"Glik" - recenzja

Autor: Tomasz Piotr Serafin Redaktor: Krzyś-Miś

Dodane: 25-07-2007 07:31 ()


 

„Glik" jest najnowszą grą wydaną jako portalowa "Dobra gra" i stworzoną przez Adama Kałużę. To kolejna, po „Machinie 2" i „Atomuuuówkach" produkcja gliwickiego wydawnictwa Portal. Czy warto wydać na nią sugerowane 35 PLN?

Na postawione przeze mnie na początku pytanie odpowiem na samym końcu, wpierw opiszę zawartość pudełka i wygląd elementów, omówię zasady i podzielę się wrażeniami z przeprowadzonych rozgrywek.

Seria "Dobra gra" jest przeinaczana bardzo złośliwie jako "Brzydka gra". Jeżeli chodzi o „Glika", to widać postęp w kierunku wydawania gier porządniej, ale i tak nie mogę gry nazwać ładną. Do tego egzemplarz recenzencki jest nierówno porozcinany, ale Portal zapewnia, że takich egzemplarzy było mało i są wymieniane. W pudełku znajdziemy 24 kwadraty-plansze z grubej tektury, z których układana jest plansza do gry, po 7 żetonów w 4 kolorach, 4 czarne żetony strażników i dwie instrukcje. Druga dotyczy gry „Glak", w której wykorzystuje się plansze z „Glika" (tylko że trzeba mieć dodatkowe żetony; recenzja niebawem). Całość nie rani moich oczu, ale jest przeraźliwie ascetyczna - czarno-białe kwadraty i trochę kolorowych żetonów.

Celem gry jest przeprowadzenie własnych pionów w liczbie siedem z jednej bazy do drugiej; bazy namalowane są na planszach.

Na początku układa się z planszy pole do gry. W swojej kolejce gracz może wykonać pięć akcji, którymi może być: wystawienie piona na planszę, przesunięcie piona, przestawienie strażnika. Ważne jest to, że piony przesuwa się zawsze aż do napotkania przeszkody: ściany namalowanej na planszy, innego piona lub bazy. Do tego dochodzi kilka niuansów (o niektórych czasami można zapomnieć), ale generalnie zasady są bardzo proste i łatwo ich się nauczyć.

Gra przeznaczona jest dla dwóch do czterech graczy i różnie się sprawuje przy różnej ich ilości. Dla dwóch jest to walka umysłów o jak najbardziej optymalne wykorzystanie swoich akcji. Nie brak tu blokowania pionów, zastawiania dróg czy podbierania strażników. Im więcej graczy, tym bardziej należy się skupić na zbliżaniu się do zwycięstwa niż na przeszkadzaniu, bo łatwo wtedy zostać w tyle. Przy czterech graczach nie można obmyślać dalekosiężnych planów, gdyż, gdy powróci kolejka, sytuacja na planszy zmienić się może naprawdę mocno i plany biorą w łeb. Dodatkowo robi się naprawdę ciasno, ponieważ bazy docelowe wszystkich graczy umieszczone są blisko siebie.

Podsumowując: mało estetyczne wydanie, proste zasady, dobra zabawa. Dla wielbicieli gier logicznych obowiązkiem jest zapoznać się z tym tytułem, pozostałym mogę powiedzieć, że warto zagrać (można ściągnąć darmową wersję elektroniczną), bo gra jest naprawdę dobra. Czy warto wydać 35 PLN na „Glika"? W tej cenie jest sporo gier, ale logicznych jak na lekarstwo. Jak już się ją kupi, można mieć lekkiego kaca po rozpakowaniu, ale myślę, że grywalność to zrekompensuje. Dodam jeszcze, że planowane jest ekskluzywne, droższe wydanie drewniane i sądzę, że będzie dużo ładniejsze. Gra na to zasługuje.

 

 

Liczba graczy: 2 - 4 osoby 

Wiek: od 7 lat

Czas gry: ok. 30 minut 

Wydawca: Wydawnictwo Portal


Komentarze do starszych artykułów tymczasowo niedostępne...