„Batkid”- recenzja

Autor: Marek Kamiński Redaktor: Motyl

Dodane: 15-10-2016 06:41 ()


Batkid to wyreżyserowany przez Danę Nachman film dokumentalny z 2015 roku, wydany niedawno w Polsce na DVD. W zalewie hollywoodzkich superprodukcji i seriali było łatwo przegapić lub pominąć tę niepozorną premierę. W końcu niejeden z nas mógłby stwierdzić, że „to tylko dokument, co więc w nim ciekawego?” – nic bardziej mylnego...

Pod koniec 2013 roku głośno było o pewnej akcji dotyczącej chorego na białaczkę pięciolatka. Organizacja Make-A-Wish postanowiła spełnić życzenie Milesa Scotta, dzięki czemu na jeden dzień wcielił się w rolę superbohatera. Wydarzenie zyskało wcześniej rozgłos – do tego stopnia, że o sprawie usłyszały miliony ludzi na całym świecie, z czego tysiące osób pojawiły się osobiście w San Francisco 15 listopada 2013 roku, by kibicować poczynaniom chłopca, który jako „Batkid” wykonywał szereg kontrolowanych misji w asyście „Batmana”.

Obraz Dany Nachman – jak na różne produkcje o superbohaterach przystało – pokazuje nam genezę powstania Batkida. Na początku filmu poznajemy (w formie komiksowej animacji) smutną historię chłopca: zdiagnozowano u niego białaczkę, gdy miał niespełna dwa lata. Dowiadujemy się też, jak rozpoczęła się u niego pasja bohaterami w trykotach – od kultowego serialu z Adamem Westem. Zanim jednak ujrzymy, jak Miles rusza na bohaterską misję, dane nam będzie zajrzeć za kulisy tej szeroko zakrojonej akcji.

Batkid to bowiem nie tylko film o dziecku, które kryje się pod tytułowym pseudonimem. To w znacznej mierze także ukłon w stronę ludzi, którzy przyczynili się do spełnienia nietypowego życzenia pięciolatka: chciał „być prawdziwym Batmanem” (nie „poczuć się jak Batman”). Patricii Wilson, szefowej Make-A-Wish, zależało na tym, by potraktować pragnienie chłopca należycie i z niezwykłą dbałością o szczegóły. Zaczęło się więc od interpretacji życzenia (co to znaczy dla Milesa, by być Batmanem) oraz planu działania, poprzez dobór przeciwników, którzy mieliby stanąć na drodze Milesa, aż po kostiumy i lokacje. Film uwidacznia, jak przedsięwzięcie nabiera coraz większego rozmachu, napędzane lawinowo rozprzestrzeniającymi się w mediach społecznościowych wpisami. Sprawiły one, że akcją zainteresowały się osoby z najróżniejszych krajów.

Właśnie lwia część Batkida przedstawia aktywność niesłychanej wręcz liczby ludzi, którzy zdecydowali się przyczynić do organizacji życzenia lub kibicować pięciolatkowi w tym dniu. Część Amerykanów specjalnie wzięła wolny dzień od pracy czy też przyleciała do San Francisco z innych miejscowości, aby być tam razem z Milesem. Ekipa z Make-A-Wish otrzymała mnóstwo pomocy w tworzeniu i propagowaniu wydarzenia od innych osób czy firm, takich jak Twitter czy Apple. Patricia Wilson nie musiała się martwić o kontakt z mediami w celu promocji życzenia, bo to one same zaczęły tłumnie zabiegać o wywiad czy materiał do artykułu. Pośród „ćwierkających” o Batkidzie na Twitterze znaleźli się aktorzy grający w przeszłości rolę Batmana; Hans Zimmer stworzył dla Milesa specjalną kompozycję muzyczną, pozdrowienia przekazał chłopcu sam prezydent Barack Obama. Wszystkie te sytuacje są zazmieszczone w filmie w odpowiednich proporcjach – ich celem jest zobrazowanie różnorodności i rozmachu skali tego wydarzenia.

Fantastyczna mobilizacja wielu osób i ta niesłychana spontaniczność oraz życzliwość pokazane w Batkidzie są dowodem na to, że warto zatrzymać się w pogoni za pieniądzem czy oderwać się choć na moment od zadań i obowiązków, by bezinteresownie pomóc komuś w potrzebie. Liczne momenty, w których twórcy przybliżają nam atmosferę mobilizacji, wspólnoty Amerykanów i zaangażowanie wielu ludzi w ten projekt, wywołają na twarzy widza uśmiech – i to nie raz. Dlatego cieszy bardzo fakt, że Batkida wydano w Polsce.

 Wydanie DVD przedstawia się nader skromnie, jak to zazwyczaj bywa z dokumentami. Dźwięk nagrany jest w formacie Dolby Digital 5.1, a obraz w proporcji 16:9. Możemy obejrzeć film w oryginale, dostępne są napisy angielskie i polskie. Szkoda, że nie pokuszono się o dołączenie opcji z polskim lektorem, ponieważ film zasługuje na pokazanie go także młodszym widzom. Brak jest jakichkolwiek dodatków. Z jednej strony szkoda, bo miło byłoby posłuchać utworu, jaki Hans Zimmer skomponował dla Milesa, czy też zobaczyć jeszcze więcej urywków z akcji zorganizowanej dla Batkida. Jednak z drugiej strony – nie o bonusy tu chodzi, a o historię głównego bohatera. Nie ma więc co się rozdrabniać.

Batkid to film, który napawa nadzieją, że w tym świecie pełnym cynizmu i egoizmu stać nas na dobro i bezinteresowność, a wspólnymi siłami możemy czynić prawdziwe cuda. Zwraca też uwagę na kwestię, o której zdarza nam się zapomnieć: nie potrzebujemy mieć nadludzkich mocy czy peleryny, by stać się bohaterem. Należy uprzedzić, że co bardziej wrażliwi widzowie będą potrzebowali porcji chusteczek do ocierania łez – dokument o Milesie niesie bowiem niesamowity ładunek emocji, których dawki zostały odpowiednio rozplanowane przez panią reżyser. Scenariusz filmu przechodzi od tragicznych wydarzeń w życiu chłopca, poprzez interesujące kulisy akcji Make-A-Wish, aż po prezentację pogodnego dnia, w którym Batkid powstał, by bronić „Gotham City”. Dokument Dany Nachman to detoks od przygnębiających wiadomości telewizyjnych czy niekiedy niepoważnych filmów i seriali – dlatego zdecydowanie warto go obejrzeć, zwłaszcza jeśli ktoś nie słyszał o tej akcji. Temu zaś, kto śledził tamten temat, warto by rzec: „Przeżyjmy to jeszcze raz”. Bo dobra w naszym życiu nigdy za wiele. A Batkid to prawdopodobnie najbardziej pozytywna premiera DVD w tym roku.

Ocena: 9/10

Tytuł: Batkid

Reżyseria: Dana Nachman

Scenariusz: Kurt Kuenne, Dana Nachman

Obsada: (głosy)

  • Teresa Clovicko
  • Audrey Copper
  • Katie Cotton
  • James Coyne
  • John Coyne
  • Ama Daetz

Muzyka: Helen Jane Long

Montaż: Kurt Kuenne

Zdjęcia: Don Hardy

Czas trwania: 87 minut


comments powered by Disqus