba Wędrowycza pomieszane z serią „Dzienna Straż”. Jest tutaj czarny humor, ostre picie, a do tego specyficzny nastrój.

Książka napisana jest w przyjazny i przejrzysty sposób, czyta się ją rewelacyjnie. Szczególnie wyróżniają się lekkie, zabawne i pełne nieprzeciętnego humoru dialogi. Opisy wydają się być sensowne – nie za długie, ale i nie za krótkie. Nie męczą, pozostawiając czytelnikowi sporą dowolność wyobrażenia sobie poszczególnych postaci.

Na pierwszy plan wysuwają się wszechobecne wampiry. Nie przypominają grzecznych, fircykowatych oraz krwiopijczych bestii, obsesyjnie pożądających krwi i seksu. To istoty, które potrafią zawładnąć duszą swej ofiary, subtelnie oplatając ją wokół palca, jednocześnie będąc bezlitośnie precyzyjnymi w tym co robią. To raczej styl „Inwazji” niż „Blade’a”.

Jeżeli głębiej zanurzymy się w lekturę powieści, to zauważymy odniesienia do rosyjskiego społeczeństwa. Zarówno zróżnicowanie klas, jak i sytuacja polityczna znajdują tu swoje odbicie. Zakorzeniona mocno w rosyjskim kontekście kulturowym powieść, pomaga czytelnikowi poznać i zrozumieć współczesną Rosję. Nie wolno zapomnieć również o filozoficznym aspekcie książki. Jest tutaj wiele znaków zapytania. Co kształtuje ludzkie przeznaczenie? Jak nasze czyny odbijają się na przyszłych zdarzeniach? Czy wciąż popełniamy te same pomyłki, nie wyciągając wniosków z błędnych decyzji? Dlaczego ktoś staje się potworem?

Każda z przedstawionych postaci nakreślona jest w sposób wyrazisty, pełny. Ich indywidualne charaktery i sposób bycia doskonale dopełniają obrazu całości. Zarówno forma wypowiedzi, jak i metodologia działania sprawiają, że bohaterowie są wręcz namacalni. Jednocześnie każdy z nich boryka się z ciemną przeszłością, nosząc w sobie tajemnice, niekiedy traktowaną nazbyt poważnie. Jakich wyborów dokonają? Jak wpłynie to na ich otoczenie i losy świata?

Podsumowując, „Nocny Obserwator” to tytuł nie tylko dla miłośników wampirów, ale także dla fanów solidnego kryminału, sensacji, horroru czy powieści psychologiczno – socjologicznej. Choć powieść nie wnosi świeżego powiewu do gatunku, to stanowi przyjemną lekturę. Wystarczy pozwolić się jej porwać i poprowadzić przez niekiedy zawiłą, acz fascynującą treść. Gorąco polecam.

korekta: Lisek

Tytuł: Nocny obserwator

Autor: Oleg Diwow

Tłumaczenie: Eugeniusz Dębski

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Data wydania: Maj 2009

Seria: Obca Krew

ISBN: 978-83-7574-076-9

Liczba stron: 456

Wymiary: 125 x 195 mm

 

Dziękujemy Wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie książki do recenzji.


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...