„Zerwanie” - recenzja
Dodane: 29-12-2022 14:13 ()
Francuskie kino lat siedemdziesiątych było właściwie schyłkowym etapem najlepszej ery kina europejskiego. Nie uległo jeszcze "amerykanizacji", która na dłuższy czas zepsuła jego niepowtarzalny klimat i urok. Z najlepszych lat zostały prawdziwe perełki kinematografii. Pytanie: czy młode pokolenie jest w stanie je docenić? Jestem optymistką - na pewno. Młodość nie wyklucza mądrości i wrażliwości, a nowe pokolenie wcale nie jest tak zepsute i nic nie warte, jak tradycyjnie twierdzi starsze. Szczęśliwie dzięki technice cyfryzacji stare filmy przetrwają, a razem z nimi to, co w nich jest najważniejsze. Dziś weźmiemy na warsztat dość mało znany w Polsce film Claude'a Chabrola "Zerwanie". Cóż więc jest w nim takiego ponadczasowego?
Charles i Helene Regnier są małżeństwem wbrew konwenansom i zdrowemu rozsądkowi. On, wykształcony syn bogatych i wpływowych rodziców - ona, biedna tancerka z podejrzanego kabaretu. Mają czteroletniego synka i starają się stworzyć normalną rodzinę. Jednak ich związek jest z góry skazany na porażkę. Charles nie potrafi odnaleźć się w roli głowy rodziny, a nie mogąc spełnić swych ambicji literackich ucieka w narkotyki. Pogłębiają one ujawniającą się coraz wyraźniej chorobę psychiczną młodego mężczyzny. Pewnego dnia w napadzie amoku ciężko rani syna i atakuje żonę. Helene udaje się ogłuszyć szalejącego męża, a po odwiezieniu dziecka do szpitala wyprowadza się z domu. Charlesem zajmują się jego rodzice, od razu oznajmiając Helene, że chcą przejąć opiekę nad wnukiem. Kobieta kategorycznie nie zgadza się na takie rozwiązanie. Zamierza sama wychowywać synka, z dala od toksycznej rodziny. Jednak państwo Regnier nie cofną się przed niczym, by osiągnąć swój cel...
Claude Chabrol znany jest z filmów inspirowanych patologiami społecznymi. Opowiada o nich w specyficzny sposób, bardzo stonowany w porównaniu ze współczesnymi dziełami, czasem wręcz poetycki. Jego bohaterowie są zazwyczaj niejednoznaczni moralnie, ale widz angażuje się mimo wszystko po ich stronie. Tak samo ma się sprawa z "Zerwaniem". Helene (Stephane Audren) nie jest typową uciśnioną niewinnością. Jak sama przyznaje, zarabiała kiedyś jako striptizerka, a życie nauczyło ją walczyć o swoje. Teraz też nie składa broni, choć pozornie jest bez szans. Jej przeciwnicy to wpływowi ludzie bez skrupułów, podobnie jak wynajęty przez nich detektyw, który ma za zadanie skłócić Helene z całym światem i zdobyć kompromitujące ją materiały. Jednak kobieta okazuje się twardsza, niż przypuszczał.
Charles (Jean Claude Drouot) budzi w widzach początkowo odrazę, ale z biegiem czasu już tylko współczucie. To człowiek ewidentnie chory, któremu opieka rodziców raczej szkodzi, niż pomaga. Jest ich ofiarą, podobnie jak miała nią być Helene, w opinii państwa Regnier zdatna najwyżej do urodzenia im wnuka. Potem powinna mieć tyle taktu i rozumu, żeby zniknąć. Oboje jednak wyrywają się spod ich kontroli, a choć skutek tego jest tragiczny, dobrze, że im się udało - ze względu na dziecko, które dzięki temu może dorastać z dala od dziadków.
Dramatem dwojga młodych ludzi jest to, że u podłoża ich kłopotów leży prawdziwa miłość. Połączyła ich wbrew przeciwnościom, ale jest z góry skazana na porażkę. Może gdyby Charles miał silniejszy charakter, wypadki potoczyłyby się inaczej, ale ten młody, rozpieszczony mężczyzna z bogatego domu jest zupełnie nieprzygotowany do życia na własny rachunek. Miłość do Helene dała mu siłę do wyprowadzki od rodziców, ale - jak się okazało - nie wystarczyła, by się naprawdę usamodzielnił. Helene również go kocha, ale nie na tyle, by pozwolić na maltretowanie synka. Być może już wcześniej znosiła przemoc w stosunku do siebie (nie jest to powiedziane), chcąc ratować małżeństwo, jednak atakując chłopca, jej mąż przekroczył dopuszczalną według niej granicę. Można dywagować, czy zostałaby przy nim mimo wszystko, gdyby byli bezdzietni. Wiele na to wskazuje.
W filmie występuje jeszcze jedna, wyjątkowo paskudna postać. Jest to wynajęty przez państwa Regnier detektyw nieudacznik (w tej roli Jean Pierre Cassel), mający za zadanie skompromitować Helene. Kradnie jej pieniądze na utrzymanie, rozpuszcza o niej paskudne plotki, wreszcie postanawia za pomocą skomplikowanej intrygi udowodnić, ze młoda matka jest pozbawioną wszelkiej moralności lesbijką. W tym celu podaje podstępem narkotyk niedorozwiniętej córce właściciela pensjonatu, gdzie mieszka pani Regnier i zabiera ją do swej przyjaciółki. Wspólnie wmawiają półprzytomnej dziewczynie, że zaleca się do niej naga Helene. Nie biorą jednak pod uwagę, że będąca na umysłowym poziomie małego dziecka Madelaine dysponuje wrażliwością, pozwalającą oddzielić prawdę od fałszu. Plan detektywa obejmuje podanie narkotyków również Helene i wmówienie wszystkim, że jest ona narkomanką. Tu jednak do akcji wkraczają inne bywalczynie pensjonatu, które od razu demaskują nędznika i biorą pod opiekę odurzoną kobietę. Intryga ostatecznie legnie w gruzach w najgorszej możliwej chwili - gdy na scenie zdarzeń znowu pojawia się Charles, wzburzony i agresywny. To naprawdę nie może się dobrze skończyć.
"Zerwanie" to opowieść bez klasycznego happy endu, choć dość wyraźnie rysuje motyw kary za zbrodnie i gorzkiego, ale jednak zwycięstwa samotnej matki. Pozostawia widza z uczuciem pewnej satysfakcji, że "draniom się nie udało" i silnego żalu. Z jaką radością przyjęlibyśmy wyleczenie Charlesa i ponowne zjednoczenie rodziny... ale życie nie jest bajką. Zwłaszcza ludzi biednych w świecie zawłaszczonym przez bogaczy.
Tytuł: Zerwanie
- Tytuł oryginału: "La rupture"
- Gatunek: dramat
- Reżyseria: Claude Chabrole
- Obsada: Jean Claude Drouot, Stephane Audran, Jean-Pierre Cassel i in
- Produkcja: Francja
- Rok premiery: 1970
comments powered by Disqus