Ethel i Ernest nie są żadnymi superbohaterami. Ba, nie jest to nawet szczególnie wyróżniające się małżeństwo. Ona zajmuje się domem, on rozwozi mleko, nic co mogłoby być super ciekawe. Jak się jednak okazuje i tacy, szarzy ludzie, mogą zostać bohaterami komiksu. Co w takim razie sprawiło, że czytelnicy sięgają po opowieść o everymenach?