Recenzja książki "Cień w środku lata" Daniela Abrahama
Dodane: 16-03-2009 20:44 ()
"Cień w środku lata" Daniela Abrahama, pierwsza z czterech części cyklu, to książka o wcale niebanalnych założeniach, kryjących się pod osłoną pozornie schematycznych wątków. To historia o mieście będącym w niebezpieczeństwie, o uczniu sztuki magicznej, osadzona w orientalnym settingu. I choć w streszczeniu brzmi to trywialnie, w rzeczywistości powieść odbiera się zupełnie inaczej, ponieważ i grożąca intryga, i przedstawiona magia, i wreszcie zalatujące Dalekim Wschodem tło świata ukazane są subtelnie i zupełnie inaczej, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Książka opowiada o mieście Saraykeht, - handlowym centrum, którego potęga i bezpieczeństwo opierają się na kontroli andat - jednego z niesamowitych stworzeń, które okiełznać mogą jedynie nieliczni. Siła owego andat, choć w każdym tego słowa znaczeniu magiczna, nie ma nic wspólnego z nasuwającą się od razu na myśl potęgą militarną czy innymi znanymi skądinąd schematami czarów. Używany jest on do uzyskania czysto ekonomicznej przewagi nad innymi krajami i wynikającego z tego bezpieczeństwa - ale jak nietrudno się domyślić, ta władza i przewaga znajdą się w książce z niebezpieczeństwie.
Również ci, którzy poskramiają andat, a których w każdym innym settingu nazwalibyśmy magami, tu przedstawieni są zupełnie inaczej. Noszą miano poetów, a główny bohater książki, młody Maati, ukończywszy właśnie kolejny etap na swojej drodze edukacji, trafia pod skrzydła poety Saraykehtu - i tam dowiaduje się, że kontrolowanie andat wymaga tyleż umiejętności, co sił woli i wytrzymałości emocjonalnej. Właśnie wokół Maatiego, jego związku z mistrzem i przebiegłym andat oraz rozpiętej wokół nich sieci intrygi toczy się fabuła książki
Warto napisać tu kilka słów o świecie przedstawionym powieści. Choć kultura Saraykehtu bardzo łatwo kojarzy się z Orientem, nie są to bynajmniej prostackie nawiązania do Japonii czy innych azjatyckich państw. Owszem, nawet nie będąc miłośnikiem dalekowschodnich klimatów bez trudu odnajdzie się tu nawiązania do tamtejszej kultury, choćby w specyficznym sformalizowaniu stosunków społecznych czy w tak banalnych rzeczach, jak wszechobecność ceremonii picia herbaty. Ale Abraham skutecznie unika "ściągania" żywcem z istniejących kultur. Egzotyczność przedstawionego settingu podkreśla bardziej sposób przedstawiania miasta - bogaty, pełen opisów zapachów, smaków i barw, a jednocześnie nie sprowadzający czytelnika na utarte ścieżki skojarzeń z kulturowymi odpowiednikami Saraykehtu z naszego świata.
Niewiele znajdzie się w tej książce ściśle pojmowanej akcji - niemal zupełnie brak walk, czy bezpośredniego fizycznego zagrożenia czyhającego na bohaterów. To powieść powolna, opierająca się na intrydze i opisie wzajemnych relacji postaci. I choć z jednej strony jest to zaleta, swego rodzaju odmiana od często spotykanego przeładowanego akcją fantasy, to z drugiej strony tu właśnie znaleźć można główny niedostatek książki Abrahama. Główna postać i pozostali opisywani w powieści młodzi bohaterowie zarysowani są wiarygodnie, w sposób psychologicznie realistyczny, biorąc pod uwagę ich wiek i odmienność świata przedstawionego od naszych realiów, a jednocześnie w sposób trochę... nudny. Trudno odmówić wewnętrznej spójności ich poczynaniom, ale jednocześnie brak im werwy i charakteru, które pozwoliłyby czytelnikowi bardziej przejąć się ich losem. Być może zarysowanie ich osobowości w sposób nawet bardziej "książkowy", ale też bardziej wyrazisty, zwiększyłoby przyjemność lektury.
Na koniec warto wspomnieć o tym, że choć jest to pierwsza z czterech części cyklu, "Cień w środku lata" może stanowić samodzielną powieść. Większość wątków zostaje w nim w jakiś sposób zamknięta i choć możliwe jest ich ponowne otwarcie w następnych tomach, równie niewykluczone, że w drugiej części autor chwyci za jedno z otwartych zakończeń i zacznie opowiadać niejako osobną historię. Tak czy inaczej warto będzie na nią poczekać.
korekta: Druzila
Tytuł: "Cień w środku lata"
Tytuł oryginału: "Shadow in Summer"
Autor: Daniel Abraham
Przekład: Agnieszka Sylwanowicz
Wydawnictwo: Mag
Liczba stron: 413
Format: 135x205
Oprawa: miękka
Dziękujemy Wydawnictwu Mag za udostępnienie książki do recenzji.
Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...