„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” - recenzja wydania blu-ray

Autor: Wojciech Wilk Redaktor: Motyl

Dodane: 22-02-2023 22:32 ()


Zachodziłem w głowę, w jaki sposób Marvel poradzi sobie przy okazji kontynuacji Czarnej Pantery bez Chadwicka Bosemana. Aktor odszedł od nas zdecydowanie przedwcześnie po przegranej walce z nowotworem. Nie bez przyczyny jednak mamy do czynienia z Domem Pomysłów, który zawsze sobie poradzi, nawet z dojmującą stratą i odda hołd wielkiemu aktorowi. Bo takim niekwestionowanie był Chadwick Boseman.

Początek Wakandy w moim sercu jest rozczulający i przygniatający. Umiera wielki wojownik, obrońca afrykańskiej krainy, którego nawet zaawansowana technologia nie jest w stanie uratować. To wielki cios dla królowej Ramondy, a przede wszystkim Shuri, młodszej siostry T’Challi, która wini się za bezradność w momencie, kiedy brat jej najbardziej potrzebował. Pogrzeb z honorami to piękne pożegnanie Czarnej Pantery Chadwicka Bosemana, emocjonalne zaaranżowane z pietyzmem i dbałością o szczegóły pogrzebowej ceremonii. Wakanda bez swojego obrońcy staje się państwem podatnym na ataki z zewnątrz, zwłaszcza że vibranium to rzadki materiał, idealnie nadający się do budowy wysoce zaawansowanej technologicznie broni. Jak się jednak okazuje, nie tylko Wakanda ma złoża tego drogocennego minerału. W ten oto sposób poznajemy Talokan i ich lidera, zdeterminowanego Namora, księcia podmorskiej społeczności, który nie posunie się przed niczym, aby chronić swój lud przed ekspansją z powierzchni. Nawet jeśli oznacza to wybranie się na ścieżkę wojenną z Wakandą.

Ryan Coogler nie miał łatwego zadania, gdyż zaplanowany sequel musiał tworzyć praktycznie od nowa. Nie przeszkodziło mu to jednak w napisaniu historii, która w pierwszej części chwyta za serce, jest obrazem pokazującym cierpienie po utracie ukochanego członka rodziny, uwypukla mechanizmy służące odpowiedniemu przepracowaniu żałoby, a gniew gdzieś skumulowany z uwagi na niemoc w obliczu śmierci staje się mocą napędzającą Shuri do zapewnienia swojemu ludowi przyszłości. Przy okazji cofając się do czasów prekolumbijskich, poznajemy genezę kolejnego istotnego rodu w Marvelu, na którego czele stoi niepokorny i zuchwały Namor. Również jego filmowa inkarnacja wydaje się osobowością nieskażoną kompromisem i dążącą do konfrontacji w celu pokazania swojej potęgi. Szczęśliwie Wakanda nie straciła wszystkich swoich obrońców, a nowe alianse pokazują, że jest jeszcze spore pole do eksploracji tego wątku.

Wakanda w moim sercu stoi aktorskimi wyczynami. Popis swoich umiejętności daje Angela Bassett - świetne, emocjonujące przemówienie, niezrównany jest Winston Duke, z charakterystyczną dla siebie manierą gra Martin Freeman, a Letitia Wright pokazuje bohaterkę rozdartą między tym co słuszne a tym co podpowiada jej serce. Moralnych rozterek nie brakuje, a Coogler umiejętnie żongluje postaciami, by uwypuklić ich najmocniejsze, jak i słabsze strony. Do tego batalia między dwoma niepokonanymi nacjami jest bardzo angażująca. Wszak Czarna Pantera zawsze przyjdzie na pomoc ludowi Wakandy.

W dodatkach znajdujących się na płycie blu-ray znajdziemy tradycyjnie już niewykorzystane sceny, można się więc zastanowić, czy wzbogaciłyby one kinowy obraz, czy słusznie znalazły się poza ostatecznym montażem. Ponadto kilka gagów z planu, interesujące komentarze audio twórców i przede wszystkim dziedzictwo Chadwicka Bosemana. Warto zapoznać się z tym materiałem.

Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu zachwyca pod względem realizatorskim i aktorskim. To nie jest typowy film superbohaterski, tutaj wszyscy są przegrani. Należy postrzegać ten film jako swego rodzaju eksperyment, który pokazał, że bogactwo tego świata jest tak wielkie, że nawet w obliczu dojmującej tragedii można pokusić się o historię, która będzie zajmująca, a jednocześnie złoży hołd gwieździe kina.

Ocena: 8/10

Tytuł: Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu

Reżyseria: Ryan Coogler

Scenariusz: Ryan Coogler, Joe Robert Cole

Obsada:

  • Letitia Wright
  • Lupita Nyong'o
  • Danai Gurira
  • Winston Duke
  • Angela Bassett
  • Tenoch Huerta
  • Martin Freeman
  • Dominique Thorne
  • Florence Kasumba
  • Michaela Coel
  • Alex Livinalli
  • Mabel Cadena

Muzyka: Ludwig Göransson

Zdjęcia: Autumn Durald Arkapaw

Montaż: Kelley Dixon, Jennifer Lame, Michael P. Shawver

Scenografia: Lisa K. Sessions

Kostiumy: Ruth E. Carter

Czas trwania: 161 minut

Dziękujemy dystrybutorowi Galapagos Films za udostępnienie egzemplarza do recenzji.


comments powered by Disqus