„K.O.” – recenzja
Dodane: 23-07-2018 16:07 ()
Ile z życia poświęcisz, aby dojść na szczyt kariery? Czy zrobisz to, idąc po przysłowiowych trupach? Jak wiele znaczy dla Ciebie cnota, niewinność? Czym jest dla Ciebie prawda? Czym kłamstwo? I co wreszcie zrobisz, gdy okaże się, że wszystko, w co wierzysz... tak naprawdę istnieje? A może istnieje, tylko inaczej niż to sobie wyobrażasz? Niebywałe interesujące tematy zapisano na celuloidowej taśmie filmu „K.O.”
Fabrice Gobert, reżyser oraz współscenarzysta filmu, zaproponował przedstawienie, które łączy w sobie cechy dramatu obyczajowego i thrillera z napięciem sensacyjnym i erotycznym. Głównym bohaterem opowieści jest Antoine, wpływowy szef kanału telewizyjnego o despotycznym charakterze, którego życie nieodwracalnie zmienia się po tym, gdy rzeczony uległ wypadkowi. Jedni (Antoine) mówią, że mężczyzna stał się ofiarą strzelaniny, zamachu, inni zaś (lekarze), że doznał zawału serca. Zaskakujące, nieoczywiste, paranoiczne... I taki jest właśnie ten film.
Intryga jest rozpisana w nieprawdopodobnie misterny sposób – z dbałością o detale. W tym filmie każde pozornie nic nieznaczące spojrzenie, może być zwiastunem dramatycznych wydarzeń. Po wypadku, zaskakującym incydencie, okazuje się, że gdy Antoine – słusznie uważany za cynicznego i aroganckiego szefa, budzi się ze śpiączki – to wówczas nic nie jest takie, jak przedtem. Nie to miejsce, nie ta praca, nie Ci ludzie... Psychodeliczne wrażenie obcości, społecznego niedopasowania potęgowane jest przez grę Laurenta Lafittiego, aktora znanego choćby z „Elle” Paula Verhoevena. Ten film to zapis szaleństwa, spotęgowanego przez osobiste demony wynikające z grzechów przeszłości.
Ten rasowy thriller może budzić słuszne skojarzenia z obrazami takimi jak „Frantic” Polańskiego czy „Tożsamość” z Liamem Neesonem. Fabrice Gobert perfekcyjnie odczytuje gatunkowe wzorce, ale zestawia je również z obrazami zmysłowości – tak męskiej, jak i kobiecej. Dzięki temu możemy mówić, że „K.O.” to kino stworzone z klisz, schematów, ale naznaczone również ręką autora.
„K.O.” to tytuł godny rekomendacji dla tych osób, którzy oprócz ciekawie zaaranżowanego dramatu cenią sobie fabularne wolty – zaskakujące zwroty akcji. Film Fabrice’a Goberta jest też w dużej mierze poświęcony wiwisekcji jednostki owładniętej chorobliwą ambicją karierowicza, despotyczną siłą wykorzystywania innych. To studium manipulacji, dominacji, psychicznego i fizycznego terroru. Czy, koniec końców, winny zostanie ukarany? Na czym polega spisek? I jaka jest prawdziwa granica pomiędzy jawą a snem? Zobaczcie, aby się przekonać.
Ocena: 6/10
Tytuł: „K.O.”
Premiera VOD: 10 lipca 2018 r.
Reżyseria: Fabrice Gobert
Scenariusz: Fabrice Gobert, Valentine Arnaud
Obsada:
- Laurent Lafitte
- Chiara Mastroianni
- Pio Marmaï
- Clotilde Hesme
- Zita Hanrot
- Jean-Charles Clichet
- Sylvain Dieuaide
- Jean-François Sivadier
Muzyka: Jean-Benoît Dunckel
Zdjęcia: Patrick Blossier
Montaż: Bertrand Nail
Czas trwania: 115 minut
Dziękujemy dystrybutorowi Kino Świat za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
comments powered by Disqus