"Star Wars Komiks" 2/15: "Darth Vader i jego wojna z rebelią" - recenzja

Autor: Marcin Andrys Redaktor: Raven

Dodane: 08-12-2015 21:01 ()


Marvel Comics przejmując prawa do publikacji gwiezdnowojennych komiksów doskonale zdawało sobie sprawę, które postaci będą odgrywać kluczowe role w nowych seriach, a którym warto dać pięć minut na wykazanie się. A nuż nowe tytuły wypłynął na fali popularności zbliżającej się premiery „Przebudzenia Mocy”. Niewątpliwie jednym z pewniaków był Darth Vader, postać niejednoznaczna, tragiczna i niebywale potężna.

Przygody Mrocznego Lorda na warsztat wziął Kieron Gillen, który z powodzeniem radził sobie z uczniami Charlesa Xaviera, znosił kaprysy Tony’ego Starka, a także przez krótki okres zadomowił się w rodzinnych stronach gromowładnego Thora. W przeciwieństwie do wymienionych herosów, Vader jest postacią skrajnie odmienną, trudno rzucić go w wir zwariowanej przygody czy też zdecydować się wyłącznie na krwawą jatkę. Na szczęście Gillen nie starał się na siłę przerobić charakteru Anakina, dokonał jednak pewnej zmiany, a mianowicie zadbał o solidną drużynę dla Mrocznego Lorda.

Po zniszczeniu Gwiazdy Śmierci przez rebeliantów pozycja Vadera uległa widocznemu osłabieniu. Imperator Palpatine nie ustaje w poszukiwaniach winnych spektakularnej porażki, a także cały czas intensywnie rozgląda się za nowymi adeptami ciemnej strony mocy, pragnącymi zasilić szeregi imperialnych oddziałów. Pozycja jego ucznia wydaje się być niezagrożona, jednak wyczuwa on napięte relacje ze swoim mistrzem. Nie można tu mówić o braku lojalności ze strony Vadera, choć on również postanawia skaptować oddział oddanych żołnierzy i przygotować się na ewentualną konfrontację w walce o najwyższą władzę.

Puszczenie Vadera samopas w celu siepania mieczem świetlnym na lewo i prawo byłoby raczej monotonną i nudną historią. Tym większe brawa dla Gillena za odważną próbę urozmaicenia otoczenia Mrocznego Lorda. Przysłowiowym strzałem w dziesiątkę było skrzyżowanie drogi Vadera z Doktor Aphrą, archeolożką parającą się wyszukiwaniem i konserwacją broni wszelkiej maści. Silna żeńska osobowość, przypomina bardzo łajdacką wersję Indiany Jonesa. Zresztą Gillen nie kryje się ze swoimi inspiracjami. Najważniejsze jednak, że Aphra zalicza udany debiut i tworzy z Vaderem nietypowy, a nawet komiczny duet. Ona nad wyraz wygadana, niekiedy mówiąca zbyt wiele, on jak zwykle wyciszony, rzucający słowa jedynie w ostateczności.

W ramach akcji tworzenia armii, ekipę Vadera zasilają dwa roboty – Triple Zero i BT-1 – będące  niejako złowrogimi sobowtórami nierozłącznej pary droidów, jednakże o odmiennym usposobieniu. Triple Zero to mistrz wyszukanych tortur, z kolei BT-1 jawi się jako bezpardonowy egzekutor. Ten sprytny zabieg – pokazania kultowych robotów w niecodziennym świetle – również należy postrzegać jako błyskotliwy ruch scenarzysty. Dobroduszne, ciapowate droidy jako bezlitośni kaci? Zaiste pomysł warty realizacji! Klimat kameralnej opowieści mącą odrobinę długofalowe plany Palpatine’a, jednakże z przebiegu akcji wyłania się sprawnie zarysowana intryga. Będąc u szczytu władzy nigdy nie można być pewnym przyszłości. Z drugiej strony, trzymanie w ryzach swoich podwładnych wymaga stałego nadzoru i motywowania, wszak szpiedzy mogą czaić się również w imperialnych szeregach.

Za oprawę graficzną serii odpowiada znany również w Polsce Salvador Larroca. Jego prace mogliśmy podziwiać w „Iron Manie. Pięć koszmarów”, ale największą sławę przyniosła mu praca nad „X-Treme X-Men”. Hiszpański rysownik słynie z dopracowanej, miłej dla oka kreski, co też widać w niniejszym komiksie. Jego realistyczny styl ilustracji sprawdza się szczególnie w licznych scenach konfrontacyjnych, które ujmują rozmachem i dynamiką. Larroca miał nieco ułatwione zadanie, bowiem nie musiał mierzyć się z mimiką twarzy Vadera, schowaną cały czas za maską. Jednak, już w przypadku Aphry nadał bohaterce uroczo szelmowskiego wyrazu.

Marvel angażując do poszczególnych serii głośne nazwiska praktycznie skazał wszystkie tytuły na sukces. Cykl traktujący o Vaderze, mimo że utrzymany w nieco bardziej mrocznej tonacji niż „Skywalker atakuje” to kawał porządnej i wciągającej opowieści. Oby przygody księżniczki Lei, które trafią do sprzedaży na początku lutego, okazały się równie fantastyczną lekturą.

 

Tytuł: "Star Wars Komiks" 2/15: "Darth Vader i jego wojna z rebelią" 

  • Scenariusz: Kieron Gillen
  • Rysunek: Salvador Larroca
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Data premiery: 08.12.2015 r.
  • Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
  • Seria: Star Wars Komiks
  • Liczba stron: 148
  • Format: 170x260 mm
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Wydanie: I
  • Cena: 19,99 zł


comments powered by Disqus