Ile jest krów na Marsie?

Autor: S_p_i_d_e_r Redaktor: S_p_i_d_e_r

Dodane: 18-01-2009 21:59 ()


{obrazek http://bi.gazeta.pl/im/6/6165/z6165076N.jpg} Tygodnik "Science" opublikował wyniki kilkuletnich obserwacji obecności metanu w atmosferze Czerwonej Planety. Efekt badań jest zastanawiający.

Do niedawna nie wiedzieliśmy, że marsjańska atmosfera, oprócz z dwutlenku węgla i odrobiny azotu, zawiera jeszcze metan. Na powierzchni Ziemi metan powstaje głównie w procesach biologicznych, jako uboczny produkt metabolizmu, procesów gnicia i fermentacji. Odkrycie śladów tego gazu nad Marsem wywołało przed sześciu laty niemałe zamieszanie w naukowym świecie.

Metan jest w marsjańskich warunkach gazem nietrwałym. Szacowano, że pod wpływem reakcji napędzanych słonecznym ultrafioletem powinien zniknąć w kilkaset lat. A to oznacza, że gaz, który teraz wykryto, jest świeżej daty. Być może stale ulatnia się do atmosfery. Ale skąd?

Oceniono, że roczna produkcja metanu na Marsie wynosi około 230 ton. Jak z grubsza przeliczył Oliver Morton (wtedy autor blogu marsjańskiego, dziś redaktor w "Nature"), odpowiada to ilości tego gazu, jaką może "wyprodukować" stado blisko 2 tys. krów. Jeśli to miara aktywności marsjańskiej biosfery, to jest ona raczej dość skąpa. Oczywiście, marsjańskie organizmy mogą mieć dużo niższe tempo przemiany materii. W końcu klimat jest tam o wiele surowszy, niż w naszej Arktyce. Poza tym, tak jak są organizmy, które wydzielają metan, inne mogą nim się żywić, więc część metanu może być konsumowana.

Raport "Science" dorzuca ognia do tych spekulacji. Zespół Michaela Mummy opublikował wyniki blisko siedmioletnich obserwacji. Najważniejszym ich wnioskiem jest to, że metan pojawia się w marsjańskiej atmosferze sezonowo - najwięcej było go w czasie lata na półkuli północnej (pomiary z 2003 r.), a z końcem zimy (2006 r.) zanotowano minimalne stężenie.

Z pomiarów tych wynika, że metan wcale nie utrzymuje się przez wieki w atmosferze Czerwonej Planety. Naukowcy piszą, że rozpada się setki razy szybciej - znika w ciągu roku, najdalej czterech lat. To zaś oznacza, że jego źródła są dużo bardziej wydajne, niż się wydawało. Aktywność biosfery planety należałoby przyrównać już nie do 2 tys., ale 200 tys. krów.

Oczywiście, nikt o zdrowych zmysłach nie twierdzi, że żyją tam krowy, ale produkujące metan mikroorganizmy - podobne do tych, które bytują w krowich żołądkach - to już całkiem poważna możliwość. Takie hipotetyczne formy życiae mogłoby być ukryte głęboko pod powierzchnią Marsa, bez kontaktu z atmosferą i Słońcem.

Jest jeszcze inna koncepcja - metan może być produkowany w procesach tektonicznych i wulkanicznych. W strefach subdukcji Ziemi, gdzie skorupa jest wciągana w gorące głębiny planety, w ekstremalnych warunkach rozpadają się cząsteczki wody, wodór może łączyć się z węglem i tworzyć metan bez udziału biologii. A skąd sezonowe zmiany? Może w cieplejszych porach roku otwierają się pęknięcia i szczeliny prowadzące do wnętrza planety? Taka możliwość jest też podniecająca, bo oznaczałaby, że wnętrze Marsa jest gorące i wciąż aktywne, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe (najmłodsze znane ślady aktywności wulkanicznej pochodzą sprzed milionów lat!).

Hipotez na temat źródeł metanu jest więcej. Niektórzy dorzucają, że metan mógł być od miliardów lat uwięziony w marsjańskim lodzie w postaci tzw. klatratów, które przypominają klatki wykonane z cząsteczek wody. I teraz stopniowo uwalnia się do atmosfery. Mógłby więc być echem pradawnego życia na Marsie, kiedy - jak wiemy z badań łazików - środowisko było tam bardziej wilgotne i mniej mroźne niż dziś.

Zagadka jest intrygująca, nic więc dziwnego, że badanie metanu - i innych biogazów - zaczęto dołączać do programów sond marsjańskich. Jeden z przyrządów łazika MSL (Mars Science Laboratory - na grafice powyżej), który ma za dwa lata wylądować na Czerwonej Planecie, będzie sprawdzał, jaki jest skład izotopów węgla w marsjańskim dwutlenku węgla oraz metanie. Na Ziemi żywe organizmy preferują lżejszy C-12 od cięższego C-13, procesom geologicznym zaś jest wszystko jedno.

:) A może prawda jest taka, jak na tych filmikach? Filmik 1 Filmik 2

Źródło: www.gazeta.pl


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...