Recenzja książki "Bohaterowie umierają" Matthew Woodringa Stovera

Autor: Inken Redaktor: druzila

Dodane: 01-08-2009 22:20 ()


Matthew Woodring Stover jest autorem znanym przede wszystkim z nowelizacji trzeciej części Gwiezdnych Wojen - Zemsty Sithów, która swoją drogą jest całkiem dobrą książką. Zaczął jednak od autorskiej powieści, czyli „Bohaterowie umierają”. Obecnie Stover pisze kolejne części „Aktów Caine'a”.

Caine jest zimnym draniem. Bezlitosnym, okrutnym i brutalnym mordercą. Ale przede wszystkim jest Aktorem. Tyle że śmierć, którą zadaje, jest prawdziwa, a jego ofiary nie zdają sobie sprawy z tego, że cały czas znajdują się na scenie, bo dla Caine'a i jemu podobnych sceną jest cała planeta. Aktorzy należą do dość niskiej kasty na Ziemi, jednak to właśnie oni dają wszystkim ludziom możliwość poczucia się kimś innym. Przeżycia z Nadświata odbierane są przez mieszkańców Ziemi tak, jakby to oni znajdowali się w tym równoległym świecie, gdzie razem z Aktorami mordują, gwałcą, palą, a czasem nawet ratują czyjeś życie. Caine należy do dziesiątki najlepszych Aktorów i to jemu przypadają w udziale główne role w Przygodach, z każdym razem coraz brutalniejszych i niebezpieczniejszych. A jaką gratką dla widzów musi być Przygoda, w której Caine ma za zadanie uratować swoją ukochaną? Studio przeliczyło tę gratkę na twardą walutę.

Ziemia podzielona jest na sztywne kasty, z których trudno jest się wydostać wyżej. Frustracja liniowej egzystencji powoduje duże zainteresowanie Przygodami, a na Przygodach zarabia Studio. Ze Studia wysyłani są do Nadświata Ankhany Aktorzy, którzy rozwijają najpierw swoją osobowość, by później grać jak najlepiej i uczestniczyć w jak największej ilości ciekawych akcji. Akcji pożąda tłum widzów. Krąg się zamyka.

Trudno mówić o oryginalności pomysłu. Podobny mamy w „Panie Lodowego Ogrodu” Jarosława Grzędowicza, a taki sam w „Trudno być bogiem” Arkadija i Borysa Strugackich. Ludzie z bardziej rozwiniętej cywilizacji lądują w świecie o niższym stopniu rozwoju. To tak jakby autorzy chcieli napisać science-fiction, ale wciąż wychodziło im fantasy. W „Bohaterowie umierają” Ziemia jest pokazana w niedalekiej przyszłości, ale Ankhana to typowy kraina fantasy z elfami, magią i bogami; akcja na Ziemi jest w mniejszości, większy nacisk położony został na Nadświat.

Pomysł przekazywania widzom nie tylko obrazu, ale też zapachów, smaków czy bólu wydaje się rozwinięciem istniejących obecnie programów telewizyjnych, w których miliony ludzi podglądają innych ludzi, postawionych przed różnego rodzaju wyzwaniami. Czy jest coś dalej niż voyeuryzm włącznie ze smakowaniem krwi tryskającej z ran zadanych ofierze „osobiście”? Dalej jest już chyba tylko pomysł z „Accelerando” Charlesa Strossa, gdzie jeden z bohaterów korzystając z informacji na temat nowo poznanej kobiety, nakazał jednej ze swoich osobowości szybkie przeprowadzenie symulacji półrocznego związku. Na podstawie wyniku zdecydował, że nie ma sensu się angażować. Tyle, że bohater takiej symulacji ma świadomość, że to tylko „na niby”, natomiast widzowie z „Bohaterowie umierają” wiedzieli, że ich ofiary giną naprawdę. Więcej nawet - może zginąć Aktor, którego zmysły podglądają. Byli gotowi zapłacić za ten dreszczyk emocji.

Stover nie opisuje szeroko całego świata, ani Ziemi ani Ankhany. Dostarcza czytelnikowi tylko tyle ile jest potrzebne do przedstawienia fabuły. Tym samym rozpala ciekawość. Co jest w innych miejscach tego świata? Jak wygląda życie osób należących do różnych kast? Autor bardzo zręcznie opisuje przeszłość bohaterów. Nie robi tego chronologicznie, ale wplata wspomnienia w akcję powieści, pozwala bohaterom uzupełniać wiedzę czytelnika/widza. Jednocześnie należy dodać, że powieść jest momentami dość brutalna ze względu na to, że główny bohater, spełniając wymagania widzów, dopuszcza się bezlitosnych morderstw czy pobić. Często się tym rozkoszuje, a opisy są realistyczne. Narracja przeskakuje z pierwszoosobowej, kiedy Aktorzy opisują swoje przeżycia na Ankhanie do trzecioosobowej, na Ziemi. Ta zmiana ma za zadanie wciągnięcie czytelnika w świat Przygody na zasadzie podobnej do bycia widzem na Ziemi.

„Bohaterowie umierają” jest pierwszym tomem „Aktów Caine'a”, jednak powieść można czytać jako zamkniętą całość. Z pewnością jest to pewna odmiana po seriach książkowych, w których czytelnik musi czekać do następnego tomu, by dowiedzieć się, czy bohaterom uda się, czy też niekoniecznie. Stover nie zostawił takiego cliffhangera, dzięki czemu - przynajmniej ja - nie musiałam denerwować się zakończeniem, a właściwie jego brakiem.

Jeśli ktoś lubi klimaty fantasy przyprawione niewielką ilością science fiction z dodatkiem krwi i rozkładających się trupów ras wszelakich, może uznać się za zachęcanego do tej książki. A chociaż sama nie przepadam za przemocą, to w tej powieści jest ona usprawiedliwiona, bo zrównoważona przemyśleniami bohaterów.

korekta: Aspazja

Tytuł: Bohaterowie umierają. Akty Caine'a. Tom 1: Przemoc

Autor: Matthew Woodring Stover

Wydawnictwo: Mag

Data wydania: Lipiec 2009

ISBN: 978-83-7480-139-3

Liczba stron: 670

Wymiary: 135 x 200 mm

 

Dziękujemy Wydawnictwu Mag za udostępnienie książki do recenzji.

 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...