„1920 Bitwa Warszawska” - recenzja
Dodane: 23-03-2017 08:49 ()
Wraz ze schyłkiem września długo wyczekiwany film Jerzego Hoffmana zawitał w końcu na wielki ekran. Niestety jakość tej promowanej z niemałym rozmachem produkcji jest co najmniej dyskusyjna, a ogół zawodowych krytyków nie pozostawia suchej nitki na najnowszym dziele twórcy adaptacji „Potopu”.
Niepokojące symptomy wyraźnego spadku formy wspomnianego reżysera dały o sobie znać już na etapie realizacji „Starej Baśni” (przez złośliwców określanej mianem „starej pleśni”), a zatem w całkiem odległym roku 2003. Niedociągnięcia w również przezeń sfilmowanym „Ogniem i mieczem” przyćmiło ogólnie niezłe wrażenie wzmocnione nimbem pierwszej tego typu polskiej produkcji w realiach III RP. Fama pionierskości towarzyszyła także „Bitwie Warszawskiej” promowanej jako pierwszy polski film w technice 3D. Niestety na tym kończy się lista walorów niniejszej produkcji. Chyba że wśród potencjalnych widzów znajdą się wielbiciele wokalnych i choreograficznych talentów Nataszy Urbańskiej wcielającej się w główną postać kobiecą. Tej bowiem twórcy scenariusza zapewnili nie mało okazji do popisów. Znacznie gorzej z wyczynami aktorskimi, bo postać Aleksandry prezentuje się wręcz do bólu fasadowo. Nie inaczej jest zresztą ze wcielającym się w ułana Jana Krynickiego Borysem Szycem, którego kreacje – bez względu czy udziela się w serialu, reklamie czy kinowych superprodukcjach – różnią się tylko w niewielkim stopniu.
Nic zatem dziwnego, że na tak miałkim tle znacznie lepiej radzą sobie aktorzy starszego pokolenia – Jerzy Bończak (brawurowo wybrnął z wymuszoną scenariuszem powtórki roli Daniela Czaplińskiego w „Ogniem i mieczem”) oraz Adama Ferency jako czekista Bykowski. Nie zgorzej wypadła epizodyczna rola Ewy Wiśniewskiej, a zwłaszcza Andrzeja Strzeleckiego jako niemal „od pługa oderwanego” Witosa. Przekonująco wypada również Aleksander Domagarow jako sotnik Kozaków z Kubania. Natomiast obsadzenie Daniela Olbrychskiego w roli marszałka Piłsudskiego wypada uznać za kompletne nieporozumienie. Bo podobnie jak w przypadku Borysa Szyca, także i wspomniany weteran kina nieszczególnie wysilił się w powierzaną mu kreacją. Co by nie mówić o Ryszardzie Filipskim jego interpretacja naczelnika państwa bije na głowę wersję Olbrychskiego.
Nic to jednak w zestawienia z jakością fabularną „Bitwy…” i ogólną wymową filmu. Trudno bowiem otrząsnąć się z poczucia, że ukazywanie tęgo obitych, salwujących się ucieczką żołnierzy polskich sprawia Jerzemu Hoffmanowi perwersyjną wręcz radość. Owszem, odwrót jednostek odrodzonej Rzeczypospolitej nie wolny był od znamion chaosu i poczucia rychło nadciągającej katastrofy. W omawianym filmie zabrakło jednak stosownej równowagi dla scen naznaczonych klęską z poczuciem euforii towarzyszącej polskiemu zwycięstwu. Triumf operacji warszawskiej ukazano tu niemal w telegraficznym skrócie, bez znamion radości, tak jakby twórcy filmu bagatelizowali znacznie tego wydarzenia. Nie pierwszy to zresztą przypadek w twórczości Jerzego Hoffmana, bo jak zapewne pamiętają wielbiciele tego typu produkcji, również w „Ogniem i mieczem” zwycięstwom Kozaków nie szczędził on miejsca; natomiast zaniechał ukazania bitwy pod Beresteczkiem – wielkiego triumfu oręża polskiego – wieńczącego literacki pierwowzór.
Okoliczność, że głównym „czarnym charakterem” jest tu wspominany czekista o polskim pochodzeniu (triada Lenin-Stalin-Trocki pełnią funkcję czysto dekoracyjną) również daje wiele do myślenia, stwarzając pozory, że „Polacy Polakom zgotowali ten los”. W ten sam schemat wpisuje się sugerowanie, jakoby ludność wiejska nie kwapiła się do obrony Rzeczypospolitej, co nosi znamiona manipulacji faktami. Stąd też efekty specjalne do spółki z wprawnymi ujęciami Sławomira Idziaka nie są w stanie zrekompensować słabej, szablonowej, a zarazem naznaczonej fobiami reżysera fabuły. Szkoda zmarnowanego tematu…
Tytuł: 1920 Bitwa Warszawska
Reżyseria: Jerzy Hoffman
Scenariusz: Jarosław Sokół, Jerzy Hoffman
Obsada:
- Borys Szyc
- Natasza Urbańska
- Daniel Olbrychski
- Ewa Wiśniewska
- Stanisława Celińska
- Wojciech Solarz
- Jerzy Bończak
- Adam Ferency
- Aleksandr Domogarow
- Bogusław Linda
- Marian Dziędziel
- Michał Żebrowski
- Grażyna Szapołowska
Muzyka: Krzesimir Dębski
Zdjęcia: Sławomir Idziak
Montaż: Marcin Bastkowski
Scenografia: Andrzej Haliński
Kostiumy: Andrzej Szenajch, Magdalena Tesławska, Wanda Kowalska
Czas trwania: 110 minut
comments powered by Disqus