„Wieczne zło” - recenzja

Autor: Marysia Redaktor: Motyl

Dodane: 07-11-2020 14:41 ()


A może rzucić to wszystko i zostać łotrem?

Blisko rok temu swoją premierę miała gra Pojedynków Superbohaterów DC. Oparta na budowaniu talii osadzona w popularnym i znanym imperium. Gracze wcielali się w niej w najsłynniejszych i najbardziej rozpoznawalnych superbohaterów i walczyli z łotrami. Na półki sklepowe trafiła właśnie druga odsłona tej planszówki o podtytule Wieczne Zło. Czym się różnią? Czy warto ją mieć? Czy osoba, która posiada Pojedynek, powinna się nią zainteresować? Sprawdźmy.

O co chodzi i co w pudełku?

W pudełku opatrzonym bardzo fajną grafiką znajdziemy 206 kart, żetony Zamrażania i punktów zwycięstwa oraz 7 dużych kart Łotrów. Wszystko umieszczone w plastikowej wyprasce, ułatwiającej organizację elementów. Komponenty są dobrze wykonane. Aczkolwiek w grze, w której non stop tasujemy karty, aż się prosiło o to, żeby były one trochę lepszej jakości. Grafiki wykorzystane w grze, znać możecie z komiksów z uniwersum DC. Nawet dla osób go niekojarzących powinny wydać się atrakcyjne.

Mechanicznie gra polega na budowaniu swojej talii. Każdy gracz otrzymuje rękę startową składająca się z 10 kart. W każdej turze wykłada na stół 5 z nich i wykonuje akcje. Może kupić nowe karty leżące odkryte na stole lub zdobywać żetony punktów zwycięstwa albo próbować atakować widocznego superbohatera. Rozegranie swojej tury jest dość szybkie, dlatego że w grze występuje jedna waluta, a teksty na kartach są jasne i jednoznaczne. Czasami może zdarzyć się dłuższa chwila zastanowienia, kiedy mamy dużo możliwości i musimy ustalić kolejność wykonywania swoich akcji. Niemniej jednak, wyjaśnienie zasad gry i rozpoczęcie potyczki jest dość proste i nie powinno nastręczać wam żadnych problemów.

Różnice

Technicznie rzecz biorąc, Wieczne zło i Pojedynek Superbohaterów nie różni się prawie niczym. Mechanika gry jest taka sama, uniwersum też. To, że odwrócono role i zamiast bił łotrów, walczymy z superbohaterami, jest ciekawym pomysłem, ale nie rewolucyjnym. W takim razie czy są jakieś różnice pozwalające zainteresować się nową odsłoną? Pierwsza z nich to przeniesienie akcentu rozgrywki na większą kontrolę talii. W Pojedynku nabywaliśmy karty, nasza ręka puchła i mieliśmy mało możliwości pozbywania się tych mniej przydatnych. W Wiecznym źle dość łatwo wyczyścić talię do niewielkich rozmiarów, dzięki czemu efektywniej rozgrywać swoje tury. Drugą zmianą jest dodanie żetonów punktów zwycięstwa. Część efektów na kartach pozwala nam otrzymywać je za spełnienie konkretnych warunków. A to mamy mieć na ręce konkretny typ karty, a to musimy wykonać jakąś akcję. Bardzo podoba mi się ten pomysł, bo dołącza kolejne źródło punktów i poszerza możliwości graczy. Trzecią rzecz, którą warto podkreślić, jest wprowadzenie odczuwalnej interakcji pomiędzy graczami. Wiele efektów pozwala na zmuszenie ich do odrzucania kart czy straty punktów. Zmiany niby kosmetyczne, ale na tyle istotne, że odczucie płynące z rozgrywki są zgoła odmienne od tych podczas partii w Pojedynek.

Czy warto? Jedną? A może obie?

Warto, jeśli szukacie prostej, łatwej w zrozumieniu gry opartej na mechanice budowania talii, jesteście fanami uniwersum, doceniacie ładne ilustracje, nie przeszkadza wam trochę losowości, lubicie czasem wbić komuś szpileczkę w plecy. Jeśli jednak szukacie głębi w budowaniu talii, sporej synergii pomiędzy kartami, krótkiej rozgrywki to Wieczne zło może okazać się dla was za proste.

Jeśli macie Pojedynek superbohaterów, to posiadanie Wiecznego zła nie jest konieczne. Aczkolwiek dokupując dodatek Łotrzy, można połączyć obie podstawki. Gdybym miała wybrać jedną, to stawiałabym na Wieczne zło. Skopanie tyłka Flashowi czy Wonder Woman to całkiem spora frajda. Plus delikatne, acz odczuwalne zmiany mechaniczne, które powodują, że gra jest ciekawsza i daje większe pole do popisu graczowi. Obie? Tak, jeśli jesteście super fanami uniwersum i lubicie mieć wszystko na swojej półce.

Podsumowanie

Wieczne zło to lepsza odsłona gry w uniwersum DC. Nadal ma swoje małe bolączki jak losowość kart czy dość długi czas rozgrywki. Jednak wiele aspektów uległo poprawie. Twist z byciem tym złym może nie rewolucyjny, ale bardzo przyjemny. U mnie w domu jest miejsce na taką grę. Rosnący psychofan Batmana patrzy na nią z ogromnym zainteresowaniem, a ja z chęcią pokonam go, mam nadzieję, w niedalekiej przyszłości.

 

Tytuł: Wieczne zło DC

  • Data premiery: 07.10.2020 r. 
  • Wydawca: Egmont
  • Format:310x200 mm
  • ISBN-13:5903707560011
  • Liczba graczy: 2-5 osób
  • Czas gry: ok 45 min
  • Wiek graczy: od 14 lat
  • Cena: 129,99 zł

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji


comments powered by Disqus