Filmowy Batman skończył 70 lat!

Zagrał w wielu produkcjach, ale tą najważniejszą w jego karierze, która przyniosła mu największą sławę, okazała się kreacja Mrocznego Rycerza w Batmanie Tima Burtona. Mowa oczywiście o Michaelu Keatonie, który kończy dziś 70 lat. Aktor urodził się 5 września 1951 roku w Coraopolis w Stanach Zjednoczonych jako Michael John Douglas. Pierwsze kroki na dużym ekranie stawiał w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, zmienił wówczas nazwisko na Keaton, aby nie być mylony z synem Kirka Douglasa, Michaelem Douglasem. Zyskał sympatię widzów w produkcjach Nocna zmiana i Pan mamuśka. Jego kariera nabrała rozpędu po wystąpieniu w Soku z żuka i Batmanie Tima Burtona. Występował w filmach akcji i komediach, ale wraz z końcem lat dziewięćdziesiątych i początkiem nowego wieku jego kariera wyhamowała, a o Keatonie zapomniał filmowy świat. Powrócił mocnym uderzeniem w 2014 roku, występując w nagradzanym Birdmanie (nominacja do Oscara), RoboCopie i Need for Speed. Później poszedł za ciosem i stworzył niezapomniane kreacje w Spotlight, McImperium oraz powracając do kina superbohaterskiego jako Sęp w kolejnej ekranizacji przygód Spider-Mana. Ostatnio mogliśmy oglądać go w Dumbo (znów u Burtona) oraz w Procesie siódemki z Chicago. W przyszłym roku ponownie wcieli się w postać Batmana w ekranizacji przygód Flasha. Solenizantowi życzymy 100 lat w zdrowiu!