"Dylematy" - recenzja
Dodane: 05-06-2015 11:05 ()
Dylematy to gra imprezowa autorstwa Nicholasa i Lucasa Stewart, Williama Halla i Ryana Smitha. Przeznacza jest dla od 4 do 15 graczy, ponadto posiada dość proste zasady, do wytłumaczenia w mniej niż minutę, zaś długość samej rozgrywki może trwać od dziesięciu minut do (tak słyszałem) dwóch godzin.
Pierwszy Dylemat – zawartość pudełek
Komponenty gry:
- 30 kart głosów
- 6 kart trybów rozgrywki
- 1 karta kompasu moralnego
- 15 dwustronnych kart punktów
- 55 kart lekkich dylematów
- 55 kart średnich dylematów
- 55 kart ciężkich dylematów
Co do jakości kart, nie ma tutaj dla mnie dylematu. Są dobre, a przynajmniej mój egzemplarz taki był, nawet karty się nie przetarły po solidnej ilości tasowań. Grafika zaś jest przyjemna w swojej prostocie.
Jednak karty, kartami, ale nie bez powodu napisałem pudełka, a nie pudełko. Opakowania nie są tak wytrzymałe jak same karty. Na moim egzemplarzu Dylematów otarcia były widoczne już po pierwszym tygodniu użytkowania. a to, że są podzielone też raczej nie ułatwia sprawy, można było wydać tę grę w jednym solidniejszym pudełku z 4 przegródkami.
Drugi Dylemat – zasady gry
Tak jak pisałem wcześniej, zasady są banalne. Każdy z uczestników dostaje do głosowania karty A i B, zaś następnie gracz rozpoczynający turę wyciąga kartę dylematu, czyta ją na głos wszystkim i kładzie jedną z kart decyzyjnych zakrytą przed sobą. Następnie każdy z pozostałych graczy robi to samo, po czym wszyscy odsłaniają swoje karty odpowiedzi, a gracz aktywny dostaje punkt tylko wtedy, jeżeli większość odpowiedziała tak jak on. Są jeszcze wariacje do tych zasad np.: gracz aktywny dobiera dwie karty dylematów, z jednej czyta problem, a z drugiej odpowiedzi albo to, że gracze nie mogą się komunikować do czasu ujawnienia głosów.
Trzeci Dylemat – ogólna jakoś produktu
Chociaż Dylematy wyglądają interesująco to jednak granie nie sprawiło mi zbyt wielu przyjemności. Po pierwsze, dlatego, że teksty dylematów na kartach są na dosyć niskim poziomie i są monotonne tematycznie, a przynajmniej te z najwyższego poziomu (29 z 55 jest o tematyce, która ma w treści dylemat związany z genitaliami lub seksem). Druga sprawa - na te problemy (prawie każdy) dałoby się wymyślić więcej wyjść i zapewne lepszych niż te, które podane na kartach. Czułem się przez to ograniczony przez samą grę. Ostatnią rzeczą, jaka mi się nie spodobała to sam klimat gry, który został już przełożony w Cards Against Humanity i był tam zrobiony bardzo dobrze. Przede wszystkim dlatego, że sami uczestnicy tworzyli klimat gry i to czy układane zdania będą niesmaczne, a w Dylematach mamy to narzucone z góry.
Uważam, że pomysł wydania gry w stylu Dylematów nie jest zły, ale zdecydowanie trzeba nad nim jeszcze popracować. Po swoich doświadczeniach i graniu z różnymi osobami najbardziej zapamiętałem dwa przypadki. Pierwszy to grupa z imprezy, i choć uwielbiają oni gry planszowe różnej maści, odpuścili sobie granie w Dylematy ze względu na monotematyczność pytań w grupie czerwonej. Zaś z drugą grupą nawet nie rozpocząłem gry, gdyż po zapoznaniu się z kilkoma przykładowymi pytaniami z każdej talii doszli do wniosku, że nie chcą grać w coś, co się ogranicza do przypadków, gdzie decyzji można spokojnie dać dużo więcej i przez to sama gra jest mało śmieszna.
Zatem moją ostateczną oceną jest to, że niespecjalnie warto kupować Dylematy. Dużo lepiej jest ściągnąć Cards Against Humanity za darmo, legalnie, wydrukować i zagrać. Jak się spodoba to super, a jak nie to przynajmniej nie wydaliście 60 zł.
Tytuł: "Dylematy"
- Liczba graczy: 4 - 15 osób
- Wiek: od 18 lat
- Wydawca: REBEL.pl, Gindie
- Pasujące koszulki:standard ccg (211 szt.)
- Wydanie: polskie
- Cena: 59.95 zł
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.
comments powered by Disqus