„Paper Girls” tom 6 - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Motyl

Dodane: 22-03-2020 23:32 ()


Kulminacja. Dla niejednego autora punkt bez powrotu, który decyduje o tym, czy dane dzieło spełni nasze oczekiwania, czy jedynie rozczaruje przekombinowanym lub mało satysfakcjonującym finałem. Brian K. Vaughan wykreował kilka znakomitych serii, by tylko wspomnieć Sagę, Y czy Ex Machinę, ale nie zawsze wszystkie jego pomysły można było uznać za trafione. Nie zmienia to jednak faktu, że jako bajarz miksujący science fiction z przygodą oraz tajemnicami nad wyraz udanie radzi sobie w serii Paper Girls.

Wyprawy w czasie czterech dziewczyn - Tiffany, Erin, Mac i KJ – spotykane przez nich ich starsze wersje, klony - w końcu doprowadzają do celu ich misji, którym jest położenie kresu wojnie ze starymi. Konflikt ma tu jednak wyłącznie symboliczny wymiar. Jak się okazuje, zdezorientowane dziewczyny, rozrzucone w czasie i przestrzeni, stały się jedynie katalizatorem do wydarzeń, które miały lub mogły się wydarzyć. Vaughan serwuje jedynie pozorne zamieszanie, wszystkie elementy tej łamigłówki zaczynają układać się w całość, a zeszyt, w którym śledzimy perypetie bohaterek naraz na każdej planszy to majstersztyk. Różne epoki, nawiązania do kultowych tworów popkultury jak nieco już zapomniany Freejack, Michael Jackson czy zawsze na czasie Terminator to z pewnością przyjemne oczko puszczane do czytelnika.

Niemniej im bliżej rozwiązania, tym bardziej wydaje się ono rozczarowujące. Chyba nikt nie spodziewał się wielkiej bitwy z fajerwerkami, ale wyciszenie konfliktu i odesłanie dziewczyn do ich miejsca w czasie pozostawia lekki niedosyt. Jakby Vaughan szykował się na wielkie uderzenie, z którego za wcześnie zeszło powietrze. Mimo to Paper Girls można postrzegać jako opowieść o dojrzewaniu, zacieśnianiu więzi przyjaźni poddawanej wielkim próbom, w końcu kiełkującej miłości, a i tak wszystko sprowadza się do jednego. Czas nie ma wielkiego znaczenia, jeśli nie umiemy żyć chwilą i nie oglądać się na to, co może się wydarzyć. Trzeba łapać to, co daje nam los i nie przejmować się konsekwencjami głupich wyborów, tylko wyciągać z nich wnioski. To właśnie wydaje się prostym przesłaniem zawoalowanym pod płaszczykiem fantastycznej wyprawy przez czas i przestrzeń. Niezmiennie wyborną robotę wykonuje również Cliff Chiang, którego ilustracje udanie nadają opowieści aury niezwykłości, a kolorystyka jest wręcz niesamowita. 

Sześcioksiąg Paper Girls to porządna lektura pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, dziwacznych stworów i nieszablonowych rozwiązań. Mimo że Vaughan nie do końca poradził sobie z finałem, to nie zmienia to faktu, że warto sięgnąć po jego opowieść. Można ją przeżywać na wielu płaszczyznach, science fiction bowiem jest sprawnym nośnikiem nie tylko fantastycznych wątków. Teraz pozostaje wyczekiwać zapowiedzianej ekranizacji.

 

Tytuł: Paper Girls tom 6

  • Scenariusz: Brian K. Vaughan
  • Rysunki: Cliff Chiang
  • Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
  • Wydawca: Non Stop Comics
  • Format: 170 x 260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Liczba stron: 144
  • druk: kolor
  • ISBN-13: 978-83-8110-929-1
  • Data wydania: 06.12.2019 r.
  • Cena: 42 zł

Komiks możecie kupić w sklepie wydawnictwa Non Stop Comics.

Galeria


comments powered by Disqus