Recenzja książki Svena Hassela „Królestwo piekieł. Powstanie Warszawskie”

Autor: Michał Sieńko Redaktor: Sienio

Dodane: 30-04-2009 23:58 ()


Autorem książki jest były żołnierz niemieckiej Trzeciej Rzeszy, który walczył na frontach II wojny światowej. Obdarzony przez naturę niewątpliwym talentem literackim, postanowił przelać na papier swoje wspomnienia, a przy tym zaznajomić czytelników z okrutnościami, jakie zaobserwował podczas wojny.

Jest to pozycja w wielu miejscach druzgocąca, a naturalistyczne opisy mogą spowodować torsje. Brutalny świat, wrogość, pruska dyscyplina, a także codziennie życie żołnierzy, ubrudzonych w błocie i krwi, przedstawione zostały w sposób przerażający, ale nie wulgarny. Narratorem powieści jest jednocześnie jeden z jej bohaterów, który rozprawia o przeżyciach swoich oraz najbliższych mu towarzyszy.

Główne postacie powieści, czyli Stary, Porta, Gregor oraz Sven (autor i narrator), rozpoczynają swoją „przygodę” w Sennelager, gdzie znajduje się punkt zbiorczy, a raczej miejsce zesłania Batalionu 999. Rekrutami w tym oddziale są kryminaliści, psychopaci, czyli margines społeczny różnego sortu, a także wysocy stopniem oficerowie i podoficerowie, którzy zostali przymusowo „przeniesieni” ze względu na odmowę wykonania rozkazu. Karna kompania wysyłana jest na najgorsze odcinki frontu jako typowe „mięso armatnie”. Mimo świadomości swej niedoli, dowódcy cały czas wmawiają im, że służba wojskowa to honor, że giną za Rzeszę, że robią to dla dobra ludzkości.

Czterech bohaterów powieści nie ma wątpliwości, na czym polega ich udział w wojnie. Starają się przeżyć nie dając za wygraną i bezlitośnie zabijając wrogów. W książce ukazana jest mordercza walka o przetrwanie i ogromne zezwierzęcenie, jakie niesie ze sobą udział w długotrwałym, zbrojnym konflikcie. Hassel nazywa wojnę „królestwem piekieł” i udaje mu się stworzyć obraz doskonale to piekło przypominający.

Po tytule można sądzić, że akcja powieści będzie miała miejsce jedynie podczas Powstania Warszawskiego, ale nic bardziej błędnego. Zanim bohaterowie znajdą się w stolicy Polski, zostaną rzuceni w wir walk na froncie wschodnim, przeżyją kontruderzenie Armii Czerwonej i przekroczą Bug uciekając przed falą radzieckich wojsk. Główne postacie, po dotarciu do Warszawy, będą uczestniczyć, nolens volens, w pacyfikacji zbuntowanego miasta. Osobiście również spodziewałem się, że to właśnie miasto z kolumną Zygmunta stanie się osią wydarzeń, ale jednak nie odgrywało większej roli. Równie dobrze Hessel mógłby swą powieść osadzić w dowolnym innym ośrodku miejskim ogarniętym powstaniem.

Lektura, chociaż trzeba traktować ją z odpowiednim dystansem, jest ciekawa. Historie bohaterów zostały w odpowiedni sposób przelane na papier. Ma się odczucie, że każdy z nich był autentyczną osobą – nie sposób jednak stwierdzić, ile w tym dziele literackiej fikcji, a ile faktycznych zdarzeń, miejsc i postaci. Tytuł jest chwytem marketingowym, który na pewno zdaje swój egzamin – szczególnie w Polsce, gdzie pamięć o powstańcach i martyrologiczne tradycje są ciągle żywe.

Omawiając tę pozycję koniecznie trzeba powiedzieć o jej charakterze – ta powieść stanowi czystą beletrystykę. Nie można jej odmówić rzetelności historycznej (autor podaje dokładne opisy broni, ukazuje prawdziwe postawy żołnierzy niemieckich i ich dowódców, podane są informacje o rzeziach ludności cywilnej, a także o wielkim ubóstwie panującym w stolicy podczas konfliktu). Niemniej jednak powinno się mieć na uwadze, że „Królestwo piekieł. Powstanie Warszawskie” na półce domowej biblioteczki powinno znaleźć się bliżej płyty Lao Che, niż „Powstania '44” Normana Daviesa.

 Korekta: Spider

 

wyd. Instytut Wydawniczy Erica

Oprawa: miękka

Data wprowadzenia: 23-07-08

ISBN: 978-83-89700-74-2

Stron: 348

Wymiary: 105x180

 

Dziękujemy Instytutowi Wydawniczemu ERICA za udostępnienie książki do recenzji. 


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...