"Takenoko" - recenzja

Autor: Darek Drzewososki Redaktor: Motyl

Dodane: 08-01-2015 21:34 ()


Pewnego razu, kiedy Japonia i Chiny zakopały topór wojenny, cesarz Chin postanowił z tej okazji odwiedzić cesarza Japonii, aby przypieczętować pakt o nieagresji. Władca Państwa Środka był zachwycony gościnnością, toteż postanowił dać nietypowy prezent cesarzowi Japonii. Pandę, wielką głodną bambusów pandę.

Przyznam się, że dla mnie jest to trochę abstrakcyjny prezent, lecz nie ma co kwestionować mentalności monarchy. W końcu robił dziwniejsze rzeczy w historii.

Takenoko to ostatnie dziecko firmy Rebel, które przeszło przez proces spolszczenia. Autorem gry jest Antoni Bauza, znany z tytułów takich jak Tokaido, Ghost Stories oraz 7 Cudów. Jest to gra rodzinno-­strategiczna, przeznaczona od 2 do 4 graczy. Czas rozgrywki dla Takenoko mieści się w przedziale od 30 minut do 60. Ceny rynkowe tej gry wahają się od 115 zł do 150 zł.

Fabuła polega na tym, że mamy za zadanie opiekować się naszym głodnym prezentem oraz ogrodem bambusowym. Mamy sprawić, aby było wystarczająco dużo bambusa, by ogród sprawiał oszałamiające wrażenie dla cesarzy, a także, aby nasz czarno-­biały podopieczny nie latał głodny.

Pierwsze co mnie zachęciło do poznania tego tytułu to okładka.  Jako, że swego czasu oglądałem trochę anime (Fullmetal Alchemist, Shirokuma Cafe, Baccano) to byłem zainteresowany okładką przedstawiająca pandę w ogrodzie bambusowym z parasolem w łapce. Bardzo ładna kreska, przyjemna dla oka, panda na pierwszym planie wywołuje uczucie chęci zapoznania się bliżej z tematem. Zaś w środku znajdziemy elementy, po których zobaczeniu nasze pierwsze wrażenie najprawdopodobniej zostanie podsycone.

Zawartość pudełka:

● 28 płytek pól uprawnych

● 36 zielonych pędów

● 30 żółtych pędów

● 24 różowe pędy

● 20 kanałów nawadniania

● 9 usprawnień

● 46 kart celu

● 4 plansze graczy

● 8 żetonów akcji

● kość pogody

● figurka pandy

● figurka ogrodnika

● instrukcja

I co z tym bambusem?

Elementy gry są pierwsza klasa! Zazwyczaj pisałem w moich recenzjach o zawartości pudełka ,że nie ma się do czego przyczepić, bo elementy są taki jakie powinny być. Najczęściej widzimy domki w grach podobne do Osadnikach z Catanu, drewniane kosteczki odzwierciedlające drewno, złoto czy kamień. Tutaj jest znacznie inaczej i znacznie lepiej. Sama oprawa graficzna jest mocno kreskówkowa, jednak wyjątkowo przejrzysta, więc bez problemu wiemy jakie zadania powinniśmy wykonać w danej chwili podczas grania w Takenoko. Figurki też wprawiają w zachwyt, mimo że są tylko dwie. Takenoko bardzo się wyróżnia pod względem graficznym, można nawet powiedzieć, że jest unikalne, jako że nie specjalnie łatwo jest znaleźć grę o ogrodzie bambusowym z pandą.

Jak sadzimy nasze roślinki?

Rozgrywka w Takenoko jest bardzo prosta i intuicyjna. W przypadku grania ze znajomymi tłumaczenie zasad zajęło maksimum 5 minut. Gra działa sprawnie na 2, 3 i 4 osoby. Na cztery osoby będziemy mieli rozgrywkę lekką, płynną, ująłbym że nawet rozweselającą. Im mniej graczy, tym gra się robi bardziej strategiczna. Na początku każdy z graczy dobiera po 1 zadaniu z każdego z 3 rodzajów i dostaje planszę gracza.

W turze gracza wykonujemy 3 akcje:  rzut kością pogody i ustalenie bonusowej akcji oraz wybranie 2 z pośród 5 akcji, przy czym nie można wybrać 2 takich samych.

 

Akcje do wyboru:

–  Dobranie trzech talii ogrodu i dołożenie jednej z nich do planszy, tak aby stykały się przynajmniej 2 bokami z resztą lub 1 bokiem z głównym polem gry.

–  Dobranie kanału nawadniającego z możliwością użycia go jako darmowej akcji podczas dowolnej ze swoich tur.

– Dobranie 1 karty zadania z dowolnego gatunku zadań.

– Ruch pandą o dowolną ilość pól w linii prostej, po czym panda zjada 1 pęd bambusa na polu, na którym się zatrzyma. Nie zjada bambusa tylko wtedy, kiedy go nie ma lub kiedy ma znacznik zakazu jedzenia na danym polu.

– Ruch ogrodnikiem o dowolną ilość pól w linii prostej, po czym tam gdzie się zatrzymał rośnie jeden pęd bambusa (drugi  z odpowiednim ulepszeniem) oraz na przylegających polach tego samego koloru. Wymogiem żeby bambus wyrósł jest nawodnienie, czyli pole musi się stykać bokiem z kanalikiem nawadniającym lub ma mieć na sobie ulepszenie nawodnienia.

Od drugiej tury każdy z graczy będzie również rzucał kością pogody, która sprawia, że rozgrywka jest troszeczkę bardziej losowa, jednak nie zniechęcało to mnie ani moich znajomych ,żeby grać dalej.

  

Bonusy z kości pogody to:

– Piorun – panda się wystraszyła i ucieka tak jak w przypadku klasycznej akcji ruchu pandą. Na uspokojenie nerwów oczywiście zjada bambusa.

– Prażące słońce – dodaje jedną dodatkową akcję do wyboru z 5 podstawowych, nie może się ona powtarzać.

– Deszcz – wybieramy jedno nawodnione pole i umieszczamy na nim 1 pęd bambusa.

– Zachmurzenie – wybieramy 1 z dostępnych ulepszeń. Jeżeli żetony ulepszeń się skończyły to wybieramy inny dowolny bonus z kości pogody.

– Wiatr – pozwala wybrać 2 takie same akcje główne w naszej turze.

– ? ­ wybieramy dowolną akcję z kości pogody.

Po wykonaniu odpowiedniej ilości kart zadań na odpowiednią ilość graczy rozgrywka zmierza ku końcowi. Gracz ,który wykonał ostatnie zadanie kończy swoją partię, zaś każdy z pozostałych dostaje jeszcze jedną turę. Bonusem dla gracza zakańczającego rozgrywkę jest karta cesarza, która gwarantuje 2 dodatkowe punkty na koniec gry.

W przypadku remisu wygrywa ten gracz, który ma w wykonanych zadaniach więcej kart z pandą. Jeżeli dalej jest remis to gracze dzielą się wygraną. Na 2 graczy trzeba wykonać 9 zadań, na 3 graczy 8 zadań, a na 4 graczy 7 zadań.

Wrażenie po wyhodowaniu bambusów?

Bardzo przyjemne. Jakoś dziwnym trafem, podczas  partii w Takenoko, miałem chęć na dopełnienie gry kubkiem zielonej herbaty. Klimat gry bardzo mnie urzekł, na dwóch graczy rozgrywka mnie uspokajała, zaś na czterech miałem frajdę jakbym stracił te kilka lat zmęczenia psychicznego. Chyba pierwszy raz widziałem, żeby gra miała zawarty w instrukcji komiks opisujący fabułę gry i wprowadzający do rozgrywki. Jedyny niewielki problem, jaki zauważyłem, dotyczy karty zadań. Jest szansa, że dobierzemy takie zadanie, że jego wykonanie graniczy z cudem. Jednak przydarzyć się to może niezwykle rzadko.

Takenoko bardzo mnie urzekło, widzę w tej grze znaczny potencjał na rozgrywanie partii za partią i czerpanie z niej kolosalnych ilości frajdy. Jest to tytuł bardzo dobry na zapoznanie kogoś ze światem gier planszowych.

 

Plusy:

– piękna oprawa graficzna

– przejrzyste zasady, łatwa do wskoczenia w temat gier planszowych

– bardzo dobrze wykonane elementy

– dobra dla młodszych i starszych graczy

 

Minusy:

– rzadko dobranie nieodpowiedniej karty zadania może nam utrudnić wygraną

 

Ocena końcowa:  5/5

 

Dziękujemy wydawnictwu Rebel za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.

 


comments powered by Disqus